E
Eirema
Gość
Holly widzę że obie mamy przeboje, współczuje tych bakterii, ja na szczęście mam z nimi spokój.
Wróciłam od mojej gin, dostałam receptę i przez te 2 dni mam leżeć plackiem.
Dzwoniła do szpitala, dowiedzieć się dlaczego mnie nie przyjęto.
Odpowiedzieli że po pierwsze mają remont, i nie ma miejsc, a po drugie zajmowała się mną stażystka i najprawdopodobniej nie zwróciła uwagi jakie normy są przy wynikach.
Decyzja jest taka: w poniedziałek powtarzam fosfatazę, ASPAL, ALAT, Bilirubinę i z wynikami stawiam się w szpitalu, jeśli mnie nie zostawią to moja gin ma interweniować u ordynatora/dyrektora, bo ja muszę mieć 2 razy dziennie KTG robione.
A do innego szpitala nie mogę iść, bo żaden inny z tyloma ciążowymi dolegliwościami nie zgodzi się mnie hospitalizować.
Ze względu na zagrożenie przedwczesnym porodem tylko szpital na Kopernika może mnie przyjąć, bo w razie powikłań z innych szpitali dzieci i tak są przewożone do ich szpitala.
Dzwoniłam do innych szpitali, ale odmówili ze względu na brak uprawnień.
Ale moja gin mówi, że jest dostępna dla mnie 24/h i jak tylko zauważę coś niepokojącego to od razu dzwonić, a teraz leżeć na sofie i liczyć ruchy kluseczki naszej
Koko nie miałam nigdy białka w moczu, więc nie pomogę
Wróciłam od mojej gin, dostałam receptę i przez te 2 dni mam leżeć plackiem.
Dzwoniła do szpitala, dowiedzieć się dlaczego mnie nie przyjęto.
Odpowiedzieli że po pierwsze mają remont, i nie ma miejsc, a po drugie zajmowała się mną stażystka i najprawdopodobniej nie zwróciła uwagi jakie normy są przy wynikach.
Decyzja jest taka: w poniedziałek powtarzam fosfatazę, ASPAL, ALAT, Bilirubinę i z wynikami stawiam się w szpitalu, jeśli mnie nie zostawią to moja gin ma interweniować u ordynatora/dyrektora, bo ja muszę mieć 2 razy dziennie KTG robione.
A do innego szpitala nie mogę iść, bo żaden inny z tyloma ciążowymi dolegliwościami nie zgodzi się mnie hospitalizować.
Ze względu na zagrożenie przedwczesnym porodem tylko szpital na Kopernika może mnie przyjąć, bo w razie powikłań z innych szpitali dzieci i tak są przewożone do ich szpitala.
Dzwoniłam do innych szpitali, ale odmówili ze względu na brak uprawnień.
Ale moja gin mówi, że jest dostępna dla mnie 24/h i jak tylko zauważę coś niepokojącego to od razu dzwonić, a teraz leżeć na sofie i liczyć ruchy kluseczki naszej
Koko nie miałam nigdy białka w moczu, więc nie pomogę