reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wizyta u lekarza

Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Cześć Kobitki!
Melduję się po KTG. Nie było mnie bo wczoraj zaraz po badania byliśmy na urodzinkach mojej mamy i wróciliśmy dopiero dziś.
Niestety na razie muszę poczekać jeszcze troszkę na dzidzie.
Wszystko jest w porządku, serducho maleństwa bije jak dzwon. A skurczy na razie brak :-[ Więc mam się nastawić raczej na kwiecień :p
Teraz we wtorek mam wizytę u gina, będą wyniki z bakteriologii zobaczymy jak wyjdą. Pewnie będzie mnie badać, a czuję się jakoś kiepsko. CIągle jest mi gorąco i chce się pić, a wczoraj strasznie spuchły mi nogi i są spuchnięte do dziś i bolą. Mam nadzieje że to nic grożnego.
 
reklama
Iza ja tak srasznie cała opuchłam przed porodem... że wyglądałam jak beczka - tylko w adidasy mogłam włożyć nogi. Ale cała woda zeszła ze mnie na 2 dzień po porodzie, co godzinkę latałam do kibelka
 
iza najważniejsze, że z maleństwem dobrze... troche się pomęczymy to później radość będzie większa a co ;D
 
Byłam w piątek na ostatniej wizycie u p. gin! Już nie było badania tylko posłuchałyśmy Młodego i to wszystko. P. gin bardzo jest zadowolona, że udało nam się też ciążę donosić. Prosiła o telefon po porodzie - jak poszło. Potem wystawila skierowanie do szpitala i się pożegnałyśmy. Przyszłam do domu i patrzę a skierowanie źle wystawione. Wizyty już skończone! Co tu robić! A dziś w łódzkiem lekarze strajkują - wizyt nie ma! Zadzwoniłam do n iej a ona że mam szczęście bo ona we wtorek też przyjmuje i żebym przyszła to mi poprawi. Już się martwiłam, że z tym złym skierowaniem będę musiała jechać! Ufff! Ale mi ulżyło!
Młody musi być duży bo coraz częściej nie mieszczą mu się łokcie albo kolana i wystawia górki. Wczoraj to sie troche wystraszyłam bo mało się ruszał, ale wieczorem nadrobił z nawiążką! Chyba odsypiał sobotnie atrakcje.
 
Irlandio super że wszystko ok. z dzidziulkiem :) ja też zawsze panikuje jak nie czuje dzidzi. Dziś np. mało się rusza ale od czasu do czasu coś poczuję i to mnie uspokaja. Trzymam kciuki za zTwojego babaska :)
 
Ja za 2 godzinki wybieram się na ostatnią już (mam nadzieję) wizytę do lekarza. Łudzę się, że może coś się rusza i każe mi jutro przyjeżdżać do szpitala rodzić (akurat ma jutro dyżur). Hahahahaha! fajnie pomarzyć, bo jak narazie czuję się świetnie i nic a nic mi nie dolega a objawów jakichkolwiek brak. Jak wróce zdam relacje
 
Dori miłej wizyty u lekarza! Życzę Ci żeby Twoje życzenie się spełniło :laugh: Fajnie byłoby powitać kolejną dzidzie w naszym gronie. Ja ide jutro i też z taką nadzieją, ale u mnie też jak na razie objawów brak :( a już mam tak dość tej ciąży, strasznie daje mi w kość. ALe trudno trzeba przecierpieć :(
 
widze ze wszystko u wszystkich ok :) fajnie;
ja mam kolejna wizyte na ktg w czwartek;
 
No własnie przydałoby się już jakieś następne dzieciątko, a one zamiast się prześcigać w tym, które pierwsze się urodzi to się prześcigają ale w tym które dłużej u mamusi posiedzi - uparciuszki.
 
reklama
A ja dzisiaj mialam dwa silne skurcze w nocy..i na tym koniec, ale obydwoje z mezem pokazalismy jakie z nas spiochy :) jak mnie zlapalo i zaczelam stekac Dominik sie odwrocil z zapyatniem czy juz i czy jedziemy..na co ja zaspana, ze nie bo nawet nie sa co 5 minut...(szczerze to nawet nie wiem co ile ) w kazdym razie doszlismy do wniosku ze idziemy spac dalej, lepiej wiec zeby nie zaczelo sie w nocy bo chyba przespismy cala akcje :)
Dori jak tylko wrocisz to napisz jak u Ciebie, bo faktycznie cos u nas te dzieci nie chca wyskakiwac...chociaz ja nie wiem ale chyba cos u mnie zaczyna sie dziac, albo juz w paronoje popadam..bola mnie plecy i podbrzusze, te skurcze w nocy no i skonczyly mi sie zaparacia :) teraz za to poszlo w druga strone, wiec nie wiem czy przypadkiem organizm nie zaczal sie samoistnie oczyszczac (albo cos zezarlam, co tez jest wielce prawdopodobne)
 
Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Do góry