reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wizyty u lekarza, USG

mika... nawet nie wiem co napisać... Nie potrafię tego wyrazić słowami jak bardzo jest mi przykro... Będę trzymała bardzo mocno kciuki za ten okropnie ciężki okres, żeby udało się Wam go przetrwać... Jestem całym sercem z Wami...
 
reklama
Mika- żadne słowa chyba teraz nie będa pocieszeniem... trzymajcie się...
Ja wczoraj w nocy wylądowałam w szpitalu z tak okropnym bólem nerki, że aż zwymiotowałam... nie wiedziałam co się ze mną dzieje... okazało się, że to kamień mi schodził z nerki i dziś rano go wysikałam. Nikomu nie zycze takich przejsc, bylismy przerażeni, ten ból promieniował już na cały brzuch i nogi... A o Leonka się bałam strasznie :( na szczęście już ból minął...
 
weszłam na sekundę zobaczyć co się dzieje i takie smutne wiadomości :-(

Mika - jest mi strasznie strasznie przykro i cały czas wierze że jest to jakaś okropna pomyłka i skończy się na strachu. Nawet nie wiem co napisać bo wiem że żadne słowa nie będą odpowiednie.



ja sie podtrułam pistacjami, 3 dni rzygałam dalej niż widziałam. Czułam się jak z krzyża zdjęta. Akurat wypadła mi wizyta u lekarza i chciał mnie wsadzić do szpitala. Broniłam się rękami i nogami bo jest siostra raptem kilka dni a widzimy sie bardzo rzadko. Dzisiaj juz mi lepiej. Węgiel i smecta pomogły.
Na usg wszystko dobrze. Lili waży ok 800 gr i była poskładana jak naleśnik. Główką w dół z rękami i nogami na czole.
 
jdoopiero teraz dorwalam kompa bo jestem na wyjezdzie..... i czytam te okropne wiesci i jestem w szoku!!!! Mika bardzo bardzo bardzo mi przykro ze to Was spotkalo....nie potrafie sobie wyoobrazic co teraz czujecie! bede sie modlic za Wasza roodzine.......
 
Mika bardzo mi przykro... nic więcej nie napiszę bo nic nie pomoże Wam teraz w bólu. Dużo siły życzę na przetrwanie tych złych chwil.
 
reklama
mika
Ja też nie wiem co napisać bo tak na prawdę w takiej sytuacji żadne słowa człowieka nie są w stanie podnieść na duchu, sama poryczałam się po Twoim poście :-( Życzę Tobie i mężowi dużo siły teraz i abyście się wzajemnie wspierali w tych trudnych chwilach :-(

Lori
Gratuluję wizyty

Judyś

Współczuję ból związany z nerkami jest czymś strasznym( wiem bo ciągle mam z piaskiem problemy, chociaż teraz nie zapeszając się uspokoiło ) właśnie mój lekarz bardzo się tego bał bo mówił, że jak mnie nery w ciąży złapią, że będę po ścianach z bólu chodzić tak, że kochana bardzo Ci współczuję a jeszcze dodatkowo ten stres.... bo na tak na prawdę człowiek nie wie od razu skąd się ból bierze jeśli zaczyna promieniować , tak ,że współczuję ale dobrze że to tylko nerka była a z dzidzią wszystko ok teraz wracaj teraz szybko do formy
 
Do góry