myangel najważniejsze że z dzieciaczkiem jest supera facet niech żałuje, że oczu nacieszyć nie mógł tym cudnym widoczkiem
Jego OGROMNA strata.
No on właśnie żałuje, to tylko ja jestem taka zolza, ale nic mu nie powiedziałam. Trudno coś za coś taką ma pracę
od 8 do 16:30 od pn do pt i już nie ma urlopu, wykorzystał tydzien w styczniu, tydzien w marcu i teraz jak bylismy na Ibizie, zostały mu jakieś trzy dni, ale zdajemy sobie sprawę, że będą mu potrzebne jak urodzę... W koncu to jest wazniejsze, ale zawsze oglada zdjecia i dzwoni do mnie zaraz po wizycie