Ja nawet nie wiedziałam, że sa specjalne parasolki
A kremy-blokery są, np. taki Nivea jak my mamy. Tylko strasznie ciężko je rozsmarować i buźka dzieciaczka jest biaława - od tego blokera. Na pewno skuteczne, ale my przeważnie trzymaliśmy Wojtka w łóżeczku w półcieniu. I tak się lekko opalił. Ale przecież promienie słoneczne się odbijają nawet jeśli nie padają bezpośrednio. A poza tym troche opalenizny nie zaszkodzi - przynajmniej jest naturalna witamina D. :-)
A kremy-blokery są, np. taki Nivea jak my mamy. Tylko strasznie ciężko je rozsmarować i buźka dzieciaczka jest biaława - od tego blokera. Na pewno skuteczne, ale my przeważnie trzymaliśmy Wojtka w łóżeczku w półcieniu. I tak się lekko opalił. Ale przecież promienie słoneczne się odbijają nawet jeśli nie padają bezpośrednio. A poza tym troche opalenizny nie zaszkodzi - przynajmniej jest naturalna witamina D. :-)