reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wizyty u lekarza naszych pociech

Mysio spoko, moj tez moze wazyc cos kolo tego co Twoj (dawno sie nie wazylismy ale ostatnio docieral do 6kg) i jest tez w podobnym wieku do Twojego i wg. mnie (a takze pediatry i poloznej) taka waga na cycu jest w normie :-D
 
reklama
my dziś byliśmy na drugim szczepieniu 6w1, było trochę płaczu ale ogólnie malutki zniósł to dzielnie;-) dziś trzymał go S bo ja po pierwszym razie mam dość, miękka dupa jestem...:-p i wolę tego nie oglądać z takiego bliska;-) zdecydowaliśmy się jeszcze zaszczepić na pneumokoki ale to dopiero po pierwszym roku życia wtedy będą tylko dwie dawki a jeśli byśmy chcieli już teraz to musiały by być 4 dawki a jedna ponad 200zł..a w naszym przypadku to ze spokojem możemy poczekać do roku bo mały do żłobka i tak nie pójdzie ani nie mamy w domu dziecka co do szkoły chodzi itd.
 
Martusia mamy znów wizyty szczepienne w tym samym terminie ;-) Kiedy kolejne szczepienie - w październiku?
Franciszek waży 5950g i mierzy 62cm a to oznacza że przez 12tygodni urósł 10cm :-)
 
stokrotka na pewno za 6 tyg widocznie pielęgniarka coś pomyliła, u mnie i pediatra i pielęgniarka mówili że za 6 tyg i od razu nam datę i godz wyznaczają zawsze.
 
No i my po "wizycie". Była u nas dwa tygodnie córka Leszka, odkąd małą znam cały czas kaszle i leci jej z nosa. Kaszle tak, że wieczorem i nad ranem budzi cały dom. Jej mama uparcie twierdzi, że to alergia. Zapytana na co ta alergia nie umie odpowiedzieć, bo testów nie robiła. W ciązy zaraziła mnie 3 razy ta alergią - odkąd urodził się mały spała u nas dwa razy - za każdym razem zaraziła Leszka, mnie raz i raz małego. Stwierdziliśmy, ze mamy dość i zabralismy małą do naszej pani doktor prywatnie - według niej zapalenie gardła i krtani, stan przewlekły - antybiotyk. Ale jej mama sie nie zgodziła na podanie antybiotyku, bo to przeciez alergia!!! i zostało na kolejnym syropku. Ale my juz zarażeni, mały również. W zeszłą niedzielę bylismy z obydwoma maluchami u lekarza - mały zdrowy, Amelia ma zajęte oskrzela i czerwone gardło. W środę powtórka - Amelia w dalszym ciągu gardło i oskrzela a mały gardło i powoli migdały. Dostał antybiotyk, Amelia tez, ale jej nie podalismy bo nie było zgody jej mamy... W czwrtek wieczorem malutki prawie stracił głos, rano w piątek pojechaliśmy z małym do lekarza jeszcze raz - i ...skierowanie do szpitala. Dziewczyny, jak ja klęłam na ta durną babę od "alergii". Nie pogorszyło mu sie, w dalszym ciagu tylko gardło miał chore, ale lekarstwa nie działały i musiał dostawac w zastrzykach. Dzis wyszliśmy - w sumie to bez sensu był ten szpital, bo mogłam z małym wychodzić kiedy chciałam, tylko że lekarstwa dostawał przez wenflon, to musielismy byc na oddziale, nikt do domu z wenflonem nas nie puści. Wynudziłam sie jak mops przez ten tydzień, obejrzałam chyba cała olimpiadę, z młodym znamy sie juz jak łyse konie - 24/7 razem, zero obowiązków, spalismy razem, jedlismy razem, kapalismy sie razem... Pokój mielismy osobny, z łazienką, z TV, z wanienką z prysznicem dla małego - naprawde super. No i nie płaciłam nic, bo jako karmiąca mama mam to gratis.

A Amelia wróciła do mamy i ta ja leczy Zyrteckiem, na alergię...

Ale podjęliśmy z Leszkiem decyzje, że nie będą się dzieciaki widywać, bo Amelia nawet jak niby jest zdrowa to kaszle i smarka, nie zawsze ma gorączkę - a i z 38,5 mama ja daje tacie na weekend. Jej mama ma zrobić testy na alergie, jak ją tym wyleczy to zobaczymy - na razie mała to chodzący wirus i bakteria - bo zielone smarki.
 
Flaurka - współczuję :-:)-( pobyt w szpitalu to nic przyjemnego...

Mam pytanie o drugie szczepienie... w książeczce mam napisane, ze II dawka ma być w 3-4 miesiącu, pediatra niby powiedziała, żeby przyjść za 6 tygodni od poprzedniego szczepienia, ale ja bym zrobiła Maleńkiemu dłuższą przerwę i zaszczepiła go w 4 miesiącu dopiero... Co o tym sądzicie?
 
reklama
Flaurka to ta matka sama chyba chora!!!!:szok: wspolczuje sytuacji!

A my po badaniu bioderek- niestety w listopadzie znowu do kontroli bo cos tam sie jeszcze nie wyksztalcilo- jakies kostki? ktos wie o co chodzi??? ale niby jeszcze jest wszystko w normie.


I dostalismy 6 wizyt u osteopaty- bo zauwazylismy ze mlody zawsze krzywo lezy- w formie c- wiec bedziemy chodzic na cwiczenia korekcyjne- oj juz slysze ten ryk- moj biedulek.
 
Do góry