marcia331
Fanka BB :)
A ja wróciłam z mojej ostatniej wizyty i ostatniego ktg przewidzianego przed terminem porodu. Jak do poniedziałku nie urodzę to mam się zgłosić do szpitala i tam mnie pewnie zostawią i będą sprawdzać ktg 2-3 razy dziennie.
No ale odnośnie wizyty. Najpierw miałam mieć ktg a potem pokazać się mojej gin, ale aparat był akurat zajęty i mnie ginka zgarnęła wcześniej na badanie. Szyjka mięciutka, rozwarcie na luźny palec, więc spokojnie mogła tam pogmerać. Fajnie że się zaczęło jakieś rozwarcie, ale jakoś nie chce mi się ta szyjka skrócić. Czyli jest na ok. 2cm długa, miękka i rozwarta na 1 palec. Potem poszłam na ktg. Mały tym razem ładnie współpracował i co chwila kopał w głowicę ktg ( akurat ustawiła ją nad jego nóżką :-) ) Tętno bardzo ładne, ginka nie miała zastrzeżeń. Skurcze mi się pisały i to takie w granicach 100% trwające odpowiednio długo. Potem jeszcze raz rozmawiałam z gin, to powiedziała że po tym zapisie obstawia że do tego poniedziałku według niej nie wytrzymam. Stwierdziłam że oby miała rację bo nie chcę wylądować w szpitalu. Także dziewczynki, proszę o zaciskanie kciuków żeby moja gin się nie myliła i żebym do końca tygodnia miała już synka w ramionach!!!
No ale odnośnie wizyty. Najpierw miałam mieć ktg a potem pokazać się mojej gin, ale aparat był akurat zajęty i mnie ginka zgarnęła wcześniej na badanie. Szyjka mięciutka, rozwarcie na luźny palec, więc spokojnie mogła tam pogmerać. Fajnie że się zaczęło jakieś rozwarcie, ale jakoś nie chce mi się ta szyjka skrócić. Czyli jest na ok. 2cm długa, miękka i rozwarta na 1 palec. Potem poszłam na ktg. Mały tym razem ładnie współpracował i co chwila kopał w głowicę ktg ( akurat ustawiła ją nad jego nóżką :-) ) Tętno bardzo ładne, ginka nie miała zastrzeżeń. Skurcze mi się pisały i to takie w granicach 100% trwające odpowiednio długo. Potem jeszcze raz rozmawiałam z gin, to powiedziała że po tym zapisie obstawia że do tego poniedziałku według niej nie wytrzymam. Stwierdziłam że oby miała rację bo nie chcę wylądować w szpitalu. Także dziewczynki, proszę o zaciskanie kciuków żeby moja gin się nie myliła i żebym do końca tygodnia miała już synka w ramionach!!!