reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wizyty u lekarza nasze i niebawem naszych pociech:):)

dziewczyny gratuluję udanych wizyt:-) pauletta tak jak pisze lene mały się po prostu dobrze bawi twoim kosztem niestety... mi też ruchy małego sprawiają ból a w poprzednich ciążach tak nie miałam...ale dziewczyny damy radę:-) już niedługo finał:-)
 
reklama
obecna hehe:)
u nas w porzadku, Franek wazy 1960 a Szymek 1704:) róznica w wadze jest, ale lekarz mówi, żeby sie nie przejmować, bo sa dwujajowi i wcale nie musza ważyc tyle samo:) więc staram sie byc spokojna:) ułożeni sa głowkowo i podobnie darucha jak ty, rozważam poród siłami natury.
szyjka trzyma, długa, ja czuję sie ok:)
badania krwi i moczu ok.cholestazy nie ma:)
 
Lene- jakoś czuję, że nie jest dobrze...brzuch spina mi się bardzo bardzo często i dość mocno pomimo, że biorę fenka, no-spę , magnez i leżę non stop (lekarz kazał mi odstawić fenoterol, ale ja się boję, bo jednak skurcze się nasilają przy powolnym odstawianiu). No i w sumie jestem pewna, że ten kryzys jest wynikiem przeziębienia i smarkania. Kurde, teraz to już się zaczęłam bać, już mam wizje szpitala...

magda- ale chłopaki już duże! Jesteś mega dzielna bliźniacza mamo;-)
 
magda gratuluję udanej wizyty...ale chłopaki urosły...taki już duże...podziwiam Cię za tą decyzję z porodem SN...ja bym się przy dwóch bobasach chwili nad cesarką nie zastanawiała...no ale ja jestem cykor...hehe...buziaki:*

Pauletta a Ty masz jakoś wizytę teraz? daj znać co i jak...

kivinko i bardzo dobrze głupiej babie powiedziałaś...normalnie jak można być tak mało profesjonalnym lekarzem...i jeszcze przyznawać się do tego? A może Twój Mąż pójdzie z Tobą na kolejną wizytę? Może kobieta nabierze więcej respektu? 3mam kciuki...a ogólnie z Małą ok? dowiedziałaś się coś jeszcze?
 
Paulettta - ja też mam czasami schizę, że mały może się owinąć pępowiną - bo jest tak skręcony, że szok normalnie :szok: Ale jak lene napisała, że u niej też brzuch się tak "trzęsie", to jakoś mi lepiej ;-) i tłumaczę obie, że mam po prostu bardzo aktywnego szogunka i już ;-)
Współczuję bardzo skurczy i tego napinania się brzuszka... Mam nadzieję, ze jednak leki dadzą radę!
U mnie ostatnio też brzusio coś twardnieje wieczorkami..

magda85 - Ale chłopaki rosną! :-)Wyniki super. No to gratulejszyn! :tak:

kivinko - chciałby się powiedzieć - no comment....
po pierwsze - praktykantka, a nic nie wie o morfologii krwi - to coś nie hallo!!!!!!:baffled:
po drugie - czy Twoja pani doktor minęła się z powołaniem, czy co?!?!?! :szok:
Jezu brak słów... 3 lata ma sprzęt i miała za mało czasu, żeby nauczyć się robić podstawowych wymiarów na nim!?!?!?! JEzu co za...........
Może dlatego unikała zrobienia usg wcześniej - bo po prostu nie potrafi!?!?!?! :angry:
Współczuję Ci naprawdę...
 
Dzięki za troskę Dziewczyny i przepraszam, że dopiero teraz, ale po wizycie byłam już tak wykamana, że nawet kompa nie chciało mi się włączać.
U Tymonka wszystko ok, gin mówi że wygląda na to że najspokojniejszym maleństwem to on nie będzie sądząc po ilości wykonanych akrobacji w czasie usg...a u mnie dalej próby wątrobowe podwyższone, ale na diecie i z preparatami wspomagającymi nie powinno być do kwietnia większych sensacji (mam nadzieję)
Kivinko- nie dziwię się, że się zdenerwowałaś- jak można przez trzy lata nie opanować funkcji urządzenia na którym się pracuje-instrukcja obsługi była po chińsku, czy co...
Magda- gratki wizyty!!!
Pauletta- trzymam kciuki, żeby wszystko wróciło do normy
 
reklama
To i ja melduje co u nas z małym poślizgiem ;-)
Generalnie wszystko ok, Tosia waży 1680g więc jeśli taki przyrost będzie sie utrzymywał do końca do będzie raczej z tych mniejszych, ale ma jeszcze sporo czasu więc zobaczymy jak to będzie :tak: wyniki morfologii itp ok, nawet anemii nie ma z czego niezmiernie się cieszę, bo ja z tych "niewitaminowych" i biorę tylko prenatal dha i folik. Szyjka zaczyna się powoli skracać i robi się nieco miękka ,ale gin stwierdził, że u wieloródki to norma i że pewnie po prostu w terminie będę miała już zgładzoną szyjkę i rozwarcie na 2-3 cm i jak zacznie się poród i skurcze to szybko pójdzie (ucieszyło mnie to :-D)

kivinko- to normalnie brzmi jak jakiś żart, oby faktycznie na swoim sprzęcie umiała zmierzyć brzuszek, ehh biedna jesteś z tymi "specjalistami"
magda- super, że wszystko ok :tak: i oby Twoje plany mogły się zrealizować :-)
 
Do góry