reklama
LeRemi
Fanka BB :)
Ilona az plakac mi sie chce, kiedy czytam twoje posty. Jak ja dobrze wiem co przezywasz... Ale kiedys zla passa musi sie odwrocic. Kakakarolina dobrze mowi, w sercu nie czujesz nic bo boisz sie uwierzyc. Tzreba wierzyc zeby sprowokowac dobry los!!!! Trzymam kciuki za ciebie kochana!!!!!!!!
ilona24
Podwójna mamuśka :*:*
- Dołączył(a)
- 30 Czerwiec 2011
- Postów
- 4 752
KOBIETKI MAM DZIECIĄTKO !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
NADAL NIE MOGĘ UWIERZYĆ !!!!!!!!!!!!!
NO I LEKARZ ZMIERZYŁ TYLKO PĘCHERZYK MA PONAD 23 mm , dzidzi mi nie wymierzył, ale SERDUSZKO PIKA !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
6.08 2012 TERMIN PORODU WEDŁUG OM
następna wizyta ok 17 stycznia :-)
MAM KARTĘ CIĄŻY
NADAL NIE MOGĘ UWIERZYĆ !!!!!!!!!!!!!
NO I LEKARZ ZMIERZYŁ TYLKO PĘCHERZYK MA PONAD 23 mm , dzidzi mi nie wymierzył, ale SERDUSZKO PIKA !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
6.08 2012 TERMIN PORODU WEDŁUG OM
następna wizyta ok 17 stycznia :-)
MAM KARTĘ CIĄŻY
I ja też kochana. Wiedziałam Ilonko że musi być dobrze!:-)
Zobacz załącznik 418313
Maleńkie ma 7,1 mm. Ciąża ma 6w5d. Termin na 9 sierpnia, czyli wcześniej niż zakładałam. Sprawdza się za to wzór +7 dni od OM - 3 miesiące Serduszko bije
Mam założoną kartę ciąży. Następna wizyta 19 stycznia.
Zobacz załącznik 418313
Maleńkie ma 7,1 mm. Ciąża ma 6w5d. Termin na 9 sierpnia, czyli wcześniej niż zakładałam. Sprawdza się za to wzór +7 dni od OM - 3 miesiące Serduszko bije
Mam założoną kartę ciąży. Następna wizyta 19 stycznia.
Ostatnia edycja:
Ja jeszcze chwilę muszę pożyć w niepewności. Dzisiaj nie wiele było jeszcze widać. Pęcherzyk jest malutki co mnie akurat nie dziwi, bo miałam opóźnioną owulację w tym cyklu. Jutro powtarzam betę żeby się upewnić czy rośnie. Kolejna wizyta w czwartek przed Sylwestrem.
Ewa jak wizyta?
Ewa jak wizyta?
LeRemi
Fanka BB :)
Ilona usciski dla ciebie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Cudowna wiadomosc, bardzo mnie ucieszylas bo jakos tak szczegolniej ci kibicowalam:-) Gratuluje, no i teraz juz na dobre mozesz sie rozgoscic na naszym sierpniowym forum, bez zadnych obaw!
Roszpunka tobie tez gratki, oby same takie dobre wiadomosci. No to dzien jak najbardziej udany
Roszpunka tobie tez gratki, oby same takie dobre wiadomosci. No to dzien jak najbardziej udany
cornelka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 1 Grudzień 2011
- Postów
- 835
Ilonka - Gratulacje!!!!! Bardzo się cieszę twoim szczęściem :-) Właśnie wczoraj o tobie pomyślałam, że się nie odzywasz a jakoś miałaś mieć wizytę, ale aż bałam się zapytać. Super wiadomość :-)
Roszpunka - tobie również wielkie gratki, też byłam w 6t5d jak miałam usg i widziałam dzidziulka :-)
Roszpunka - tobie również wielkie gratki, też byłam w 6t5d jak miałam usg i widziałam dzidziulka :-)
Ilona, super wieści Teraz grunt to pozytywne myślenie!!!
Sobie też to powinnam powtórzyć, bo mam lekki dołek dziś... U lekarza wszystko niby ok - szyjka, jajniki, fizycznie wszystko w porządku. To dopiero połowa 5 tygodnia, więc pani dr powiedziała, że pewnie nie będzie nic widać, ale pogrzebała, pogrzebała i pęcherzyk znalazła Maciupeńki tak, że nie udało się go nawet zmierzyć. Za tydzień w środę mam przyjść na samo usg. Teoretycznie powinno bić już serduszko, ale jak jeszcze nie będzie widać, to też nic się nie stanie.
Zła wiadomość jest taka, że tuż przy pęcherzyku jest krwiak. Pewnie powstał przy zagnieżdżeniu. Jest niewielki, bo ok. 2-3 razy większy od pęcherzyka, który jest z kolei maciupki. Pani dr mówi, że się wchłonie... No ale mam się nie przemęczać, nie dźwigać (taaa... niech to ktoś powie Frankowi...) i dostałam Duphaston.
Aha, no i pani dr powiedziała, że jak nie było żadnych plamień, to nie ma się co martwić. Może nie za tydzień, ale za 2-3 pewnie krwiak się wchłonie.
Wiem, że będzie dobrze, ale hormony mi szaleją i ryczeć mi się chce. No nic, jutro mi pewnie przejdzie.
Trzymam kciuki za Wasze wizyty.
Thinka, znów będziemy wizytować w tym samym tygodniu
Sobie też to powinnam powtórzyć, bo mam lekki dołek dziś... U lekarza wszystko niby ok - szyjka, jajniki, fizycznie wszystko w porządku. To dopiero połowa 5 tygodnia, więc pani dr powiedziała, że pewnie nie będzie nic widać, ale pogrzebała, pogrzebała i pęcherzyk znalazła Maciupeńki tak, że nie udało się go nawet zmierzyć. Za tydzień w środę mam przyjść na samo usg. Teoretycznie powinno bić już serduszko, ale jak jeszcze nie będzie widać, to też nic się nie stanie.
Zła wiadomość jest taka, że tuż przy pęcherzyku jest krwiak. Pewnie powstał przy zagnieżdżeniu. Jest niewielki, bo ok. 2-3 razy większy od pęcherzyka, który jest z kolei maciupki. Pani dr mówi, że się wchłonie... No ale mam się nie przemęczać, nie dźwigać (taaa... niech to ktoś powie Frankowi...) i dostałam Duphaston.
Aha, no i pani dr powiedziała, że jak nie było żadnych plamień, to nie ma się co martwić. Może nie za tydzień, ale za 2-3 pewnie krwiak się wchłonie.
Wiem, że będzie dobrze, ale hormony mi szaleją i ryczeć mi się chce. No nic, jutro mi pewnie przejdzie.
Trzymam kciuki za Wasze wizyty.
Thinka, znów będziemy wizytować w tym samym tygodniu
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 122
- Wyświetleń
- 5 tys
- Odpowiedzi
- 9
- Wyświetleń
- 1 tys
Podziel się: