reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wizyty i Lekarzy, badania, zdjęcia z USG

Chyba jakieś fatum nad nami wisi, bo i ja dzisiaj wylądowałam na nieplanowanej wizycie u gina, strasznie od wczoraj pobolewało mnie podbrzusze, no i wolałam to skontrolować, z dobrych wiadomości jest taka, że płeć potwierdzona na 100% a więc noszę pod sercem córeczke, z tych złych to, że lekarz dał mi L4 i mam leżeć i odpoczywać, szyjka się skróciła o 7 mm, ale mówi, że na razie mam się nie martwić bo ona pracuje, L4 mam na razie do następnej wizyty tj. 26.11.... Tak więc od jutra leniu****e.... No i mam wyrzuty sumienia, że w pracy dziewczyny zostaną same, ale bede musiała podjechać jutro lub w piątek przekazać im pare informacji itp.... Nie spodziewałam się takiego obrotu sprawy, miałam zamiar pracować przynajmniej do końca 7 mc-a, ale w tym momencie wybrałam zdrowie swoje i dziecka, lekarz jak zobaczył, że pierwsza ciąża zakonczyła się poronieniem to powiedział "to tymbardziej iść na L4" bo na początku stawiałam opory, ale przemówił mi do rozsądku, nie na Pracy świat się kończy.... :( NO to Wam pomarudziłam...
Tak więc dziewczynki, życzę dużo zdrówka, jeśli i wy macie jakieś niepokojące objawy to nie lekceważcie tego, nasze i dzidziusia zdrowie najważniejsze... pozdrawiam...
 
reklama
u mnie z kolei niezłe zamieszanie, byłam dziś na usg w szpitalu gdzie będę rodzic i jestem bardzo miło zaskoczona, bardzo dokładne i rzetelne usg, wszystkie pomiary i do tego jak się okazało mój syn to nie syn a córeczka!!!! skacze ze szczęścia, tatuś nie aż tak bardzo ale przywyknie :)

ojejku :) gratuluje, swietnie.

Ja ostatnio dowiedzialam sie ze bedzie synek, ale poki co narazie nie kupuje ubranek dopasowanych do płci, raczej takie neytralne. Pozniej bede chciala je w przyszlosci wykorzystac przy kolejnej ciazy a moze wtedy bedzie dziewczynka :)

Lezakuje dalej w szpitalu. W sumie twierdzą że to RACZEJ nie wody- ale na 100 procent gwarancji nie dają. Bo w wynikach związanych z moczem wszystko jest ok, więc ciężko zwalić na to winę. No i do póki nie znajdzie się ina przyczyną, to wód wykluczyc nie można. Na dana chwilę trzymała się wersji, że to zmiany grzybiczne, ale to u mnie nie ma nic wspólnego z mo uplawami bo to zwykła woda. Dzisiaj rano w toalecie to mi polal się normalnie po nogach jakby z kieliszek wody. I jak tu się nie martwić :(

Jejku, ja sie nie znam za bardzo, wszak lekarzem nie jestem. Ale moze rzeczywiscie zmien szpital i skonsultuj sie z innym lekarzem. Tydzien czasu to mi wymazy na bakterie robili a nie badania na wody.

Chyba jakieś fatum nad nami wisi, bo i ja dzisiaj wylądowałam na nieplanowanej wizycie u gina, strasznie od wczoraj pobolewało mnie podbrzusze, no i wolałam to skontrolować, z dobrych wiadomości jest taka, że płeć potwierdzona na 100% a więc noszę pod sercem córeczke, z tych złych to, że lekarz dał mi L4 i mam leżeć i odpoczywać, szyjka się skróciła o 7 mm, ale mówi, że na razie mam się nie martwić bo ona pracuje, L4 mam na razie do następnej wizyty tj. 26.11.... Tak więc od jutra leniu****e.... No i mam wyrzuty sumienia, że w pracy dziewczyny zostaną same, ale bede musiała podjechać jutro lub w piątek przekazać im pare informacji itp.... Nie spodziewałam się takiego obrotu sprawy, miałam zamiar pracować przynajmniej do końca 7 mc-a, ale w tym momencie wybrałam zdrowie swoje i dziecka, lekarz jak zobaczył, że pierwsza ciąża zakonczyła się poronieniem to powiedział "to tymbardziej iść na L4" bo na początku stawiałam opory, ale przemówił mi do rozsądku, nie na Pracy świat się kończy.... :( NO to Wam pomarudziłam...
Tak więc dziewczynki, życzę dużo zdrówka, jeśli i wy macie jakieś niepokojące objawy to nie lekceważcie tego, nasze i dzidziusia zdrowie najważniejsze... pozdrawiam...

Odpoczywaj w domu grzecznie. Praca nie zając :)

A ja mam jeszcze 3 tygodnie do wizyty, ehh..juz nie moge sie doczekac.
 
Chyba jakieś fatum nad nami wisi, bo i ja dzisiaj wylądowałam na nieplanowanej wizycie u gina, strasznie od wczoraj pobolewało mnie podbrzusze, no i wolałam to skontrolować, z dobrych wiadomości jest taka, że płeć potwierdzona na 100% a więc noszę pod sercem córeczke, z tych złych to, że lekarz dał mi L4 i mam leżeć i odpoczywać, szyjka się skróciła o 7 mm, ale mówi, że na razie mam się nie martwić bo ona pracuje, L4 mam na razie do następnej wizyty tj. 26.11.... Tak więc od jutra leniu****e.... No i mam wyrzuty sumienia, że w pracy dziewczyny zostaną same, ale bede musiała podjechać jutro lub w piątek przekazać im pare informacji itp.... Nie spodziewałam się takiego obrotu sprawy, miałam zamiar pracować przynajmniej do końca 7 mc-a, ale w tym momencie wybrałam zdrowie swoje i dziecka, lekarz jak zobaczył, że pierwsza ciąża zakonczyła się poronieniem to powiedział "to tymbardziej iść na L4" bo na początku stawiałam opory, ale przemówił mi do rozsądku, nie na Pracy świat się kończy.... :( NO to Wam pomarudziłam...
Tak więc dziewczynki, życzę dużo zdrówka, jeśli i wy macie jakieś niepokojące objawy to nie lekceważcie tego, nasze i dzidziusia zdrowie najważniejsze... pozdrawiam...

Gratuluję potwierdzenia a teraz leż, leż i leż, będzie dobrze :D
 
Ja już po wizycie. Była krótka ale treściwa. Mam trochę za niską hemoglobinę ale na razie obejdzie się bez leków. Dzidzia rośnie i rozwija sie jak należy.A najważniejsze, że łożysko już troszkę się podniosło i gin mówi, że teraz już bedzie coraz lepiej.Ale sie cieszę:tak::tak:
 
No i wreszcie jestem po wizycie połówkowej,

Maluszek waży już 383g, serduszko i wszystkie narządy prawidłowe, na swoim miejscu. Kręcił się dzisiaj troszeczkę i przybierał niesamowite pozycje :-D. O ile się nic nie zmieni to będziemy mieli drugiego synka :tak: Kuba był ze mną i już chyba wszyscy będą wiedzieć że będzie mieć braciszka a tak mi wszyscy wróżyli dziewczynkę hehe
Także z dzidziusiem wszystko dobrze a ja ze względu na skurcze, nawet w gabinecie miałam to lekarz zobaczył o co pytam - więc mam zwolnić tempo, nie chodzić szybko, nie odkurzać nie dźwigać, odpoczywać i nie stresować się żeby nie prowokować skurczy. A tu szkoła w weekend dwa dni od 8 do 20..... nie ma mowy że wytrzymam potrzebne mi to teraz jak w d... zęby:crazy: .
 
Ancona, gratuluję wizyty:) Nie stresuj się, a obowiązki zwal na męża, to skurcze będą się rzadziej pojawiać.

Truskawkowa, ja też mam problem z hemoglobiną, łykam żelazo codziennie i mimo to ostatnie wyniki były kropka w kropkę identyczne jak wcześniejsze, nic nie poszło w górę:/

A ja się dowiedziałam na wizycie dzisiejszej, że wszystko w normie, serduszko mocno bije, za tydzień mam usg połówkowe i nie mogę się doczekać!
 
Ja już po wizycie. Była krótka ale treściwa. Mam trochę za niską hemoglobinę ale na razie obejdzie się bez leków. Dzidzia rośnie i rozwija sie jak należy.A najważniejsze, że łożysko już troszkę się podniosło i gin mówi, że teraz już bedzie coraz lepiej.Ale sie cieszę:tak::tak:

No widzisz, a tak się martwiłaś :D Świetne wiadomości :)

No i wreszcie jestem po wizycie połówkowej,

Maluszek waży już 383g, serduszko i wszystkie narządy prawidłowe, na swoim miejscu. Kręcił się dzisiaj troszeczkę i przybierał niesamowite pozycje :-D. O ile się nic nie zmieni to będziemy mieli drugiego synka :tak: Kuba był ze mną i już chyba wszyscy będą wiedzieć że będzie mieć braciszka a tak mi wszyscy wróżyli dziewczynkę hehe
Także z dzidziusiem wszystko dobrze a ja ze względu na skurcze, nawet w gabinecie miałam to lekarz zobaczył o co pytam - więc mam zwolnić tempo, nie chodzić szybko, nie odkurzać nie dźwigać, odpoczywać i nie stresować się żeby nie prowokować skurczy. A tu szkoła w weekend dwa dni od 8 do 20..... nie ma mowy że wytrzymam potrzebne mi to teraz jak w d... zęby:crazy: .

Maluszek? Toż to już jest kawał chłopa :O
Gratuluję danej wizyty :)

Ancona, gratuluję wizyty:) Nie stresuj się, a obowiązki zwal na męża, to skurcze będą się rzadziej pojawiać.

Truskawkowa, ja też mam problem z hemoglobiną, łykam żelazo codziennie i mimo to ostatnie wyniki były kropka w kropkę identyczne jak wcześniejsze, nic nie poszło w górę:/

A ja się dowiedziałam na wizycie dzisiejszej, że wszystko w normie, serduszko mocno bije, za tydzień mam usg połówkowe i nie mogę się doczekać!

No i pięknie. Czekamy na połówkowe :)
 
reklama
Do góry