reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wizyty u gin, zdjęcia USG, mama w połogu.

moja mama jak mnie urodziła, to też miała stopy jak balony, a po 2h wszystko jej zeszło i mówiła, że miała na stopach skórę pomarszczoną jak papier ;-) mam nadzieję, że mam to po niej, bo moje stopy wyglądają od 2 dni potwornie:-(
 
reklama
Ja też dziś do gina na 14 ale jest tak zimno, że aż się nie chce wychodzić.;-) Mam nadzieje że nie dostane skierowania nr 3 do szpitala na to ciśnienie. Dam znać jak wróce:-D
 
W tym temacie mogę napisac tylko tyle, że jakby nie ten cholerny półpasiec to nie czułabym że jestem w połogu (no prawie).
W dalszym ciągu jestem przeciwnikiem cięć cesarskich na życzenie, w życiu nie zapłaciłabym takiej kasy za to leżenie 24 h, bóle głowy, cierpienie, ból przy wstawaniu, ból przy sikaniu z (z powodu cewnika)..no i ta dieta... stały posiłek w 4 dobie, na dodatek problemy z karmieniem...

chociaż aby oddać sprawiedliwość muszę powiedzieć, że po tym drugim cieciu czuje się dużo lepiej niż po pierwszym i włożyłam uwierzcie mi ogromny wysiłek by szybciej chodzić, wyprostować się itd. Być może dlatego mój organizm został tak obciążony i osłabiony wysiłkiem (i pooperacyjnym i moim aby wszystko robić szybciej niż za pierwszym razem) i tkwiacy w zakonczeniach nerwowych wirus wyczuł, że organizm jest słabszy i zaatakował...hmm...

tak czy siak... koncze bo muszę zająć się laktatorem :-)
 
Hejka,
Ja mialam dzisiaj wizyte w szpitalu i tak jak przypuszczalam zrobili g....no a nie badania:wściekła/y: 3 dni po terminie a dla nich obmacanie brzucha,zmierzenie cisnienia i badanie moczu jest wystarczajacym wyznacznikiem ze wszystko jest ok..:no::wściekła/y: A gdzie jakiekolwiek badanie ginekologiczne? Czy mam wystarczajaca ilosc wod,czy lozysko sie nie starzeje,szyjka rozwiera? nawet KTG? :no:Nie mam juz sily i nerwow. Wiem ze malemu puls zmalal ze 140/min na 131/min i podobno sie obnizyl w kanale do poziomu 3/5. Maja chyba w palcach scaner..:no:
W poniedzialek mam miec robiony masaz szyjki przez moja szalona polozna (bo podobno moga dopiero tydzien po terminie) a jesli to nic nie da to 24/10 mam wieczorem zadzwonic do szpitala i zglosic sie na wywolanie.
Massakra..Szkoda slow..:-(
Mam nadzieje ze wszystko rozwiaze sie samo jeszcze do poniedzialku..Trzymajcie kciuki,please!:tak::-p
 
Co do opuchlizny: lekarze twierdzą, że może się utrzymywać do dwóch tygodni po porodzie i jest to normalne.
Abeja, dopiero na 4 dzień?? O matko, ja już na drugi dzień jadłam kolację, a na obiad był kleik. Cewnik musiałaś mieć jakoś chyba źle założony, bo normalnie to nie boli. Przynajmniej żadną u nas na położnictwie nie bolało poza jedną, której na tyle źle założyli, że krew w moczu miała.
A to, że dużo lepiej się czujesz to moim skromnym zdaniem przez to, że się wcześniej spionizowałaś. Oczywiście mogę się mylić ale jakoś tak mnie się zdaje, że im szubciej się wstaje, tym szybciej się dochodzi do siebie.
 
Hejka,
Ja mialam dzisiaj wizyte w szpitalu i tak jak przypuszczalam zrobili g....no a nie badania:wściekła/y: 3 dni po terminie a dla nich obmacanie brzucha,zmierzenie cisnienia i badanie moczu jest wystarczajacym wyznacznikiem ze wszystko jest ok..:no::wściekła/y: A gdzie jakiekolwiek badanie ginekologiczne? Czy mam wystarczajaca ilosc wod,czy lozysko sie nie starzeje,szyjka rozwiera? nawet KTG? :no:Nie mam juz sily i nerwow. Wiem ze malemu puls zmalal ze 140/min na 131/min i podobno sie obnizyl w kanale do poziomu 3/5. Maja chyba w palcach scaner..:no:
W poniedzialek mam miec robiony masaz szyjki przez moja szalona polozna (bo podobno moga dopiero tydzien po terminie) a jesli to nic nie da to 24/10 mam wieczorem zadzwonic do szpitala i zglosic sie na wywolanie.
Massakra..Szkoda slow..:-(
Mam nadzieje ze wszystko rozwiaze sie samo jeszcze do poniedzialku..Trzymajcie kciuki,please!:tak::-p

do 24 października to trochę za długo jak dla mnie :eek::eek::eek:
Współczuję Ci tej nerwówki Kochana, ale jeśli chodzi o tętno dzidziusia - cały czas jest w normie, może się wahać od 120 do 170 nawet, więc tutaj jest wszystko ok <cmok>
Może trzeba Wam więcej seksu ;-):-):-)
 
reklama
do 24 października to trochę za długo jak dla mnie :eek::eek::eek:
Współczuję Ci tej nerwówki Kochana, ale jeśli chodzi o tętno dzidziusia - cały czas jest w normie, może się wahać od 120 do 170 nawet, więc tutaj jest wszystko ok <cmok>
Może trzeba Wam więcej seksu ;-):-):-)
Dzieki Amelkowa:happy:
Podobno wywolac moga dopiero 2 tyg po terminie..A wczesniej mowili ze przy paciorkowcu lepiej szybciej..Wogole strasznie mijaja sie w zeznaiach - tydzien temu polozna "obmacala" brzuch i ocenila ze dzidzia ma 41cm (od glowki do pupki) a dzisiaj..39cm..skurczyla sie:wściekła/y:zalezy kto mierzy..?
Co so seksu..ja chetnie..ale M sie boi..tak juz od 20tc..:-p:sorry:Chyba bieganie po schodach mi zostaje;-)
 
Do góry