reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wizyty u gin, zdjęcia USG, mama w połogu.

i pewnie grupa krwi ? :happy:

no tak, koniecznie, oryginał :tak::tak:
i jeszcze wypisy ze szpitala jak się leżało...

Kms czyżbyś była tą szczęśliwą która skurczy nie czuje??? :-D:-D:-D

Asheara dużo osób to badanie na paciorka robi prywatnie w sanepidzie. A czemu nie tupniesz nóżką u lekarza i nie powiesz, że chcesz koniecznie te badania i koniec?

Karolinusia ja też mam wszystko - wszystkie badania z całego okresu ciąży ładnie w koszulkach i skoroszycie A5 , wszystkie morfologie, mocze, usg (w tym nerek), toksoplazmozy, glukozy, no i te wymagane przez szpital, tak w razie czego, jakby o coś pytali a ja bym nie pamiętała ;)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Asheara..paciorkowiec może byc bardzo niebzepieczny..:-(no ale skoro twój lekarz nie chce ci zrobic tego badania...

Kms czyżbyś była tą szczęśliwą która skurczy nie czuje??? :-D:-D:-D

Asheara dużo osób to badanie na paciorka robi prywatnie w sanepidzie. A czemu nie tupniesz nóżką u lekarza i nie powiesz, że chcesz koniecznie te badania i koniec?


Asheara ja bym nie odpuściła lekarzowi i wręcz żądała pobrania wymazu - jak nie to niech na piśnie napisze odmowę i uzasadni dlaczego.... palant :wściekła/y: choć Ty już w tak zaawansowanej ciąży a na wynik czeka się ok. tygodnia


Oj. Amelkowa mam skrytą nadzieję,że tak jest :-D:-D:-D
 
Jasne nie ma sprawy..po jutrzejszej wizycie zdam relacje :tak:

Kinguś..SUUUUPER!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Kachurek..szczęśliwego rozwiązania!!

Asheara..paciorkowiec może byc bardzo niebzepieczny..:-(no ale skoro twój lekarz nie chce ci zrobic tego badania...
my musimy zabrac do szpitala karte ciąży, w której wpisane sa wyniki badań z morfologii, moczu, test obciążenia glukozą, HBs (tu w ogóle jestem zdziwiona, ze tego u Ciebie nie wymagają, bo ma to związek z żóltaczka..), wynik na paciorkowca, ponadto grupa krwi - ale koniecznie wynik na papierze a nie wystarczy ten wpisany do karty ciąży, aktualne wyniki morfologii oraz ukladu krzepniecia krwi..ponadto oczywiście dowód osobisty, karta ubezpieczenia zdrowotnego i adres poradni dziecięcej, do której zgłoszone zostanie dziecko

no tak, koniecznie, oryginał :tak::tak:
i jeszcze wypisy ze szpitala jak się leżało...

Kms czyżbyś była tą szczęśliwą która skurczy nie czuje??? :-D:-D:-D

Asheara dużo osób to badanie na paciorka robi prywatnie w sanepidzie. A czemu nie tupniesz nóżką u lekarza i nie powiesz, że chcesz koniecznie te badania i koniec?

Karolinusia ja też mam wszystko - wszystkie badania z całego okresu ciąży ładnie w koszulkach i skoroszycie A5 , wszystkie morfologie, mocze, usg (w tym nerek), toksoplazmozy, glukozy, no i te wymagane przez szpital, tak w razie czego, jakby o coś pytali a ja bym nie pamiętała ;)

Tez mnie to zdziwilo, ze w Waszych szpitalach i w wiekszosci ksiazek/gazet wyczytalam ze badanie na antygen HBS jest obowiazkowe przy porodzie...
Ale jestem pewna, ze u nas nie potrzebne bo sama osobiscie pytalam babki ktora mnie przyjmowala na IP na patologii ciazy...
Powiedziala, cos w stylu ze to tylko na specjalne wskazanie lekarza. Standardowo : nie...

A co do tego wymazu... sama niewiem... troche teraz zaluje, ze sie nie wyklucalam o to badanie ale taka lolita sie ze mnie zrobila przez okres ciazy, ze hohoho... eh :zawstydzona/y: a niestety, zeby prywatnie zrobic to badanie raczej nie mam aktualnie pieniedzy... bo nie sadze, zeby kosztowalo 5zl.



EDIT : 20-01-2009, 12:16 #51 (permalink) MSTRUGALA4
Zadomowiona(y)
green_rank_3.gif


Zarejestrowany: 01-2009
Postów: 133
Przyjaciół: 7


icon1.gif
Odp: sepsa zabrała mi córeczkę
Witaj.... Pierwsze slowa jakie skieruje do ciebie to wyrazy glebokiego wspolczucia.... Nie wiem i nie chcem wiedziec co czulas i co czujesz.... Bol musi byc niesamowity... Nie ma slow ktore mogly by dac ci ukojenie... Chce ci napisac ze ja urodzilam moja corcie 25 sierpnia 2008 w koszalinie. Wszystko bylo super. Maja 3620kg i 55cm. Piekna, kochana. 9 punktow appgar. Wrocilismy do domu. Po 4 tygodniach mala zaczela sie dziwnie zachowywac. Byla marudna, markotna.... Jakby nieobecna...strasznie plakala. Budzila sie na chwile i po minucie budzila sie z krzykiem. Dostala wysokiej goraczki. Wezwalam lekarza. ,, nic sie nie dzieje...,, powiedzial... Dal czopki. Pomagaly na chwile a potem goraczka wracala.... Tak bylo dwa dni. Na trzeci nie wyutrzymalam i gdy maja obudzila sie w nocy goraca jak piec zabralismy ja do szpitala. Tam usg glowy... I co??? Szok... Zmiany... Ciemie wybite... Na oddziale dostala drgawek... Myslalam ze dostane zawalu... Placz, krzyk- moj i meza... Okazalo sie ze mala przy porodzie zarazila sie paciorkowcem... Ode mnie... Mialam do siebie zal ze zrobilam taka krzywde mojemu dziecku. Bakterie wywolaly u maji neuroinfekcje i ropne zapalenie opon mozgowych... Dwa dni na oiomie. Spiaczka farmakologiczna, chodzilam jak cma, nie chcialo mi sie zyc...potem szpital zakazny.bylam tam z maja. Mialysmy swoj pokoj. Klitka 3na2... Ale razem...poczatek byl straszny... Mowa o mozliwych powiklaniach, o strasznych skutkach.... O tym ze cud ze maja zyje... Patrzylam nania codzien i modlilam sie do boga zeby dal jej zyc, zeby byla zdrowa.... Bylysmy w szpitalu 74 dni... Ciagle antybiotyki... Jeden za drugim... Maja miala 5 tygodni jak trafila do szpitala, bylo to 29 wrzesnia. Do domu wyszlismy 10 grudnia ze slowami ze co mogli to zrobili. Reszte zweryfikuje zycie... Za 5 dni maja konczy 5 miesiecy i jest cudna. Najwspanialsza na swiecie. Jest zdrowa... Mam taka nadzieje... Mamy co chwila kontrole- rehabilitant, neurolog, laryngolog, kardiolog.... Sa w szoku.... Jaka ta moja niunia silna, jaka juz madra.... Na dzien dzisiejszy nie ma zadnych ubytkow na zdrowiu. Rosnie i rozwija sie prawidlowo. Modle sie by tak zostalo... Moze to cud ze zyje.... Nie wiem... Ale kazdego dnia gdy na nia patrze uswiadamiam sobie ze cud to mam przed soba:) przezylam straszne chwile, strach, lek, nienawisc do samej siebie.... Nie wiem co czulas, nie wiem co czujesz..... Ale znam bol.... Pozdrawiam cie cieplo w ten chlodny dzien- ja i moja ksiezniczka.... Pomodlimy sie o dusze twojego aniołka..... Jesli chcialabys o cos zapytac- ty albo inna zatroskana mama, albo tak poprostu napisac- smialo:))) moj e-mail: mstrugala@wp.pl


Dziewczyny... wiec jak to jest... ktoras z Was robila wymaz na paciorkowca prywatnie? ile to kosztuje??
 
Ostatnia edycja:
ja dzisiaj po wizycie... nie będę się rozpływać w pochwałach na temat doktorka ale jest super...

szyjka ma lekkie rozwarcie ale jeszcze mam być spokojna... łożysko już stare:eek: cokolwiek to znaczy... dużo wód płodowych... mała jest drobniutka waży obecnie pod koniec 37 tygodnia 2800... dalej jest dziewczynką i do tego zdrowiutką i niesamowicie ruchliwą...
nienajgorsze wyniki badań i ogólnie nie ma się do czego już czepiać.... teraz tylko czekamy na poród:happy: wszystkie bóle są normalne....stawianie się macicy również...

zalecenia: w przypadku jakiegokolwiek krwawienia lub skurczy co 15 minut przez 2 godziny od razu na oddział i rodzimy:tak::-D:-D:-D

aha i maleńka jest główką do dołu i jak powiedział lekarz: już się nie przekręci:)
 
Ostatnia edycja:
Ja też jadę dziś na wizytę na 11.45 i mało brakło a byśmy się u doktora spotkały z shenkoką :-) Wyniki przygotowane... zobaczymy co powie lekarz no i ile przybrał nasz mały smok.
Zastanawia mnie jeszcze... czy antygen HBS nie powinien byc tez swiezy? czy starcza ten robiony na poczatku ciązy??
I zła jestem bo zapomniałam o badaniu na grupę krwi (a nie mam z pieczatka jakiegos laboratorium) i musze jeszcze raz dymac na pobieranie...:crazy: zapomniałam pewnie dlatego, ze przy pierwszym porodzie w szpitalu tego nie wymagali :sorry:

 
Ja wczoraj tez byłam na wizycie i tradycyjnie, główka bardzo, bardzo nisko ale szyjka długa, zamknieta i mocno trzyma.:eek:
Na paciorkowca dostałam jednak antybiotyk, mam brac co 8 godz. przez 7 dni i jeszcze tabletki dopochwowe.
Co do badań potrzebnych do szpitala to u mnie wymagają oryginału grupy krwi, ostatnie wyniki morfologii i moczu no i oczywiście wynik z wymazu na paciorkowca.

Cieszę się , ze z dzieciaczkami wszystko w porządku.:tak:
 
Ja wizytę miałam wczoraj i tak: wyniki słabe muszę poprawić i sprawdzić jak po nowym żelazie - ale to po ok. tyg. brania, czyli w poniedziałek znowu mocz i morfologia.
Mam nadzieję że wyniki się poprawią.

Ja wczoraj byłam u lekarza i wczoraj odebrałam też wyniki badań (wyniki bardzo dobre, wszystkie w normie i to tej nie dla ciężarnych)

Mała ma 2800 więc duża nie będzie. Ja jestem pozamykana i jak znam życie to przez połowę ciąży miałam uważać żeby za szybko nie urodzić a pewnie przenoszę. Lekarz powiedział, że już nie muszę tak uważać, powinnam spacerować, mam zgodę na przytulanko i w ogóle wszystko jest super.

I zaskoczył mnie strasznie. Na ostatniej wizycie mówiłam mu o tym paciorkowcu a on, że to nie jest potrzebne, że badań można można mnożyć w nieskończoność itd. a wczoraj do mnie, że pod koniec ciąży to przydałoby się pobrać jeszcze wymaz:-D:-D:-D:-D i pobrał mi ten wymaz, w poniedziałek zaniosę do laboratorium bo już zamknięte było. Ja myślę że może po tym jak ja mu mówiłam to coś poczytał czy coś i teraz nie pamiętając że ostatnio ja mu o tym mówiłam sam mi pobrał wymaz. Ale dobrze, bo martwiło mnie to.
 
reklama
Abeja u nas chcą ten antygen zrobiony po 35tc, chociaż mój lekarz dał mi skierowanie po 31tc i i wtedy zrobiłam to badanie... nic nie mówi żeby powtarzać...

Catedra, Wiola super że wszystko ok :tak::tak:
 
Do góry