reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wózki, ciuszki i inne rzeczy dla naszych dzieciaczków - NOWY -(STARY ) WĄTEK ;)

reklama
My juz mamy działkę za miastem 15 arów, mamy projekt domu, teść ma firmę budowlaną ale mąż ma duzo pracy i ciągle zastanawia się czy pracy nie zmienić a wtedy byc może zmienilibyśmy miejsce zamieszkania..więc tymczasem wszystko stoi ale jestem cierpliwa:tak:;-)
 
Limba :-) a ja jak tak patrze na polskie i angielskie mamy tutaj to wydaje mi sie ze czesto jedne przeginaja w jedna strone a drugie w druga...
angielskie dziecko kilka miesiecy, na spacerze w marcu ( bylo zimno) gruba kurtka z futrzanym kapturem i gole stopy...moze ja jestem zacofana ale dla mnie to nie bylo normalne...
 
wilmek no własnie,chodzi o to zeby nie popadac w skrajnosci.:-)Ja tez bym dzieciaka z gołymi nogami i w kurtce nie wywiozła na podwórko.Ale wychodze z założenia ze same musimy znalesc złoty srodek.
Strasznie trudno walczyc z wielopokoleniowymi nawykami.Angielki z dziada pradziada nastawione na hartowanie,wkoncu potomkowie dzielnych Wikingów.
My Polki natomiast ulegamy presjii mam i babc,które na siłe wciskaja nam swoje mądrosci.No ale czy wszystkie takie złe????

A własnie---dziewczyny jakie jest wasze podejscie do krępowania dzieci przez pierwszy miesiac.Czy to becikiem czy to pieluszkami.Moja tesciowa zawsze twierdziła ze trzeba-ma 4 chłopów jak dęby.I ja krępowałam dzieciaki-sa piekne zdrowe i prosciutkie.Moja siostra uznała ze to zabobon,dzieci spały na brzuchu w spioszkach,nie nosiła w rożku ,dzieciom główki latały na boki.Obaj chłopcy mają problemy ze stawami,z mową-lekarz stwierdził ze to mikrourazy spowodowane zla opieką we wczesnym niemowlęctwie.HMMM..i bądz tu mądry.Ponoc przez pierwszy miesiac nalezy dziecku zapenic warunki jak najbardziej zblizone do warunków panujacych w brzuszku.No ja kupiłam staroswiecki becik:zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y:
 
Limba moje dzieci nie mają problemów ze stawami. Zawijałam je w kocyki i to nie z wyprostowanymi nóżkam(tak jak kiedyś zawijano). Miały nóżki podkurczone no i oczywiście przez pierwszy miesiąc starałam sie szeroko pieluchować. Cały czas nie były w tych tz"kokonach", ale moje to lubiły i szybciutko zasypiały i dla mnie było łatwiej je karmić. :-)
 
A ja mam swój domek taki dość stary bo juz ma 80 lat. Więc cał kasa idzie w niego. Remontujemy go od podstaw od 4 lat. Na razie udało mi się wyremontować parter, a o piętrze to jakoś narazie nie myśłe. Mam na dole 60 m2. Już będzie ciasno , ale bywało gorzej . Wcześniej mieszkałam z 2 dzieci na 25 m2 i też przeżyliśmy.
 
azile29 no własnie ja tak jak Ty robiłam,czyli kokonek,ale raczki nie prostowane tylko tak jak dzidziusiom pasowało,ale główka zawsze podparta.Taką małą gąsienice;-) łatwiej nakarmic,no i moja trójca to inaczej nie chciała zasypiac,widocznie lekkie skrępowanie bardzo sie im podobało.
 
Moja mama niebawem idzie na emeryturę i przeprowadza się niedaleko Łap - Eliza Twoje rejony....może kiedyś się spotkamy jak przyjadę odwiedzić rodziców. Teraz bywam w tych okolicach u babci( własnie tam rodzice się wyprowadzają) ale bardzo rzadko(mam tam pół rodziny)no i kiedys koniecznie bym chciała zobaczyć Pałac Branickich
 
Moja mama niebawem idzie na emeryturę i przeprowadza się niedaleko Łap - Eliza Twoje rejony....może kiedyś się spotkamy jak przyjadę odwiedzić rodziców. Teraz bywam w tych okolicach u babci( własnie tam rodzice się wyprowadzają) ale bardzo rzadko(mam tam pół rodziny)no i kiedys koniecznie bym chciała zobaczyć Pałac Branickich
Magdziarko czekam z niecierpliwością na twoje odwiedziny. Ja juz nawet miałam nadzieje , zę twój M dostanie ta prace w Kleosinie i że będziesz musiała sie tu przeprowadzić.
Czuj się zaproszona w moje skromne progi.
 
reklama
Do góry