- Status
- Zamknięty i nie można odpowiadać.
reklama
Byliśmy w piątek u lekarza Szczepionka nie była taka straszna. Troszkę Misiu popłakiwał jak dostał strzała i robił minki typu: "jak mogłaś mi to zrobić, buuuu" No ale zaraz poszliśmy na spacer i za chwilkę usnął. Później też nie płakał, więc chyba dobrze przyjął szczepienie.
A ogólnie stan zdrowia jest dobry. Krostkami mamy się nie przejmować, gdyż tak dzieci mają i tyle. Dostaliśmy receptę na DEBRIDAT - preparat na kolki. Miała już to któraś z Was? Jeszcze nie zaczęłam mu podawać...
No i najważniejsze - w końcu Misio został zważony. Ten klocek ma już 5600g!! Przytył 1,5 kilo w miesiąc, a od urodzenia 2100g. Szok!!
A ogólnie stan zdrowia jest dobry. Krostkami mamy się nie przejmować, gdyż tak dzieci mają i tyle. Dostaliśmy receptę na DEBRIDAT - preparat na kolki. Miała już to któraś z Was? Jeszcze nie zaczęłam mu podawać...
No i najważniejsze - w końcu Misio został zważony. Ten klocek ma już 5600g!! Przytył 1,5 kilo w miesiąc, a od urodzenia 2100g. Szok!!
Oj to gratulacje Kasiu na przeokoliczność tak dzielnego i wielkiego człowieczka
My idziemy na szczepienie 06.06, mam nadzieję, ze nasz Pudzio też dzielnie to zniesie. Niektóre dzieici gorączkują itp, tego się obawiam. Ale trzeba być dobrej mysli.
Wiem, ze dzieciaczkom mierzy się temperaturkę w pupce a ja sie bajam, ze zrobie mu krzywde. Jeszcze nie było takiej potrzeby, tylko sprawdzam mu czółko
Nasze krostki alergiczne schodzą powoli, ale widze, ze pojawiają się na ciałku jakieś takie podobne.
My idziemy na szczepienie 06.06, mam nadzieję, ze nasz Pudzio też dzielnie to zniesie. Niektóre dzieici gorączkują itp, tego się obawiam. Ale trzeba być dobrej mysli.
Wiem, ze dzieciaczkom mierzy się temperaturkę w pupce a ja sie bajam, ze zrobie mu krzywde. Jeszcze nie było takiej potrzeby, tylko sprawdzam mu czółko
Nasze krostki alergiczne schodzą powoli, ale widze, ze pojawiają się na ciałku jakieś takie podobne.
moja Maja miała mieć dziś szczepienie ale zadzwonił doktor, że właśnie był u niego maluszek z ospą wietrzną i mała mogłaby się rozchorować, do tego zaproponował, że przyjedzie jutro do nas - także Maja będzie szczepiona w domku
kosmi- fajny ten Twój lekarz, widać ze troszczy się o swoich pacjentów
Lidijka ja tez jak na razie nie mierzyłam Karolci temperatury w pupce bo troche sie boje że ale jak na razie nie było takiej konieczności. A co do gorączkowania to Twój mały może nie będzie, moja mała nie miała w ogóle żadnych objawów po szczepieniu, podobno im mniejsze dzidzi tym lepiej znosi szczepienie, kolejne pewnie będą gorsze
Lidijka ja tez jak na razie nie mierzyłam Karolci temperatury w pupce bo troche sie boje że ale jak na razie nie było takiej konieczności. A co do gorączkowania to Twój mały może nie będzie, moja mała nie miała w ogóle żadnych objawów po szczepieniu, podobno im mniejsze dzidzi tym lepiej znosi szczepienie, kolejne pewnie będą gorsze
Magdaleona
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 15 Wrzesień 2005
- Postów
- 1 575
Dziewczyny ale dzieciom nie trzeba mierzyć temperatury w pupci... ja mierzyłam i tak i pod paszką i wychodziło tak samo (tylko trzeba pamietać że ta w pupci jest wyższa o 5 kresek (jak dziecko ma 36,6 to zmierzona w pupci będzie 37,1) A no i jak mierzycie w pupci to istnieje niebezpieczeństwo kupci (ale mi się zrymowało ;D )
reklama
- Status
- Zamknięty i nie można odpowiadać.
Podobne tematy
Podziel się: