Miałam tako warrior (drobne zmiany w stosunku do jumpera), jeśli chodzi o zalety to wymieniłabym tu:
- duża gondola, w której syn jeździł do 7 miesiąca,
- świetna amortyzacja - nie telepało nim tak, jak np. w x-landerze, który amortyzacji nie ma żadnej,
- dobrze mi się nim sterowało,
- spacerówka obracana (czyli przód i tył do kierunku jazdy),
- dość pojemna siatka pod wózkiem,
- ogólnie za tą cenę miałam wszystko: torbę, folię przeciwdeszczową, śpiworek na nóżki (wszystko w ładnej kolorystyce),
- możliwość regulacji rączki (lubimy z mężem mieć wysoko ręce, stąd też nasza miłość do Maclarena
),
- skórzana rączka, której nic nie zaszkodziło (x-lander po kilkukrotnym włożeniu do auta, ma rączkę w fatalnym stanie).
Jeśli chodzi o wady to wymieniłabym:
- upierdliwość w składaniu i rozkładaniu wózka (o ile osobna gondola jest oki, to już spacerówka nie)
- miałam pecha do kół w wózku, co chwilę mi pękała dętka, a już o wymianie kół całych nie chcę pamiętać. No i jeszcze były problemy z uzupełnianiem powietrza w kołach (potem wprowadzono zagięte wentyle),
- wkurzała mnie wkładka w spacerówce, która non stop zjeżdżała ( w jumperze nie było z tym kłopotów),
- duży koszt adapterów do fotelika (miałam fotelik maxi cosi) - nie kupiłam ich i korzystałam z x-ladera w wersji z fotelikiem,
- czasem jakość wykonania mnie raziła
,
- pasy w spacerówce spadały z ramion moich dzieci ( na szczęście żaden nie próbował migrować z wózka).
To chyba tyle mi się kojarzy, jakbyś miała jakieś pytanka do pytaj