reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wizyty i Lekarzy, badania, zdjęcia z USG

Ja tak miałam, że po 8,5 godz. już mi było wszystko jedno i chciałam tylko, żeby w końcu ze mnie wylazła ;-)
Samego nacięcia nie czułam, za to później nie było już tak fajnie. Teraz chciałabym uniknąć, ale jak to będzie to nikt nie wie.
 
reklama
W moim szpitalu zawsze nacinają. Twierdzą, że lepiej naciąć, niż jakby krocze miało popękać. Ostatni raz rodziłam już prawie 7 lat temu, ale pamiętam jak zaszokowana zapytałam czy mnie nacięli :D Naprawdę nic nie czuć, robią to podczas skurczu. Potem prosiłam pana doktora żeby całkiem mnie pozaszywał hahah :) Taka byłam zszokowana :)
 
W moim szpitalu zawsze nacinają. Twierdzą, że lepiej naciąć, niż jakby krocze miało popękać. Ostatni raz rodziłam już prawie 7 lat temu, ale pamiętam jak zaszokowana zapytałam czy mnie nacięli :D Naprawdę nic nie czuć, robią to podczas skurczu. Potem prosiłam pana doktora żeby całkiem mnie pozaszywał hahah :) Taka byłam zszokowana :)


ja byłam cięta przy Amelii tzw. "poza skurczem" w życiu więkrzego bólu nie czułam.
Sorki laski ale wolę pękać :(

Tylko pamiętajcie, że oni ratowali mnie i dziecko i nie mieli czasu czekać na skurcz :)
 
O rety aż mam gęsią skórkę jak sobie pomyślę o takim nacięciu, pęknięciu czy kleszczach :-( ale przy cesarce też nie jest super ajjj dziewczyny strasznie się boje a jutro zobaczymy co powie mi mój gin bo chcę z nim poruszyć temat porodu i moich obaw ciekawe co powie :-(
 
Dagmar a dlaczego i Ciebie i dziecko ratowali???

bo ja się zaczęłam dusić, zsiniałam i zemdlałam- zrobiło się biało (od lekarzy )
No i dali mi morfinę, żeby dziecko wyjąć.
Tylko jak ją wpuszczali to już cięli :/ i samo wyciskanie dziecka też jeszcze czułam apotem to już nic nie pamięttam

Amelka się urodziła niedotleniona a to były sekundy :/
No a mnie też zaraz doprowadzili do porządku.

Najlepsze to to, że męża nikt nie wyprowadził, tylko lekarka bo popchnęła pod ścianę i on przy tym wszystkim był.
 
Dagmar ty to jednak jesteś kobieta po przejściach. Co poród to komplikacje.

Dziewczyny jestem dzisiaj po glukozie i proszę o pomoc w interpretacji, bo glukoza na czczo wyszła mi 72, podczas gdy norma jest od 74 do 106. Wynik jest minimalnie poniżej poziomu, więc chyba jest ok? Póżniejsze wyniki już mam w normie, bo 97 po godzinie i 95 po dwóch godzinach.
 
Dagmar ty to jednak jesteś kobieta po przejściach. Co poród to komplikacje.

Dziewczyny jestem dzisiaj po glukozie i proszę o pomoc w interpretacji, bo glukoza na czczo wyszła mi 72, podczas gdy norma jest od 74 do 106. Wynik jest minimalnie poniżej poziomu, więc chyba jest ok? Póżniejsze wyniki już mam w normie, bo 97 po godzinie i 95 po dwóch godzinach.

myślę, że ok :)

Co do porodów to 3ci był super :D
 
reklama
Do góry