reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wizyty u lekarza :)

No to ja się melduje po wizycie...
I wychodzi na to ze nie jestem na tym etapie co wy, Błonka i Aia.... moja ginka kazała mi brac pod uwage bardziej termin z pierwszego usg - 8 sierpnia. wiec zaraz zrobie drugi suwaczek:baffled: choc nie usmiecha mi sie to wcale, ja sie ledwo ruszam a tu tydzien wiecej przede mną...

Morfologia oczywiscie wzorowa:-p zadnych bakterii w moczu nie ma, posiewy juz byly wczesniej robione wiec jestem czyściutka :-Di cos czuje ze to wlasnie lactacyd mi pomogl bo tak to ciagle powracaly jakies infekcje, pieczenie... choc niby mocz byl czysty.
Moja szyjka oczywiscie jest wyjebiście długa :baffled: i ani mysli sie rozwierać. ale za to jest mieciutka, a wiec super do porodu:p ginka mnie dzis pocieszyla ze powinnam miec lekki porod, bo wlasnie ta szyjka jest swietnie przygotowana no i dzidzia mała :)
ale powiedziala ze w normie, i ze wlasnie powinnam jej odejmowac tydzien, i ze wedlug tego ma dobrą wage:) ale tak czy siak, powiedziala ze jak juz sie umowilam na to usg i chce na nie pojsc, to mi da skierowanie:) choc wskazan nie ma. a wiec jutro jade skontrolować mojego bobasa:-D wizyt juz zadnych nie mam do konca. tylko ktg na 1 sierpnia. mowila mi tylko kiedy mam sie zglosic do szpitala, ale zapomnialam i tak wiec jak cos bede musiala w necie szukac informacji czy to juz To.
i mam liczyc ruchy w dwoch najbardziej aktywnych porach dnia malutkiej.
mała.di to super że wszystko gra :) fajnie że mała jest "mała", szybciej dojdziesz do siebie :) szyjką się nie przejmuj, tak jak dziewczyny piszą kompletnie nie ma na to zasady.

mala.di, głowa do góry, najważniejsze, że u Twojej córeczki wszystko ok, a Ty młoda jesteś to co masz nie dać rady tydzień dłużej ;-)

ja dziś byłam na ktg, w ciągu 10 minut miałam 27 ruchów, aż mnie pęcherz rozbolał od tych kopniaków, poza tym ok :-)

gratuluję udanego zapisu, to dobrze że dzidź szalał, im więcej ruchów tym lepiej:happy:
Ja też już po wizycie. Stresa miałam okropnego ale na szczęście wizyta udana. Ginka zadowolona z morfologii, powiedziała że mogę wybrać żelazo do końca opakowania i odstawić. Odnośnie moczu - na ketony w ogóle nie zwróciła uwagi, a o białku powiedziała że w takich ilościach to może sobie być i nic złego się nie dzieje szczególnie że ciśnienia mam dobre. Ale kazała jeszcze raz mocz powtórzyć na wszelki wypadek na kolejną wizytę. Pobrała mi wymaz na paciorkowca. A w badaniu na fotelu szyjka powoli się przygotowuje i mam rozwarcie na opuszkę palca. Ale stwierdziła że to nic złego na tym etapie i że właściwie to dobrze że już się coś powoli zaczyna dziać. Następna wizyta za 2 tygodnie i będę miała ktg. W usg okazało się że moje picie w dużych ilościach pomogło bo wód mam więcej, nawet AFI mi policzyła i wyszło 11. Łożysko młode. A synuś.... rośnie jak szalony :-) waży ok. 2750, a trzy tygodnie temu było 1900. Jeżeli dotrwamy do terminu to może być całkiem spory. Aa i przed następną wizytą mam zmniejszyć dawkę fenka i po wizycie już zupełnie odstawić. No to chyba na tyle moich wieści.

Mała.di nie przejmuj się tymi tygodniami. To wszystko przecież i tak tylko umowne terminy a dzidzia sama będzie wiedziała kiedy jest jej czas na wyjście.

no prosze i kolejne dobre wieści:-) kawał chłopa już z twojego synka! I kolejny raz wychodzi że nie ma co się denerwować, zawsze jest dużo lepiej niż my tu się zadręczamy wątpliwościami:tak:

no ja też po wizycie :-) gin powiedziała, że szyjka się ładnie przygotowuje i że wyniki dobre (hemoglobina poszła ładnie w górę :-)). następną wizytę mam 31 lipca a termin wg OM na 6 sierpień a wg usg na 31 lipca. powiedziała że nie zapowiada się żebym w lipcu urodziła

gratuluje również uudanej wizyty!:-)
gratuluję babeczki idealnych wizyt. my tez meldujemy sie po ostatnim usg - tolka ulozona glowkowo, waga 2300, ciaza "starsza" jednak o kilka dni, prawie tydzien, tak jak przepowiada termin poczecia i pierwsze usg :)
ruszala sie niemozliwie a moj maz zadawal tysaice pytan az pani doktor w koncu powiedziala ze wie po kim tola taka niecierpliwa :-D

czyli co, rodzisz wcześniej??;-)

Dziewczynki gratuluję udanych wizyt i fajniutko że wszystko idzie po Waszej myśli. Ja też po wizycie. Jutro kładę się na oddział. Mój gin powiedział, że rozwiąże mnie albo w tym tygodniu np. w piątek 13-go :-D no albo spokojnie poczekam w szpitalu na jakąś akcję i wtedy zrobią. Szyjka skróciła się ma pół cm, ale trzyma jeszcze. KTG ok. Ale dobro dzieci to nie wszystko, bo widzi jak mi ciężko i daje mi max 10 dni.
Idę sie pakować:tak:
Trzymajcie kciuki. Jak coś to przez Marcie będę pisała smski :-D
Super wieści!! Kochana już tuż tuż i będziesz mieć maleństwa przy sobie!! Czekam z niecierpliwością na wszelkie wieści ze szpitala. Buziaki trzymaj się:tak:

Cześć dziewczyny :-)Ja właśnie z wizyty wróciłam. Wszystko jest ok. Mała ładnie rośnie i waży już 2366g :-) Ma już takie słodkie pucułowate policzki :-D Przeraża mnie tylko wielkość jej stóp - prawie 7cm...:szok:
EEe tam, 7cm więcej do kochania... i tak będą ci się wydawały mega maleńkie, zobaczysz. A jakie są słodziutkie takie małe stópki, nic tylko całować:-D
 
reklama
sopelku, kochana, nic się nie lękaj :). Pomyśl, że już za tak niedługo będziesz miałam swoje bąbelki przy sobie. Cudownie!!! Data 13 piątek - super :). Mój brat się rodził 13, fajny facet się udał ;).

mala.di widzę, że w Twój świat wdarł się niezły chaos :D. Hahahah, spokojnie, ja myślę, że nie powinnaś tak dużej wagi przykładać do prognozowanych dat, tylko, tak jak kakakarolina pisała założyć, że urodzisz na przełomie lipca i sierpnia i już ;). Ja staram się tak celować myślami. Może być jutro, może być równie dobrze za miesiąc.
 
dupa,dupa,dupa.ze sie tak wyraze:baffled:

wcale nie jest dobrze. mam dosc tych lekarzy... kazdy mi mowi co innego, dwa tygodnie temu na usg lekarz sie usmiechal, zachwalał małą, wczoraj moja ginka mowila ze wszystko super, w ogole nie widziala sensu robienia tego usg, ale stwierdzila ze jak juz zajelam sobie termin to moge pojsc...malo brakowalo bym zrezygnowala, bo bylam cholernie zmeczona, znow niewyspana...w pociagu jadac na badanie, przysypialam...

no i w sumie nie wiem o co chodzi, bo wiecie jak to jest...ciezarnej nikt nic nie powie, nie wytlumaczy zeby sie nie martwila..a ja sie martwie, tym ze nie wiem co sie dzieje.

moze po kolei opowiem...
poszlam na to usg, polozenie podluzne glowkowe a wiec super...ale, zaraz narzekanie, ze ten brzuszek to faktycznie jakis malutki, i pytania, kiedy mialam ostatnie usg i dlaczego w ogole tak czesto... duża ilosc plynow owodniowych, ale jeszcze na granicy... serducho mierzyla z 5 razy, tzn sprawdzala bicie czy cos tam... wiec ja juz wystraszona, ze cos sie dzieje... ale bić, biło... no i dobra, badanie skonczone. i tu zonk... lekarka karze mi isc na izbe przyjec. ide wiec. oczywiscie cala zaplakana juz. Podejrzenie IUGR ...juz mi o tym lekarz wspominal chyba z dwa miesiace temu, i wlasnie po tym mialam juz usg co dwa tygodnie, ale dalej nic mi o tym nie mowiono...a lekarka na pytanie co to znaczy, cos tylko odburknela i kazala sie nie martwic. z kolei ta lekarka dzisiejsza od usg byla oburzona tym ze TAK RZADKO mialam usg przy podejrzeniu IUGR.
polozna do mnie przychodzi i mowi zebym cos zjadla to mi zrobia ktg i potem powiedza co dalej.. w ogole, urocze to badanie:) 20minut sluchalam jej serducha. ale przez chwile zamarlam...nie wiem ile to trwalo ale nie slyszalam nic, tylko troche szumu.
ale lekarz z IP potem tego nie skomentowal, dlugo przypatrywal sie wynikom badan, no i oczywiscie zaczal gadac ze w sumie to jest wszystko dobrze, ze raczej dzis nie musze zostac na oddziale patologii... (mi wczesniej w ogole nie przyszlo do glowy ze biorą taka opcje pod uwage!)
ale z drugiej strony, kazal sie zglosic znowu za dwa dni na usg. i powiedzial ze wtedy zdecyduja co dalej, moze bede przyjeta na oddzial. podobno na obserwacje.

sprawdzilam w necie co znaczy te tajemnicze IUGR - wewnątrzmaciczne zachamowanie wzrostu płodu..ale to nie sprawilo ze cokolwiek rozumiem, bo ona przez ostatnie 2tyg utyła prawie 700g! no i ze czasami wywoluja w takich przypadkach porod.
dzis miala juz 2,5kg ! wiec ze jakie niby zachamowanie...:confused: raczej niepohamowany wzrost.

nic nie rozumiem juz naprawde:-( i najbardziej mnie wlasnie ta niewiedza przeraza
wolalabym by ktos mi w koncu wytlumaczyl o co chodzi, co jest nie tak, co moze byc dalej.... :sad:

ale przynajmniej juz mam gdzies to czy termin porodu jest na 1 czy na 8sierpnia... :baffled:
 
Ostatnia edycja:
mala.di, biedactwo, ależ trafiasz, kupę niepotrzebnych (tak myślę) nerwów fundują Ci lekarze...Wiesz, ja myślę, że ta dezorientacja i Twoja i ich wynika z tego, że za każdym razem bada kto inny. To nie jest dobre. Ja najbardziej ufałabym teraz Twojej lekarce prowadzącej. W końcu to ona wie co kiedy i jak. Może skontaktuj się z nią, niech Ci wyjaśni o co chodzi. W końcu nie dalej jak wczoraj Cię badała. A Ci dzisiaj wiedzieli, że ciąża młodsza niż w karcie jest?
Sama nie wiem, chciałabym pomóc, ale kompletnie zielona jestem :(
 
IUGR - zwane też hipotrofią, to jest właśnie mówiąc po "lekarsku" wewnątrzmaciczne zahamowanie wzrostu - czyli po prostu dziecko nie spełnia określonych norm wagi lub wzrostu, tzn. powiem ci na moim przykładzie, ja urodziłam w 27 tygodniu ciąży i Patryk mój powinien ważyć według norm powyżej kilograma, ale miał 700 gram czyli tak jakby 25 tydzień ciąży, i dlatego mówi się ,że urodził się w hipotrofii bo ważył za mało niż powinien i było zahamowanie wagi o 2 tygodnie.

po polsku to napisałam? :) czy nie idzie mnie zrozumieć? :-)
 
mala. di, kurcze wystraszyłaś mnie, ale się nastresowałaś:tak: ja mym ufałą Twojej gin jednak chocia z drugiej strony ona nie ma usg w gabinecie. Ile waży teraz Twoja mała? Moja też malutka, a dla mojego lekarze to normlane skoro mieści się w normach Twoja chyba też się mieści? a jakie masz przepływy? Optymalny przyrosy to 150 g tygodniowo tak mi mówiło 2 lekarzy!
 
asiu, moja mała juz osiagnela 2,5kg ! wiec wazy, zdaje mi sie, wcale nie najmniej jak na 36tydzien:confused: nawet sporo. przez ostatnie dwa tygodnie urosla az 700g...
Przepływy mam dobre.

dzieki kachha za wytlumaczenie, zrozumialam ;-) tzn zrozumialam czym jest IUGR..bo nie zrozumialam czemu niby u mojego dziecia to podejrzewają skoro tak urosla...:confused:

Aia, fakt, pewnie lepiej by bylo jakby kazde usg wykonywal ten sam lekarz..ale wiesz, brak terminow itd, mnie sie nawet nikt nie pyta do kogo chce pojsc, po prostu wciskają gdzie mogą...

wyraznie dzis zaznaczalam lekarzom ze mloda jest mlodsza o tydzien niz wskazuje na to data OM, ale im bardziej chodzilo o porownanie poprzedniego badania z dzisiejszym a nie zbyt niską wagą czy rozmiarem czegokolwiek na dzien dzisiejszy...

do tej pory wlasnie opieralam sie glownie na tym co mowila moja lekarka, nawet jak cos bylo nie tak to zaczynalam sie martwic dopiero gdy ona potwierdzila, że jest źle.
ale teraz sobie zaczynam myslec, ze moze ona faktycznie jest mloda, nie ma doswiadczenia... moze nie wiem co... ale teraz nie rozumiem czemu to podejrzenie iugr zostało olane przez nią. skoro teraz lekarka od usg i lekarz z ip byli tym zaniepokojeni...nie bez powodu wzieli mnie na ktg bez kolejki, i kazali wroci za dwa dni na kolejne badania
nawet gdybym mogla zadzwonic do mojej lekarki to nie wiem w sumie po co, zeby mi tez powiedziala ze mam sie nie martwić?... i co , nie bede sie martwic a potem sobie pojade tylko na to planowane ktg 1 sierpnia i sie okaze ze sa powazne komplikacje, i ze opieprza mnie od gory do dolu ze czemu tyle czasu nie bylam u lekarza
no i przede wszystkim, nie wybaczylabym sobie gdyby cos sie stalo przez moje nadmierne nie martwienie sie
 
Ostatnia edycja:
mala.di myślę że fundują Ci niepotrzebny stres bo sami nie wiedzą też uważam, że wina leży w tym, że za każdym razem masz innego lekarza. Dla mnie i ta waga i przyrost sugerują, że jest ok. Spodziewają się, że urodzisz słoniątko 3500:szok: gdyby mieli poważne obawy to by cię na oddziale zostawili. Zresztą z tego co wiem to Kajtusza jest tu ekspertem.
idź na to badanie za dwa dni i może się czegoś dowiesz ale nie martw się.
 
reklama
mala,di, popatrzyłam na siatki centylowe i Twoja mała mieści się w 10 centylu, tak jak moja, a mi żaden lekarz nie mówił, że mam się czymś martwić, ot tyle będzie mała. Twoja córa już przekroczyła wagę urodzeniowo, a wzrost 700 g w dwa tygodnie to bardzo dużo. Jakie badanie będziesz miała za 2 dni?
 
Do góry