reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wizyty u lekarza naszych pociech

Flaurka no na pogotowiu trafiłaś pewnie na Sokołowską :p ona jest pulmonologiem dziecięcym. Ja się u niej leczyłam od 3 raku życia. I na oskrzelach ona się zna bardzo dobrze. No to dobrze że Synol zdrów i że u małej wykryła to co powinna.
Annte no właśnie to... a jeśli tego dnia na szczepieniu było kilka takich przypadków, nie tylko ja szczepiłam tego dnia niemowlę a takie cyrki mogły zrobić krzywdę każdemu. Widziałam zwierzęta które zdychały na tężec bo za późno się wykrywało chorobę. A ja dziękuję bardzo za taką chorobę u mojego dziecka, bo to się kończy zazwyczaj jednym. Szczepię po to żeby uodpornić a nie dobić.
 
reklama
Mysiu, oby obylo sie bez chirurga :( a codo pielegniarki/przychodni to powinny byc wyciagniete konsekwencje, a nie, ze ktos jej nagada i wszystko w porzadku! Choc podejrzewam, ze skonczy sie najwyzej na slownym opr.
 
Mysio daj znac pozniej co i jak.
A tak a propo twojej wagi to pytalam ile masz wzrostu bo moim celem jest zrzucic jakies 15-20 kg tak zeby wazyc 55-60kg przy takim samym wzroscie jak ty :-) wrzuc moze jakas swoja fotke na grupe? :tak::-)
 
Mysio bardzo to przykre co spotkało małego Gabrysia i najgorsze to to ,że zapewne tej flejtuchowatej pielęgniarce niewiele da się zrobić.Na przyszłość patrz jak Ci koło dziecka coś robią bo co niektórzy nawet dla niemowlaka litości nie mają:wściekła/y:
 
Mysio nie zazdroszcze :no:biedny Gabrys mam nadz ze obejdzie sie bez chirurga ! i naprawde nalezy sie tej pielegniarze porzadny opieprz i powinna zmienic zawod skoro nawet nie potrafi wykonac prawidlowo zastrzyku.

My dzisiaj bylismy kontrolnie na bioderkach i wszystko dobrze :tak: wiecej razy juz sie nie musimy pojawiac cale szczescie ;-)
 
Po wizycie już jestem...

Pani pielęgniara dostała publiczny opr :p na środku korytarza przy tłumie rodziców czekających na szczepienie z dziećmi. To się stało 20 min przed moim wejściem do gabinetu. W tym czasie wątpiący w umiejętności pani wykonującej zażyczyli sobie innej pani do zabiegów :)
Upokorzona pani pielęgniara siadła w recepcji i czekała na rozwój sytuacji.
W gabinecie pokazałam rączkę Małego lekarce. Obejrzała dokładnie i stwierdziła że szkoda ciachać małego skalpelem bo ropa już wyszła z tej guli i jest juz powierzchniowo. Mam Gabrysia moczyć długo w wodzie aż skóra namięknie i przykładać ten śmierdzący oponą asfalt do rączki. Przyznała mi rację co do zainfekowania przy szczepieniu. Ale też stwierdziła że przez cała swą karierę pediatry miała do tej pory tylko jeden taki przypadek że dziecku przy szczepieniu powstał ropień. Kolejne szczepienie mam odroczyć do września żeby była pewność że rana się zagoi do końca. I następnym razem podamy lżejsze stęzenie.

Na dniach przejdę się do szefostwa i zapytam się jak to jest że na całą przychodnię dopuszczają do tego że pracuję tylko jedna pani pielęgniarka ogarniająca wszystko... W takich warunkach nie trudno o błędy. Ja rozumiem że jest sezon urlopowy ale ich tam nie ma dwóch kobitek tylko jest ich kilka prócz lekarek.
 
Ostatnia edycja:
Mysio ,a gdzie Ty mieszkasz bo ja w RP ,a tu na wszystkim oszczędzają ,a na personelu zwłaszcza najlepiej żeby jeden zrobił wszystko i najlepiej za najniższą krajową.Szkoda Gabrysia w pewien sposób i żal pielęgniarki bo tak po przemyśleniu to chyba nie zrobiła tego celowo ale dobrze ,że dałaś jej opier bo jednak to maleńkie dzieci:tak:
 
Mysio współczuje przebojów. Utul Gabrysia od ciotki z bb ;)

Jakiś czas temu pisałam o przytkanym kanaliku w oczku Huberta. Mieliśmy już iść do okulistki, ale w zeszłym tygodniu w czwartek obudził się i jakby nigdy tego nie było :))) Zero łezki, nic nie ropieje i tak do tej pory :)). Jednak masowania i przemywanie chyba coś pomogły :))

Była u nas dzisiaj pielęgniarka z wizytą patronażową (nawet nie wiedziałam, ze będzie). Zapytałam ją o częste ulewanie Huberta i to że kupki są raczej rzadkie a nie papkowate. Powiedziała, że może to być alergiczne (też o tym myślałam). Ogólnie przybiera na wadze i przy kupkaniu nie płacze. Przy następnym szczepieniu mam zgłosić to lekarzowi. Nie wiem czy nie wybiorę się na wizyte wcześniej. Do tego fakt, że kilka razy mi go obsypało krostami.... Pielęgniara juz mi coś o mm, że sa specjalne dla alergików i dla dzieci ulewających.... ale ja do niej, ze nie zamierzam tak łatwo przejść na sztuczne. Jak mam pokarm to postaram się karmic przynajmniej 6 m-cy. Staram się przestrzegać diety. Z tego co zaobserwowałam, to po zjedzeniu przeze mnie większej ilości nabiału Go sypało. Być może się mylę. Juz głupieję. Najlepiej jak sie przejdę do lekarza.
Aha pielęgniara powiedziałą mi, ze w jego wieku to dziecko powinno już robić tylko ok.2 kupki dziennie :oo2: ?? Więc zapytam mamy karmiące cycem - ile Wasze dzieciaki kupkają?
 
reklama
Mysio wspóczuję małemu takich przeżyć.

moja robi 1 kupk e na 2 dni.
Mam tyle pokarmu ,że na razie dostaje w zasadzie tylko cyca.
Co kilka dni daję jej ok. pół słoiczka jabłuszka tylko ,więc w zasadzie dokarmiana niczym nie jest.

My do lekarza nie chodzimy bo się nie szczepimy ,więc na bieżąco się też nie ważymy ...
Ostatnio mała ważyła ok 6 kg ,ale nie była mierzona ,bo jeszcze przed ortopedą było...
Sporo jednak urosła ,bo przechodzimy powoli na rozmiar 68;-):-)
 
Do góry