reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wizyty u lekarza co nowego slychac

Amerie no to leż, obydwie bedziemy forumkowac calymi dniami.:)
Trusia to dobrze ze nie lezysz w szpitalu, moze w tygodniu malutka byla ułożona inaczej a teraz zrobila psikusa i sie przekrecila :)

Rtyska o matko wspolczuje takiego stresu, daj spokoj taki lekarz to nie powinien wogole robic USG co to ma byc wogole. Ale ciesze sie ze wszystko okazalo sie ok, ze synus zdrowy, waga ładna:) Super.
 
reklama
Trusia- może się jeszcze odwróci, mój pod koniec 35tc był z główką na górze i gin mówiła, że jest jeszcze szansa że się odwróci, nieduża ale jest. Dodam, że w 32tc leżał ładnie z główką na dole... Teraz to sama nie potrafię wyczuć jak leży, czasem mi się wydaje, że to pod żebrami to główka, a czasem że dupka. USG za tydzień więc wtedy się dowiem czy CC czy SN.

rtyska-współczuję, że trafiłaś na takiego konowała... Najważniejsze, że koniec końców wszystko jest dobrze!!!!
 
Strasznie dawno się tu nie odzywałam :) Miałam dziś wizyte kontrolną u mojego gin, okazało się, że maluszek pcha się już na tą stronę. Szyjka skrócona, rozwarcie na 1 cm i skierowanie do szpitala. Jednak wybieram się dopiero jutro na spokojnie :)
Chciałam się jeszcze spytać czy spotkałyście się może kiedyś z dziurką w przegrodzie w serduszku u płodu? mój synek ma właśnie taką szparkę, lekarze mówią, że nie jest to nic groźnego, ale mimo to mam wiele obaw...

rtyska- niektórym lekarzom powinni zabronić wykonywania zawodu :/
 
spoonhead ja się spotkałam z taką sytuacją, po porodzie dzidziuś chodził do kontroli i wszystko ładnie się pozamykało, ale to był jeden przypadek, innego nie znam.
 
Hej!
spoonhead moich znajomych coreczka urodziła się z dziurką, jeżdżą na kontrole i podobno wszystko w porządku i do roczku powinno śladu nie być. Mam nadzieję że i u ciebie też będzie podobnie.

Muszę koniecznie poszukać tych ćwiczeń, Violet też tak pomyślałam, bo Mała od początku jest charakterna :) Jeszcze mam nadzieję. A to jak się czujesz - do tej pory ok i nagle wielki dół, niechęć do większej ilosci dzieci i hipopotani problem to jakbym o sobie słuchała. Ostatnio też się poryczałam że to kobieta musi z wszystkiego zrezygnować i nie dam się wrobić. Ech po prostu jakoś tak teraz smutno i człowiek boi się co będzie z porodem i po... Stąd nasze nastroje...
Agrafka tak jak piszą dziewczyny - cytrynka, miód, czosnek, malina, lipa, amol i ten syrop, no i łóżko - 3 dni i po chorobie.
Rtyska co ty musiałaś przeżywać, hyba serce by mi pękło z żalu, co za baran z tego lekarza, raz że nie powinien leczyć, a ten sprzęt powinni dawno na złom oddać, tak straszyć ludzi, no nie dowiary...

Pozdrawiam was wszystkie i życzę miłego popołudnia :)
 
Ostatnia edycja:
rtyska współczuję szczerze, ciekawe czy to wina sprzętu czy lekarza, dobrze że poszłaś prywatnie się upewnić, bo rzeczywiście z nerwów można wcześniej urodzić;/
 
Sprzęt był dobry bo już robiłam tam USG - wtedy co mi o tym fotografie powiedział. Teraz po prostu zrobił to byle jak, oni zaznaczają kursorem kończynę od do- i tak robią pomiar, czasami trzeba po kilka razy łapać żeby było prawidłowo a on zrobił to w kilka sekund i kazał nam wyjść.
 
reklama
My wizytę mieliśmy w poniedziałek ale dopiero teraz sobie przypomniałam o tym wątku :-) Maluszek waży 2750 gram, główka mocno w dole ale szyjka zamknięta i twarda. Bakterii z moczu się pozbyliśmy (tej klebsielli pneumoniae), niestety w posiewie z pochwy wyszedł mi inny syf - enterococcus faecalis - i to w dodatku odporny na wszystkie antybiotyki oprócz augmentinu... Niestety, augmentin też się nie nadaje bo bralam go przez ostatni tydzień w związku z tą klebsiellą... Na razie biorę aofemin (czy coś takiego) - żel dopochwowy, w przyszły poniedziałek zrobię kolejne badania... Mam nadzieję, że to paskudztwo sobie pójdzie. Poza tym wszystkie pomiary w normie, moje Kochanie jest już gotowe do przyjścia na świat :-)
 
Do góry