reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wizyty u lekarzy, badania, zdjęcia z USG

Tulka to mój za 2tyg będzie ważył już 3800 patrzac analogicznie ;) a do terminu jeszcze 4tyg... Niezły klocek z niego będzie ;) a no i ja też dalej niespakowana ;)
 
reklama
gosiamat - u mnie była podobna akcja z dzieckiem. Obecnie jestem w 34 tc +2 dni i dziś miałam USG i moja Alicja waży 2400g. Dokładnie 2 tygodnie temu była akcja panika dziecko waży za dużo, pomierzyli mnie, dziecko, wysłali do diabetologa - panika milion prognozy na to że urodzę klocka 5kg.

W końcu moja gin prowadząca mnie od początku, wkurzyła się zabrała mnie na sprzęt prenatalny i tam sama pomierzyła wszystko. Okazało się, że moja Alicja ma dużą główkę (o większą o jakieś 2-3 tyg) nogi ma ogromne i bardzo długie (większe do przodu o 2-3tyg) i przez to waga dziecka jest tak duża. Moja lekarka sprawdziła brzuszek i brzuszek mam dokładnie na ten tydzień w którym jestem wg OM. Przy dużej wadze ważne jest aby dziecko nie było otłuszczone (pulchne) no i u mnie z całej paniki skończyło się na tym, że mam w sobie następna Anne Rubik chyba z dlugaśnymi nogami po samo niebo. Do tego ja oraz mój brat mieliśmy większe główki jak się urodziliśmy. Więc nogi i głowa zawyża u mnie mocno wagę.

Z innej beczki mój lekarz porodowy mówi, że w czasach kiedy nasze mamy rodziły dzieci rodziły się mniejsze, jedzenie było na kartki, a w sklepach nic nie było co też miało wpływ na wagę dzieci. Obecnie mówi, że dzieci rodzą się w przedziale 3,5kg-4,5kg i jest to normalne jednak ważne jest to aby przy 4,5-5kg jednak nie dobijać;)

Mi jak cukry szalały to jadłam sałatkę+mięcho + mikro kawałek węglowodany (1/3 kromki ciemnego, pełnoziarnistego chleba). Teraz jak jest zimno i więcej się ruszam to cukry mi się uspokoiły, także jak możesz to poruszaj się troszkę, zjedz posiedź 30-40 minut i idź na spacer na 20 min to ci cukier zbije.

Co do strachu to powiem Ci, że ja walczyłam od samego początku o CC, moje koleżanki są po CC i jedna mi mówiła, że jak 8 h próbowała urodzić to miała takie bóle i tak wyła z bólu że pomimo tego, że bardzo chciała rodzić sn to jak jej powiedzieli, że zrobią jej cc to chciała ich wszystkich po gołej dupie całować za tą decyzję. Więc prawda jest taka, że rodzenie sn jest super dobre dla dziecka ale czasem jest tak, że jak dziecko jest większe a Ciebie pomierzą i jesteś mniejsza w środku to lekarz jak Ci zasugeruje CC to ja bym się nie buntowała. Moja kolejna koleżanka walczyła o Sn dziecko 4kg ważyło a ona filigranowa i drobna jak cholera, prosiła żeby spróbować to jej położna powiedziała, że ją tak dziecko rozerwie że 2 miesiące na dupie siedzieć nie będzie mogła i będzie pozszywana wzdłuż i wszerz.

Więc na Twoim miejscu nastawiłabym się, że będzie co będzie i słuchała lekarza, jak masz duże dziecko i sugeruje Ci cc to bierz CC bo odbierał on nie jeden poród i wie co mówi. Jak Ci powie, że masz rodzić sn bo tak będzie lepiej to zaciskasz pośladki i rodzisz sn.

Do tego kochana zobacz na pudelka stare babcie dzieci rodzą, co ani kondycji nie mają ani ciała młodego i wydolnego i ŻYJĄ to my takie młode szprychy rady sobie nie damy no kochanaaaaa.. nooo.... co.....tyy!!!!:rofl2:
 
Ostatnia edycja:
Dzięki Klaudixon, a właściwie chyba Klaudia:-) Aż się popłakałam, ale u mnie tak ciągle teraz....Boję się porodu dla dziecka, że mu sie coś stanie i o samą siebie. Moja babcia umarła przy porodzie razem z dzieckiem i osierociła moją mamę (mama miała 2 latka a jej brat 4 lata). Nie wiem, co mi sie takie koszmary zaczeły śnić...Ali a mój problem to czy isc na cesarke z moim gin czy isc do innego szpitala, gdzie planowałam rodzić na wywołanie. Chcę podjąć dobrą decyzję, a moja intuicja, która zawsze dobre działa, jest uciskana przez macicę, więc nie wiem, jaką powinnam podjąć decyzję, żeby było dobrze. To mój pierwszy poród i jestem zła, że takim na końcówkę okazuje się tchórzem...
 
gosiamat nie masz co na siebie być zła za tchórzostwo.. myślę że przeżycia w rodzinie po prostu wywierają u Ciebie negatywne emocje i boisz się podjać złej decyzji..
musisz sobie na spokojnie przemyślec sprawę.. Jak ja mam problem zawsze na kartce wypisuje wszystkie plusy i miusy danego rozwiązania, może spróbuj tak:):)
i głowa do góry!!
 
Cześć, kiedyś Wam pisałam, ze mogę skorzystać z znajomości... i jestem po spotkaniu z ordynatorem naszego szpitala. Mam umowiona cc na 26.08 .....
Gosiamat sama przeżywam rozterki co lepsze cc czy sn... ale w najbliższej rodzinie mam przykład niedotlenienia podczas porodu. I wiem ze dłużej będę dochodzic do siebie ale przynajmniej z dzieckiem będzie ok.
 
reklama
Do góry