Antylopka
Potrojna mamuska
moja wizyta w skrócie:
- wizyta główną to przeprowadzała położna, z którą będę rodzić. Fajna babka, taka po 30-tce. Wywiad przeprowadziła ze mną dokładniejszy, niż w szpitalu jak rodziłam córeczkę, co wtedy nie było fajne... Zbadała mnie i powiedziała, że mam "ŁADNĄ" szyjkę - długa i całkowicie zamknięta. Zrobiła potem usg, aby pokazać maluszka i jego serduszko (bez pomiarów - wszystko będzie na usg 15 czerwca, u lekarza specjalisty).
Oczywiście dostałam wszelkie informacje - o konsultacji z anestezjologiem (muszę sobie wybrać termin), oraz o badaniach krwi pod katem trisomii chromosomu 21, które zależą od mojej woli. Jeżeli usg z pomiarami wyjdzie całkowicie ok, to nie będę robić, ale jeśli (wierzę, że bedzie OK) coś będzie nie tak, jakieś wątpliwości, to wtedy się zdecyduję na te badania, a po nich się okaże dokładniej, czy jestem w grupie ryzyka i robic amniopunkcję. Piszę o tym, bo postępowanie trochę odmienne od tego w Pl.
- Potem byłam na wizycie u pielęgniarki, miałam badanie moczu i co miesiąć będzie mi ta sama piel robić badania krwi. Oczywiście tez waga (już 59 kg), ciśnienie (100/70) i ogólne uwagi, jeśli się ma.
- aha, i jeszcze na samym poczatku byłam u babki, która zajmuje się przygotowaniem wszelkich dokumentów - do ubezpieczalni, do odpowiednika naszego "becikowego" (tutaj wypłacane w 7 miesiącu ciąży), do pracodawcy - nie muszę się męczyć z żadnymi drukami
Ogólnie, po nieciekawych początkach i trudnościach z dostaniem się do szpitala, teraz przebiega wszystko bardzo pozytywnie.
- wizyta główną to przeprowadzała położna, z którą będę rodzić. Fajna babka, taka po 30-tce. Wywiad przeprowadziła ze mną dokładniejszy, niż w szpitalu jak rodziłam córeczkę, co wtedy nie było fajne... Zbadała mnie i powiedziała, że mam "ŁADNĄ" szyjkę - długa i całkowicie zamknięta. Zrobiła potem usg, aby pokazać maluszka i jego serduszko (bez pomiarów - wszystko będzie na usg 15 czerwca, u lekarza specjalisty).
Oczywiście dostałam wszelkie informacje - o konsultacji z anestezjologiem (muszę sobie wybrać termin), oraz o badaniach krwi pod katem trisomii chromosomu 21, które zależą od mojej woli. Jeżeli usg z pomiarami wyjdzie całkowicie ok, to nie będę robić, ale jeśli (wierzę, że bedzie OK) coś będzie nie tak, jakieś wątpliwości, to wtedy się zdecyduję na te badania, a po nich się okaże dokładniej, czy jestem w grupie ryzyka i robic amniopunkcję. Piszę o tym, bo postępowanie trochę odmienne od tego w Pl.
- Potem byłam na wizycie u pielęgniarki, miałam badanie moczu i co miesiąć będzie mi ta sama piel robić badania krwi. Oczywiście tez waga (już 59 kg), ciśnienie (100/70) i ogólne uwagi, jeśli się ma.
- aha, i jeszcze na samym poczatku byłam u babki, która zajmuje się przygotowaniem wszelkich dokumentów - do ubezpieczalni, do odpowiednika naszego "becikowego" (tutaj wypłacane w 7 miesiącu ciąży), do pracodawcy - nie muszę się męczyć z żadnymi drukami
Ogólnie, po nieciekawych początkach i trudnościach z dostaniem się do szpitala, teraz przebiega wszystko bardzo pozytywnie.