Alex - kochana, widzę, że dopisałaś coś. Kochana, uspokój się. Daj komórkom rosnąć. Na tym etapie, to jedynie beta ma sens. Przy becie niższej niż 1000 USG ponoć nic nie pokaże. Jeśli teraz było tak słabo widoczne, że lekarz wątpił, to w ciągu paru dni niewiele urośnie. To, że Twojej koleżance było widać pęcherzyk w 4 tyg ciąży (ciężko mi uwierzyć, no chyba, że ona liczy wiek płodu, nie od ostatniej miesiączki), to na bank miała owulację szybciej. W 4 tygodniu jeszcze implantacja się w pełni nie zakończyła. Daj tej swojej malusiej moruli stać się silnym pęcherzykiem. Nie przesadzaj z USG na tym etapie. Kiedyś na forum spotkałam dziewczynę, która zrobiła 4 x USG w ciągu 2 tygodni
i nikt nie był jej w stanie wytłumaczyć, że to bez sensu i wcale nie pozostaje obojętne dla zarodka.
Wiem, że to ciężkie, ale uzbrój się w cierpliwość. Wczorajsza beta jest ok na ciążę 3 tygodnie od zapłodnienia
Nie martw się. Tak naprawdę ważny jest przyrost tego hormonu. Zawsze miałaś cykle 28 dni (w sensie gdy nie brałaś tabletek)? Wiesz, wydaje mi się, że miałaś owulację później niż zakładasz. Jeśli beta będzie rosła w sposób prawidłowy, nie będziesz plamić, odczuwać niepokojących bóli, to wstrzymaj się z wizytą 3-4 tygodnie.
Co do testów: wieczór przed betą 2000 mlU/ml zrobiłam sikacza o czułości 10 mlU/ml i druga kreska wyszła coś słabsza niż ostatnia i taka jakby bladoróżowa
Megami - kurczę.. Może jednak się uda na IP, albo do jakiejś prywatnej przychodni na USG? :-(