reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wizyty u lekarza :)

mała.di, będzie dobrze, zobaczysz, wytrzymaj do tego usg za chwilkę. nie zatrzymali Cię w szpitalu, nic złego zatem nie może się dziać. będziesz pod kontrolą i jestem pewna że wszystko dobrze się skończy. trzymam kciuki, żebyś się tak nie stresowała!

a u mnie skok wagi i ciśnienia, największy w tej ciąży. doktorka kazała odstawić słodycze i kontrolować ciśnienie, sprawdziła obrzęki i tyle, białka w moczu na szczęście brak. a z cukrem to chyba ostatnio rzeczywiśćie przesadzam, lody lody lody!:baffled:
nstępna wizyta już w sierpniu, 1-go...
 
reklama
mała.di ja myślę, że znowu winne są te niedokładne pomiary z USG. Nam lekarze podają przybliżoną wagę, ale nie mówią nic o obwodzie brzuszka, główki itp. Teraz przyrost wago Twojej małej jest ok, ale poprzednio był bardzo mały. Myślę więc, że coś pochrzanili w tych obliczeniach, albo teraz albo poprzednio. Hipotrofia jest niebezpieczna, ale wiele razy dopiero po porodzie okazuje się, że dzieciaczki są zdecydowanie za małe. Są kobiety, które w ciąży mają tylko trzy USG, są takie co nie mają żadnego (naprawdę!!!)Kiedyś w ogóle USG nie robili więc kobiety nie wiedziały nic o hipotrofii, a dzieci się rodziły. Najważniejsze to bardzo uważnie obserwować ruchy. I liczyć je kilka razy dziennie. Jak tylko zauważysz coś co Cie zaniepokoi to szybko na IP.
 
mala.di myślę że fundują Ci niepotrzebny stres bo sami nie wiedzą też uważam, że wina leży w tym, że za każdym razem masz innego lekarza. Dla mnie i ta waga i przyrost sugerują, że jest ok. Spodziewają się, że urodzisz słoniątko 3500:szok: gdyby mieli poważne obawy to by cię na oddziale zostawili. Zresztą z tego co wiem to Kajtusza jest tu ekspertem.
idź na to badanie za dwa dni i może się czegoś dowiesz ale nie martw się.


nie tak do końca ekspertem.. faktycznie Natalia miała podejrzenie o dystrofię płodu (nie jestem pewna czy to to samo) i w związku z tym lekarz zadecydował o szybkiej cesarce (z dnia na dzień) ale ostatecznie nie wiadomo do końca co zahamowało jej wzrost - czy łożysko, czy jakieś inne czynniki. W każdym razie ważny jest przyrost wagi a nie sama waga - tzn. nie o to chodzi, czy dziecko waży mało, czy dużo, tylko czy rośnie w odpowiednim dla siebie i miarowym (wolnym, średnim lub szybkim) tempie. Nie każde dziecko z niską wagą urodzeniową będzie miało dystrofię, tylko to, które rosło w danym tempie i nagle z jakiegoś powodu przestało rosnąć.. mala_di - piszesz, że córa ładnie przybrała od ostatniego badania, nie ma się więc czym martwić, trzeba tylko kontrolować, czy nadal będzie miarowo przybierała - pamiętaj, że podejrzenie to nie jest jeszcze ostateczna diagnoza - to jedynie znaczy, że trzeba to kontrolować, żeby uniknąć ewentualnego zagrożenia. Będzie dobrze!
 
katjusza, no dystrofia to nie to samo. tu chodzi o sam brzusio, tylko o niego...
ifena, niemozliwe ze to jest po prostu błąd pomiaru. na 4 usg z kolei?... u mnie bardzo dokladnie wlasnie przez to za kazdym razem przyglądają sie glowce, raczkom, kazdej czesci z osobna..
a nie zatrzymali mnie w szpitalu, bo to narazie podejrzenie, w piatek pewnie potwierdza badz zaprzeczą...
pytanie tylko co by mnie mialo zaniepokoic, mala zawsze ma jakies tam swoje okresy aktywnosci, ale w roznych porach dnia, nie ze zawsze w tych samych, czasem pol doby milczy totalnie.
aby do piątku...

ona jesli ma to tą hipotrofie asymetryczna... czyli ze cos po 20tyg sie stalo/zaszkodzilo no i brzusio przestal rosnąć... choc reszta moze rosnac pieknie, mala moze sobie osiagnac i 4kg, to to nie oznacza ze tego nie ma.
tu kompletnie nie ma znaczenia w stawianiu tej diagnozy calkowita waga.

weronkazz, ojj wspolczuje..ja sobie nie wyobrazam zycia teraz bez mnostwa slodkosci. na szczescie mi to uchodzi na sucho.
 
ja sie nie znam i nie poradze nic, uwazam tylko ze do piatku nie wmawiaj sobie niczego, wiadomo ze czlowiek sie martwi itd. ale nie szukaj na razie problemu skoro to podejrzenie, a nie diagnoza
bedzie dobrze
 
nataszka, trzymam :-)
mala.di, nic się nie stresuj bo to na pewno nie pomoże, mów sobie do piątku, że wszystko jest ok i na pewno jutro tak będzie, głowa do góry i trzymam kciuki :-)
 
reklama
mala.di przede wszytskim nie czytaj tego wszystkiego w necie, bo to pierwszy krok by oszaleć, a pewnie niepotrzebnie!!! wiem, że łatwo powiedzieć, ja jak w 28.tc odczuwałam przez 3dni słabsze ruchy dziecka lub brak wręcz ruchów, wlazłam na neta...no i wyczytałam, że ok. 28tc. dziecko może się zaplątać w pępowinę, że może nastąpić obumarcie płodu itd...ppryczałam się niemiłosiernie, tego samego dnia pojechałam z mężem do szpitala. Tam ktg, które już na izbie przyjęć wykazało, że jest ok! Zostałam 3 dni na obserwacji-taka procedura, choć nie było zaleceń-mój wybór. Zostałam, porobili ktg i inne badania, mała się oczywiście rozszalała. Po prostu psychicznie wyluzowałam i wszystko wróciło do normy. U Ciebie pewnie też jest wszystko dobrze! Każdy lekarz ma swoje teorie, swój sposób prowadzenia praktyki lekarskiej, na co inne zwraca większą/mniejszą uwagę niż jakiś inny. Dla nich to rutyna, nie zdają sobie czasem nieświadomie sprawy, że my przyszłe mamy wychwytujemy każde złe słowo i dogłębnie analizujemy..jakby były jakieś realne zagrożenia, jakieś stany patologiczne-eykryte i stwierdzone, to już byś leżała na oddziale. Więc głowa do góry i cierpliwie czekaj do jutra :)
 
Do góry