reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wizyty u gin, zdjęcia USG, mama w połogu.

Cześć dziewczyny, ja dopiero piszę ,bo niestety po ostatniej wizycie u ginka tj. we wtorek, zostałam w szpitalu na obserwacji na porodówce. Okazało się że niepotrzebnie ale lekarz powiedział,że lepiej dmuchać na zimne. Tylko,że co sie nasłuchałam różnych porodów to moje, srednio fajne doświadczenie przed własnym porodem. A teraz jestem w domku i właściwie to już czekam na to kiedy tam znowu wrócę, bo w każdej chwili mogę rodzić.W każdym razie wszystko jest ok, dziecko waży jakieś 3,4-3,5 kg, no i następna wizyta w poniedziałek, o ile nic się wczesniej nie zacznie.
Do Elizabeth, zostałam w szpitalu właśnie przez skok ciśnienia, dlatego lepiej kontroluj sobie ciśnienie w domu i jeśli będzie większe niż 140/90 to lepiej jedź do lekarza.
Do Kinguś, rozumiemże szczpanie ,tych sutków to na wywołanie porodu?..
Do Monka 80, a dlaczego ginek zalecił Ci leżeć??
Pozdrowienia dla wszystkich.
 
reklama
Agniesiu tak, ja wiem, że czekają jak się akcja rozpocznie, ale to już nawet nie o to chodzi, zeby mi zaplanowali na konkretny dzień CC, tylko ja się boję właśnie takiej sytuacji o której Ty piszesz... że pojadę do spzitala z akcją porodową, oni mnie tam zbadają po swojemu i każą rodzić naturalnie... i tu pojawia się mój dodatkowy strach... bo w pierwszej ciąży miałam zwężona miednicę i tak długo mnie trzymali na pordówce, ze omal mi dziecka nie udusili (a Kuba nie był duży)... teraz niby miednica się trochę powiększyła (choć jakie wymiary ma w środku tego się nie wie) i pewnie też mnie na pordówce pomęczą... a na mój gust to dzidzia jest teraz większa... i mam schizy, że coś pójdzie nie tak...

Eli32... no to ja już jestem na granicy z tym ciśnieniem... 138/84... ciekawe czy ktoś z sąsiadów ma ciśnieniomierz?
 
:sorry:Coś z tym ciśnienie musi być , ja mimo leków na obniżenie ( dopegyt) mam 145/95 i już 2 razy zaliczyłam obserwacje z tego powodu w szpitalu , ale powiedzieli że to już do końca się pewnie tak utrzyma, mam brać 3 razy tą tabletke. Oczywiście dużo leżeć , nie chodzić , i mało solić ,nie jeść białka zwierzęcego ,pieczywa i smażonego. Ostatnio na izbie przyjęć miałam 160/110 i puls 116 ,brak białka w moczu, samego ciśnienia nie czułam ale puls już tak takie właśnie kołatanie i mała też miała 180 puls. Po tych lekach już tego na szczęście nie mam.:tak:Jeszcze 2 tyg wytrzymać.....:sorry:
 
U mnie dzidzia tętno ma w normie... musze poczytać czym takie podwyzszone ciśnienie grozi... a puls od długiego czasu mam wysoki... na szczęście od sąsiadki pożyczyłąm ciśnieniomierz to przez weekend to pokontroluje...
 
ja po wczorajszej wizycie. Mała ma 3200 i wszystko z nią ok, nie jest owinięta pępowiną, tętno ok. A ja cała pozamykana jestem i nic się nie zapowiada:-:)-:)-( a ja już wszystko robię żeby trochę ruszyło bo niedługo zaczynają mi się zajęcia i chcę mieć jak najmniejsze zaległości. Ale jej jest chyba najlepiej w brzuszku. Tak to jest, że przez pół ciąży musiałam bardzo uważać bo był a groźba porodu przedwczesnego a teraz nic się nie dzieje. Trudno, ważne żeby kruszynka była zdrowa:tak::tak:
 
Do Monka 80, a dlaczego ginek zalecił Ci leżeć??
Pozdrowienia dla wszystkich.

Bo z OM mam termin na 9 listopada:wściekła/y: dopiero, ale ponieważ chyba od 2. mc ciąży z USG wychodzi termin prawie 3 tyg. wcześniej, a poza tym wtedy kiedy on twierdzi, że zaszłam w ciążę - zajść nie mogłam :tak:, a gdybym zaszłam to by mnie mąż zostawił bo go wtedy nie było :szok:, więc załozyliśmy ten bliższy.
Więc on mnie tak traktuje że niby już mogę, ale lepiej jeszcze nie, a ja mam dość regularne skurcze od sierpnia, czop mi wypadł na pocz. września, b. niskie ciśnienie - choć u mnie to norma, stała waga od pocz. ciąży, no i tak sobie to zsumował, że mu wyszło że mam jeszcze trochę poleżeć. Co też mi kiepsko wychodzi:cool:.
 
Luiza Contratubex, mi po pierwszym porodzie uratował dół ;-).

Ja mam tym razem bardzo łatwy połóg aż się sama dziwię, bo za pierwszym razem był hardcore a teraz się czuję bardzo dobrze (jak na warunki oczywiście).

I nie mam rozstępów a mąż mi nazbierał próbek musteli i innych firm na rozstępy jak szukał po aptekach maści na brodawki i teraz się smaruję mimo, że nie mam bardzo co ale taka miła skóra po tych kremach i ładnie pachną :-).
 
reklama
Cześć dziewczyny, ja dopiero piszę ,bo niestety po ostatniej wizycie u ginka tj. we wtorek, zostałam w szpitalu na obserwacji na porodówce. Okazało się że niepotrzebnie ale lekarz powiedział,że lepiej dmuchać na zimne.
Dokładnie- lepiej dmuchać.

Agniesiu tak, ja wiem, że czekają jak się akcja rozpocznie, ale to już nawet nie o to chodzi, zeby mi zaplanowali na konkretny dzień CC, tylko ja się boję właśnie takiej sytuacji o której Ty piszesz... że pojadę do spzitala z akcją porodową, oni mnie tam zbadają po swojemu i każą rodzić naturalnie... i tu pojawia się mój dodatkowy strach... bo w pierwszej ciąży miałam zwężona miednicę i tak długo mnie trzymali na pordówce, ze omal mi dziecka nie udusili (a Kuba nie był duży)... teraz niby miednica się trochę powiększyła (choć jakie wymiary ma w środku tego się nie wie) i pewnie też mnie na pordówce pomęczą... a na mój gust to dzidzia jest teraz większa... i mam schizy, że coś pójdzie nie tak...COLOR][/FONT]​
Nawet tak nie myśl, wszystko pójdzie tak! I tego masz się trzymać!!! Choć masz takie doświadczenia z Kubusiem,to teraz może być całkiem ok. I za to trzymam kciuki!!!
Dobrze,że masz ciśnieniomierz,ja też mierzę i mam różne to ciśnienie: raz 115/65 a innym razem 140/88 - także też nieciekawe. W pon powiem o tym gince...Zauważyłam tylko,że wyższe mam jak jest ciepło.

ja po wczorajszej wizycie. Mała ma 3200 i wszystko z nią ok, nie jest owinięta pępowiną, tętno ok. A ja cała pozamykana jestem i nic się nie zapowiada:-:)-:)-( a ja już wszystko robię żeby trochę ruszyło bo niedługo zaczynają mi się zajęcia i chcę mieć jak najmniejsze zaległości. Ale jej jest chyba najlepiej w brzuszku. Tak to jest, że przez pół ciąży musiałam bardzo uważać bo był a groźba porodu przedwczesnego a teraz nic się nie dzieje. Trudno, ważne żeby kruszynka była zdrowa:tak::tak:
Jak nie urok to... ale skoro jej jest pod serduszkiem mamy najlepiej,nie poradzisz nic ;)
 
Do góry