Oj babeczki, taka prawda, że nóż się w torbie otwiera
jak ja bym miała podsumować moje starania o dziecko, wszystkie badania, wizyty, nieudane próby itd. to na dzień dzisiejszy wychodzi minimum 27 tys. zł. i te wszystkie wyrzeczenia, tego nie kupię, tamtego nie kupię, nigdy nie byłam na wczasach za granicą, bo każdą złotówkę odkładało się na dziecko... z drugiej strony nigdy nie postąpiłabym inaczej! nie ma takich pieniędzy, których bym nie wydała, żeby zostać mamą. Może ja już się uodporniłam na wydawanie kasy na dziecko i traktuje to jak coś naturalnego...
Niestety w Polsce nic nie wskazuje na to żeby miało coś się poprawić z państwową służbą zdrowia