Bydgosia, bardzo Ci współczuję. To jest takie niesprawiedliwe, że najczarniejsze wizje każdej z nas muszą się w niektórych przypadkach urzeczywistniać. Moze to po prostu nie był jeszcze właściwy czas dla Twojej Kruszynki. Zyczę Ci wszystkiego najlepszego, spokoju i powodzenia w przyszłych staraniach.
Masala, wiem, że to nie łatwe, ale postaraj się nie szukać w necie informacji, bo zwariujesz. Trzymam kciuki i wierzę, ze to tylko kwestia czasu, a będzie dobrze.
Filil, za Ciebie też mocno trzymam kciuki. Mi tez ginek mówił, że wynik niepokojący jest powyżej 3.
Carloska, Tobą to chyba doktor House powinien się zająć:-) trzymam kciuki, póki nie jest źle, to znaczy, że może być dobrze.
A ja byłam wczoraj na genetycznym i na całe szczęście moje lęki okazały się bezzasadne. Crl 6 cm, drugi bobas trochę mniejszy, wszystkie parametry prawidłowe. Jeden się trochę ruszał, a drugi, ten od strony grzbietowej spał spokojnie. Ginek trochę się namęczył, żeby go zbadać, bo pierwszy braciszek lub siostrzyczka skutecznie go zakrywał/a :-) dostałam dużo zdjęć, ale szczerze to nie za wiele na nich widać, tak się jakoś układały dzieciaki, może na płycie więcej zobaczę, to zrobię print i zamieszczę.
Życzę wszystkim dalszych udanych wizyt.