Motylla nic się nie martw, maleństwo jest poprostu uparte, jak moje
Wczoraj byłam na USG genetycznym, i małe nic się prawie nie ruszało tylko ustami cały czas ruszłao jakby piło wodę, niesamowity widok, kiedy jednak doktor chciał pomierzyć, musiał rozruszac malucha poprzez ucskami na brzuch by się odwróciło. Ogólnie nie ma zatrzeżeń, wszystko na swoim miejscu, żołądek, nerki, cały kręgosłup, brak przepukliny pępkowej, i jest kość nosowa.
Dziewczyny fajne uczucie widziec jak dzidzia w nas się rusza, mój W wielce zdziwiony pyta się, że mały się rusza a ja nicnie czuję.
No i co najwazniejsze, W pyta gina o płeś, a on ana to że jeszcze nie jest pewny i nie chce wprowadzać w błąd ja na to, że chciałabym dziewczynkę, a on tak na mnie patrzy, i mówi " no to teraz Pani popatrzy" a tam co . . . . chłopak, tzn miał coś miedzy nóżkami, ale ja jeszcze mam nadzieję że będzie dziewczynka. Mój W oczywiście uradowany, ja też oczywiście, ale jakoś byłam na dziewczynkę nastawiona, jeszcze jest czas i zobaczymy.
Wczoraj byłam na USG genetycznym, i małe nic się prawie nie ruszało tylko ustami cały czas ruszłao jakby piło wodę, niesamowity widok, kiedy jednak doktor chciał pomierzyć, musiał rozruszac malucha poprzez ucskami na brzuch by się odwróciło. Ogólnie nie ma zatrzeżeń, wszystko na swoim miejscu, żołądek, nerki, cały kręgosłup, brak przepukliny pępkowej, i jest kość nosowa.
Dziewczyny fajne uczucie widziec jak dzidzia w nas się rusza, mój W wielce zdziwiony pyta się, że mały się rusza a ja nicnie czuję.
No i co najwazniejsze, W pyta gina o płeś, a on ana to że jeszcze nie jest pewny i nie chce wprowadzać w błąd ja na to, że chciałabym dziewczynkę, a on tak na mnie patrzy, i mówi " no to teraz Pani popatrzy" a tam co . . . . chłopak, tzn miał coś miedzy nóżkami, ale ja jeszcze mam nadzieję że będzie dziewczynka. Mój W oczywiście uradowany, ja też oczywiście, ale jakoś byłam na dziewczynkę nastawiona, jeszcze jest czas i zobaczymy.