reklama
Co do prania.Najlepiej na słoneczku,a jak jeszcze wiaterek to juz super.Fantastycznie tez w zimie ,jezeli jest mozliwośc wystawic całą posciel z poduchami i kołderkami na ostry mrozik.Potem oczywiscie ogrzac w domu.
Powiem tak,(dobrze ze tego moja siostra nie czyta)--mam troje dzieci,absolutnie zdrowych,na nic nie uczulonych-Ale nigdy nie przesadzałam ani ze sterylnoscią ani z dietami.Pozwalałam babrac sie w pisakownicy,jak któros wsadziło upaplane paluszki do buzi to nie robiłam z tego tragedii,pozwalałam latac po kałużach,czesto przemokniete były bo rodzina nasza turystyczna.Nie zgadzałam sie na antybiotyki,wolałam miód,czosnek zamiast zastrzyków.
Moja siostra,wyhodowała -podkreslam-wyhodowała dwoje dzieci totalnie obecnie uczulonych na prawie wszystko.Ale ja dostaje szału jak widze,ze co pare minut myje im buzie,ręce co 5 minut chyba,wymysla jakies diety cud,psika w domu jakąś chemią--nie przytula,nie całuje -bo to niehigieniczne.Jak w labolatorium.
Rozumiem,ze są przypadki dzieci z alergia,i niestetu zupełnie inaczej trzeba sie nimi opiekowac.Ale uważam ,że najważniejszy jest umiar.Niech czasem sie przemoczą,zjedzą troche piasku;-).potargaja psa czy kota.Wszak dzieci dzieli sie na brudne i nieszczęsliwe:-)
Powiem tak,(dobrze ze tego moja siostra nie czyta)--mam troje dzieci,absolutnie zdrowych,na nic nie uczulonych-Ale nigdy nie przesadzałam ani ze sterylnoscią ani z dietami.Pozwalałam babrac sie w pisakownicy,jak któros wsadziło upaplane paluszki do buzi to nie robiłam z tego tragedii,pozwalałam latac po kałużach,czesto przemokniete były bo rodzina nasza turystyczna.Nie zgadzałam sie na antybiotyki,wolałam miód,czosnek zamiast zastrzyków.
Moja siostra,wyhodowała -podkreslam-wyhodowała dwoje dzieci totalnie obecnie uczulonych na prawie wszystko.Ale ja dostaje szału jak widze,ze co pare minut myje im buzie,ręce co 5 minut chyba,wymysla jakies diety cud,psika w domu jakąś chemią--nie przytula,nie całuje -bo to niehigieniczne.Jak w labolatorium.
Rozumiem,ze są przypadki dzieci z alergia,i niestetu zupełnie inaczej trzeba sie nimi opiekowac.Ale uważam ,że najważniejszy jest umiar.Niech czasem sie przemoczą,zjedzą troche piasku;-).potargaja psa czy kota.Wszak dzieci dzieli sie na brudne i nieszczęsliwe:-)
kasiau30
Czerwcowa mama'08
- Dołączył(a)
- 3 Listopad 2007
- Postów
- 4 991
Jestem tego samego zdania . Już kiedyś pisałam że moja bratowa kąpała syna w przestudzonej, przegotowanej wodzie a teraz jego skóra jest bardzo wrażliwa ,jest uczulony na kurz , roztocza i wyłazi mu wszystko na skórze. Jak sobie pomyślałam ile ona miała roboty z tą wodą, bo przecież musiała sporo odczekać zanim z wrzątku zrobiła się odpowiednia temperatura , ach , nawiedzona była kobitka :-)
reklama
Wszak dzieci dzieli sie na brudne i nieszczęsliwe:-)
ja znam wersję "czyste" i "szczęśliwe" :-), i zgadzam się z nią
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 1 tys
- Wyświetleń
- 63 tys
Podziel się: