reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wizyty u lekarza czyli co u naszego maleństwa słychać?

Salomii no u mnie wg OM jest 18 listopad... a wg USG 7 grudzień...więc skoro mi powiedział że mamy 2 tygodnie od 7 grudnia to jakaś masakra normalnie...No ale tak jak piszesz, mam nadzieję że będą to jakoś kontrolować...
 
reklama
A to nie jest tak, że 10 dni po terminie trzeba zgłosić się doi szpitala. Wtedy zaczynają wywoływać poród i jesli się nie powiedzie, to max 2 tygodnie po terminie robią cesarkę?
 
Moja pani dr mówi, że w 41 tygodniu idzie się dwa razy na ktg, a w 42 ona zaleca już położenie się w szpitalu i ktg codziennie. Wywoływanie dopiero pod koniec 42 tyg. i dopiero jak to nic nie da to cesarka, żeby za bardzo nie przenosić, bo to też za dobre nie jest.
Ja mam przeczucie, że nie przenoszę, ale przeczucie swoją drogą, a rzeczywistość swoją ;) W każdym razie czuję się już na tyle dobrze, że przestałam polegiwać i może więcej ruchu coś tam w środku ruszy ;) W niedzielę chciałabym pojechać na Rynek do Dominikanów, bo tam są rewelacyjne msze adwentowe, a nie wiem, czy jeszcze potem będę mieć okazję. Mąż się boi, ale powiedział, że ostatecznie z torbą szpitalną możemy jechać ;)

***
Mam tylko mały dylemat. Pani dr radziła rodzić w szpitalu uniwersyteckim, gdzie jest chyba najlepszy personel w Krakowie. A to ze względu na te asymetryczne komory boczne w główce dziecka. No i dlatego, że tam chodziłam na usg w tej sprawie i mają całą dokumentację. O szpitalu, który wybraliśmy złego słowa nie powiedziała, podobno jest tam nowa neonatologia, ale radziła się jeszcze zastanowić.
Tyle że do "naszego" szpitala mamy 5 minut, a do uniwersyteckiego ok. 45 bez korków. A teraz strach na ulicę wyjeżdżać, bo masakra w Krakowie przez tą zimę. Więc jak zacznę rodzić w dzień, to raczej jedziemy tu blisko, ale gdyby to była noc, to można by zaryzykować dłuższą podróż... Nie wiem sama...
 
wczoraj byłam na wizycie ale tylko miałam badanie i wszystko wygląda ok. szyjka zamknięta i małemu się chyba nie spieszy do nas. za tydzień mam się stawić w szpitalu na usg i ktg.
 
Ostatnia edycja:
ja bylam dzisiaj na wizycie, ktg na granicy obserwacji szpitalnej, wczoraj mialam skoki cisnienia , najwiekszy do 150/100 ale po 15 min mi przeszlo, dzisiaj jest podwyzszone. jakby sie dzisiaj z tym cisnieniem cos dzialo od razu to gin powiedziala ze mam jechac do szpitala a jak bedzie ok to jutro bo na jutro mam termin i od razu im o tym cisnieniu powiedziec.
ogolnie czuje sie dobrze, mam nadzieje ze dopiero jutro do szpitala bede musiala jechac ale mozliwe ze tam zostane juz skoro z tym cisnieniem takie jazdy mam. trzymajcie kciuki:)
 
Bylam dzis na wizycie. Lekarz powiedział ze rozwarcie mam już na palec, glowka nisko. Powiedział ze może za 2 tyg urodze, albo nawet wczesniej. Za tydzien mam sie na wizyte pokazac
 
Hej! Wczoraj byłam na wizycie, ktg chyba w miarę, (choć w szpitalu na 3 dziennie 1 wychodziło kiepsko), wszystko pozamykane i niestety nic się nie posuwa do przodu, za tydzień w czwartek już mam się położyć na szpital jak nic się samo nie ruszy... Byłam trochę zdziwiona że w dniu terminu a nie tydzień po terminie, ale lekarz mi powiedział że taką ciążę jak moja to sobie można przenosić ale pod okiem lekarza... A poza tym to w posiewie nic nie wyszło na szczęście:)
A tak na marginesie... Czy Wasze dzieciaczki też zrobiły się taki mało ruchliwe ostatnio?

Gratulacje udanych wizyt:) i Kciuki za wizytujące:)
 
Najwazniejsze, że wszystko w porządku.:-)
Tak, chyba u nas wszystkich ruchy są znikome , czym się martwimy, choć wiemy, że to jeden z symptomów zblizajacego sie porodu.:sorry2:
 
reklama
U mnie dzidzia daje znać osobie dosyć często, ale są to delikatne wypychania i przesunięcia. Kopniaki bardzo rzadko, ale się jeszcze zdarzają.
 
Do góry