reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wizyty u lekarza

Ewa napewno wszystko pojdzie swietnie :tak: nie ma co sie zamartwiac, i ty i maluszek dacie sobie rade :tak:
Jako jedna znasz juz date jesli nie przed to napewno 15 grudnia :-) i na swieta bedziecie razem w domku :tak:
 
reklama
dzięki belka ;-)
tylko ten 15 grudnia taki odległy
zwłaszcza, że po ostatnim USG lekarz powiedział, że od 17 listopada może się zacząć

teraz całe dnie siedzę sama w domu i trochę się boję, że zacznie się wszystko zanim Piotr wróci z pracy... A niestety jak mi się uda do niego dodzwonić (co niestety nie jest łatwe) to i tak mu nie uda się urwać z pracy ;-( bo bez niego nie mogą nagrywać nic...
Więc do weekendu zaciskam nogi ;-)
 
Ewuniu byłam w podobnej sytuacji co Ty przy narodzinach Stasia. Do męża dodzwonić się było bardzo trudno, na domiar złego auto nam się zepsuło a żeby było ciekawiej był to weekend, na który wszyscy bliscy powyjeżdżali i tak naprawdę byłam sama. Ale wszystko skończyło się pomyślnie tzn. Rysiu akurat odebrał telefon ale z pracy do domu miał kawał drogi. No i do szpitala zawiózł mnie ( po długich poszukiwaniach kogokolwiek) chłopak mojej siostry, który był włąśnie po całonocnej imprezce ( a była to godz. 5 rano). Tak więc nic się nie matrw wszystko będzie dobrze. Jak nie Twój mąż to kto inny Cię zawiezie a on dojedzie do szpitala:tak::tak::tak::tak::tak:
 
Weroniczka czyli robię listę rezerwową ;-)
Najgorszy scenariusz to taksówką, hehe jak się mały w niej by wykluł to do końca życia może jakieś zniżki by miał ;-)
 
wiecie co ja tez kiedys zastanawiałam sie , że gdyby valdi nie wrocil do tej pory i musiałabym jechac taxi...co by było gdyby np odchodziły mi wody i zapackałabym cały samochód....chyba pan nie byłby za bardzo zadowolony:sorry2:
no ale na szczescie mezus jest w domciu ...tylko boje sie by nie zemdlał juz w momencie jak powiem mu ze się zaczęło...
 
eee nie zemdleje ;-)
chociaż, mąż mojej koleżanki jak usłyszał, że się zaczęło zaczął bardziej panikować niż ona ;-) ale ochłonął i jakoś dał radę ;-)
 
No ciekawe jak te nasze chlopy sie zachowaja :-D:dry: beda panikowac czy z kamiennym wyrazem twarzy odstawia nas na porodowke ;-)
 
Hej dziewczyny ja już po wizycie.. no i tak hmmm....
Miałam usg , okazało się w brzuchu nosze małego kolosa :-D;-) Waga waha sie pomiedzy 3800-4100 , wliczając już w to bład komputerowy:-p
Wody płodowe ok , łożysko sie stazeje - III stopień
A no i we wtorek prawdopodobnie czeka mnie cc (ale najpierw jeszcze konsultacja z ortopedą i anestezjologiem) ponieważ po pierwsze mały jest duży a po drugie mam poczatek rozejścia spojenia łonowego co nie jest ani przyjemne ani bezpieczne dla mnie i dla małego:zawstydzona/y: No ale w tym celu mam jeszcze spotkanie z ortopedą w czwartek i jak coś to we wtorek-środe cc....
 
reklama
Doticzka czyli ze "starych" grudniówek jednak będziesz pierwsza ;-)
Trzymam kciuki, aby było szybciutko i bezboleśnie z tym cc!
No i żeby te czwartkowe wizyty też sam dobre wieści dla Ciebie przyniosły.
 
Do góry