reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wizyta u lekarza

Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Moja siostra narazie jest na etapie "ja to nie będe mieć dzieci" ;) jest młodsza o 2lata więc ma jeszcze czas, żeby jej się pozmieniało :) studiuje dziennie i pracuje, do tego chce ze swoim menem:> rozkręcić jakiś drugi interes... pewnie się musi wyszaleć i jak to się mówi "ustawić", a może nie jest pewna czy to "ten" - ma jeszcze czas, narazie się cieszy, że zostanie ciocią i nie w głowie jej własne dzieci.
 
reklama
No to ja też coś o mnie dołożę. Skończyłam 25 i jestem na studiach Zarządzanie Biznesem - ale studia na razie poszły na bok, za dużo tego miałam praca od rana do nocy + ciąża i już nie chciało mi się myśleć o zaliczeniach. Na szczęście u mnie mogę sobie pozwolić na duży luz w studiowaniu.
Co do badań to ja też robię pare dni przed wizytą i robię badania co miesiąc. Na początku wszystkie wyniki były ok, ale ostatnio hematokryt mi zaczął lecieć i zażywam żelazo (coś na S...) już czułam się taka osłąbiona i niemocna, że tylko o spaniu myślałam. Badania i wizyty mam co miesiąc a jak się coś dzieje to częściej. W środę idę na usg genetyczne i może w końcu się dowiem co noszę w brzuszku.
 
ja jestem na 5 roku UAM pedagogika opiekunczo-wychowawcza zaocznie skonczylam licencjat preca socjalna z resocjalizacja - moja pani promotor jest straszna i sie jej boje:):):):)

mam 23 lata

i baardzo mi sie nie chce konczyc tej szkoly!!!

w dodatku nie mam zaliczenia z 4 roku !!!! zakrecona sprawa:(
ale nie pracuje w swoim zawodzie - jestem zatrudniona w urzedzie gminy

co do badan to chodze do lek raz w miesiacu badania mam ok i teraz za dwa mies bedzie mi robil czyli na poczatku stycznia:)
 
Cześć dziewczyny, nie było mnie kilka dni a Wy rozgadałyście się strasznie. No więc, byłam wczoraj u lekarki. Dzidzia zdrowa, pięknie rośnie i waży prawie 500 g. (ma lekką nadwagę, hi hi). Nadal jest ono, bo moja lekarka jest uparta i nie ma zamiaru przed 24 tygodniem nic mówić. Dzidzia ułożyła się miednicowo, mam nadzieję, że się obróci, jeżeli nie to wiecie czym mi to grozi. Lekarka narazie mnie uspokaja, ale ja wiem swoje, Wiwi cały czas miała główkę w dół a to maleństwo z lewej strony brzucha (patrząc z góry moimi oczami) ma główkę i rączki a z prawej ma nóżki - dlatego czuję ruchy z dwóch stron. Mama mnie nastraszyła, że jest ich dwoje, ale na szczęście tylko jedno. Acha, dzidzia była odwrócona pleckami i lekarka mocno natrudziła się żeby ją pomierzyć. Dostałam zdjęcie, ale nie będę wstawiała bo nie jest zbyt wyraźne.

W przyszły czwartek będę miała robione usg dopplerowskie w gabinecie mojej lekarki. Przyjeżdża inny lekarz ze sprzętem specjalistycznym i zapewniła mnie, że dopiero wtedy będą wrażenia bo wszystko będzie kolorowe. Dwóch lekarzy przy badaniu - nieźle. Zapewniła mnie, że jest to konieczne, gdyż przy jednej dystrofii należy dopilnować, żeby nie było drugiej.
Koszt usg 80 zł. i dostanę znowu zdjęcie. Tym razem będzie ze mną mąż. Wczoraj niestety nie mógł być bo pracował.

Następna wizyta będzie 14 grudnia i wtedy pójdę na zwolnienie do świąt - lekarka mówi, że jak chcę trochę odpocząć to nie ma sprawy.

Acha, zapytałam lekarkę jak liczyć tygodnie na miesiące, bo ja jestem zielona i nie potrafię odpowiedzieć na pytanie w którym jestem miesiącu.
A więc od 21 tygodnia do 24 tygodnia jest szósty miesiąc. Mnie leci już szusty miesiąc. Jeszcze jedno, dzidzia rzeczywiście miała by już w tej chwili szanse na przeżycie, chociaż lekarka mówi, że wolałaby nie przyjmować na świat takiego maleństwa.

Lidia, mam pytanie. Jak wiesz administrację skończyłam jakiś czas temu i moja wiedza nie jest już taka aktualna. Chodzi mi konkretnie o liczenie macierzyńskiego. Wiem, że niekiedy liczy się już dwa tygodnie przed urodzeniem dzidzi a ja nie chcę stracić tych dwóch tygodni z maleństwem. Co należy zrobić, kto ma wystawić zwolnienie w końcowej fazie?
 
Asia nie strasz mnie. Na opisie zdjecia USG lekarz mi napisał, że moja dzidzia ma położenie podłużne miednicowe. Też czuję ruchy raz z jednej raz z drugiej strony ale myślałam, że to normalne i że dzidzia się po prostu przemieszcza.
 
Dori, nie wiem czy to normalne, ale na swoje pytanie czy jak dziecko ne zmieni położenia czy można normalnie rodzić, usłyszałam odpowiedź, że nie - będzie robiona cesarka.
Na razie nie martwmy się tym, dzidzia może się jeszcze ze sto razy przekręcić, chociaż moja od jakiś dwóch tygodni nie przekręciła się.
 
reklama
Bo chyba najważniejsze jest ułożenie w ostatnich tygodniach chociaż z tym też różnie bywa. Koleżanka mi opowiadała, że dziecko jej siostry było cały czas ułożone główką w dół a przed samym porodem przekręciło się tak, że musieli jej robić cc. Miejmy nadzieję, że nasze bobasy wysłuchają naszych próśb i się odpowiednio ułożą przed rozwiązaniem. Chciałabym bardzo urodzić naturalnie.
 
Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Do góry