Alicja, no widzisz, jak mówiliśmy, przepadaja i wypuszcza spokojną mamusie. Ja już też po wizycie. Lekarz na szczęście zaakceptowany został, też rzeczowy, uprzejmy i kompetentny. Wszystko wtpytal i mialam konferencje telefon. z diabetologiem.Jest nim jego żona... podałam wszystkie pomiary i pani powiedziala, że mam się nie stresować, bo jest wszystko ok. Dietę mogę stosować ale nie muszę drastycznie i raz r sprawdzać, bo takie wartości jakie mam, to sa jak najbardziej ok.Franek został Frankiem i ładnie ciągle siusiaka pokazywal. O tydzien nam poszedł do przodu.Wazy juz 830 gramm. Ciagle sie wiercil jak zwykle, chciał nam gin ppokazac buzię w3d ale buźka caly czas wklejona w łożysko niestety.
To tyle :-)