reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Wizyta u lekarza

Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Dziewczyny jeśli sie obawiacie mierzenie temperatury dziecią w pupci to polecam termometr w smoczku jest dostępny na allegro w niskiej cenie bo za jedyne 7,99.Ja mam taki i jestem zadowolona z niego choć nie było jeszcze takiej potrzeby mierzenia temperaturki.
Tu nawet dam namiar na takie smoczki z termometrem.
http://www.allegro.pl/item106543808_nowy_termometr_w_smoczku_cyfrowy_termo_smok_.html
Ja mam taki sam i jest super.
 
reklama
Ja też jeszcze nie miałam potrzeby mierzenia temperaturki i modlę się, żeby nie było z 2 względów raz żeby Klaudia wogóle nie chorowała( pomarzyć fajna rzecz) a a dwa to, że ja również mam stracha. Chyba też się zaopatrzę w taki do uszka bo czytałam gdzieś że są bardzo wiarygodne i szybciutko mierzą temperaturę
 
Ja niestety musze mierzyc temperaturke i to kilka razy dziennie :(
Mam termometr w smoczku - zdecydowanie odradzam - straszna porazka! Wynik jest bardzo niedokladny i za kazdym razem inny :)
Mierzylam jej w pupci takim malym termometrem dla dzieci - dzidzia byla bardzo spokojna i nie dawala znac, ze cos jej nie pasuje. Ale po sobotniej wizycie w szpitalu, gdzie zrobili jej odgazowywanie rurka (miala juz tam zostac na leczenie, ale nie wyrazilam zgody) nie ma juz mowy o wlozeniu termometru do pupci. Dzis mierzylam jej pod paszka - wyszlo 36,9 - ale nie mam niestety porownania :( Nie wiem czy maluchowi znowu sie pogarsza, czy tez moze jest to wynik przegrzania - mierzylam jak byla dosc grubo ubrana i zawinieta w rozek... Mam nadzieje, ze to drugie. Porownam za kilka godzin
 
Ja mam termometr douszny i jestem bardzo zadowolona. Co prawda nie korzystałam z niego wiele, właściwie tylko by sprawdzić jak się sprawuje i dziś by zobaczyć, czy małej temperaturka nie skoczyła po szczepieniu - czasem źle mi jeszcze wyjdzie ale sprawdzenie ponownie trwa tu dosłownie sekunde więc nie jest to żaden problem, a raczej kwestia wprawy :)

Właśnie był dziś u nas lekarz i zaszczepił Maje, przy okazji zbadał i przypisał kremik do pachwinek - mają przygotować w aptece. Dodatkowo przekabacił babcie na drogą szczepionke przeciw pneumokokom - ale co tam jak babcia zapłaci to czemu nie??? ;)
Maja szczepienie przeszła dzielnie, popłakała dosłownie chwilke, ale widać, że jest troszke niespokojna nawet przez sen...
Za szczepionke 6w1 zapłaciliśmy 180zł, a w aptece u nas jest po 190...
 
Kosmi ale ta szczepionka to chyba nie przeciw peumokokom, bo u nas w Krakowie kosztuje ona od 250 - 300 i to sama bez żadnych dodatkowych szczepionek.
My dziś też byłyśmy u lekarza. Mała przybrała 800 g w ciągu ostatniego miesiąca i waży już 5550 g - zwolniła troszkę tempo przyrostu masy ciała ale jest bardzo ładnie. Poza tym zwiększyła nam Pani dr dawkę wit D - i Vigantal mamy brać 2 x 2 krople ale tylko w pochmurne dni, jak jest słoneczko to zostajemy przy dawce 1 x 2 krople. No oczywiście do tego Cebion multi 1 x 3 krople. Esputicon tylko w razie konieczności.
Dowiedziałam się też że mogę spróbować zjeść sałatę zieloną zamiast marchewki (do tej pory tylko marchewkę gotowaną jadłam bo na buraczki źle reagujemy z małą). Oprócz tego mogę jeść kurczaka lub schab z grila ale bez przypraw. Musze spróbować, czy małej nic nie będzie.
No a poza tym wszystko super, następna wizyta za miesiąc, no i kolejne szczepienie w międzyczasie.
 
Magdaleona właśnie przeciw pneumokokom... babcia - moja mama, powiedziała, że pamięta co przeżywała jak ja dostałam zapalenia płuc jak miałam 9miesięcy, a to zapalenie to było najlepsze co mogło mnie wtedy spotkać i ona chętnie za to szczepienie zapłaci.. to będą 2 dawki w tym roku i jedna jak Maja skończy dwa latka
 
Mi 2 lekarki mówiły, że jak się szczepi na pneumokoki od pierwszego szczepienia (czyli jak dziecko ma 6 tyg,) to są 4 dawki: w wieku 6 tyg., potem 12 tyg., pół roku i ostatnia 4 dawka jak dziecko ma rok albo później. każde szczepienie kosztuje właśnie od 250 - 300 zależy w której aptece kupuje się szczepionkę. Można też szczepić później - o tyle szczepionek mniej, np. jak zaszczepie pierwszy raz jak Oliwka będzie mieć pół roczku to potem już tylko ta jedna ostatnia szczepionka - i tak też chyba zrobię. Wiem że na zdrowiu dziecka nie powinno się oszczędzać ale 1000 zł to troszkę za dużo, 500 zł mogę dać.
 
Moja lekarka mowila dokladnie to samo, co Magdaleony o szczepionce na pneumokoki - jesli zaczelibysmy juz teraz to 4 dawki kazda po okolo 280 PLN. Ja chyba tez odczekam pol roku i zdecyduje sie na dwie dawki - teraz jest lato, wiec generalnie okres rzadzsych zachorowac no i moj Maly ma w sumie niewielki kontakt z obcymi. A na jesien chyba zdecydujemy sie zaszczepic.

A w ogole to wczoraj, tak z okazji Dnia Dziecka, bylismy na szczepieniu. Taki prezent mu zrobili niedobrzy rodzice - dwa zastrzyki... troche plakal w trakcie, ale potem juz byl dzielny :)

No i jeszcze w sprawie jedzenia - w ubiegly weekend bylimy u znajomych na grillu - jadlam piers z kurczaka (bez przypraw) i do tego salatke (zielona salata, rucola i serek feta) - cale jedzonko przeszlo bez problemu.
 
A mi lekarka pozwoliła jeść niemal wszystko co bez dodatków typu: konserwanty, zagęszczacze i inna podobna chemia. Nawet nakazała kiszonki i truskawki. I Julek nie ma żadnych dolegliwości. Zapijam się koktajlami z maślanki (dużo wapnia) i truskawek i nic. Tylko nie jem cytrusów (żeby do nas dotrzeć muszą być porządnie potraktowane środkami chemicznymi) i nie piję mleka w czystej postacji, jem za to inne przetwory mleczne. Generalnie mamy problem z gazami, ale on występował przed wizytą u lekarza jak miałam bardzo ubogą dietę i się nie nasilił po wprowadzeniu tych różnych cudów. Czyli moja dieta Julkowi nie szkodzi mimo, że wiele osób się dziwi co też ja zjadam.
 
reklama
u mnie będą 3dawki jak się zdecydujemy już teraz... idą tak samo jak kalendarz szczepień 6w1 wtedy.. tzn będą razem czyli teraz za 6tyg później chyba znowu za 6 i później już 16-18miesiąc czy jakoś tak... wychodzi na to samo, tylko kwestia tego kiedy kto się zdecyduje o ile się zdecyduje - u mnie wszystko zależy od mojej mamy, bo ja sama nie miałabym na to tyle kaski, a jak ona ma chęć zasponosorować to ja moge się tylko cieszyć :)
 
Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Do góry