witam!!

[efunia]

hej :-)

drzewko fajnie ze juz jesteś :-)

tymek jeszcze nadal płacze rano i po drodze do przedszkola. Mówi ze jest mu smutno, że nie mogę z nim tam być. Teraz pojechał na noc do dziadków i własnie dzwonili ze płacze i chyba bedziemy musieli po niego przyjechac. Jestem w szoku, bo dotychczas chętniej spał tam niz w domu...

Śliczne zdjęcia!

dobra idę bo mąż mnie woła na naradę wojenną...;-)

 

[kasiek74]

Efunia,powodzenia w naradzie ;-)
Drzewko,Weronika super, Filip wykapana mamusia :-)
Syla,a może tak powtórzyc badania?

 

[efunia]

kurcze, pojechał po niego. lipa normalnie!

ile trwa okres adaptacji a przedszkolu? a moze powinnam zapytac kiedy on zrozumie ze ja po niego na pewno przyjdę i nie zostawię go na zawsze gdzieś tam... :-(

 

[drzewko]

Efunia nie wiem, 3 tygodnie? u każdego dziecka pewnie inaczej. Matko, jak sobie przypomnę Weronikę i żłobek, koszmar, czy we wrześniu będzie to samo? Efunia trzymam za was kciuki.
Magdusiek, wiem żeś się na chłopie zawiodła, bo sie pewnie umawialiście. nie wiem może na niego nakrzycz i już.
Doxa, jasne że wypoczęłam ale jakaś odrealniona jestem, no nie wiem..no właśnie jakie zmiany?
Syla wpraszam się na pomidorki ;-)
buziak dla Małej
Dziękujemy za komplementy.

 

[efunia]

drzewko ja właśnie probuję nie mysleć o złobku.
to była trauma zakonczona zupełnie niedawno...
pamiętam jak w styczniu mówiliśmy mu ze pojdziemy do kościoła do żłóbka a on w ryk, histeria i wrzask ze on nie chce do żłobka teraz to śmieszne ale wtedy ja sie przeraziłam ze on pamieta mimo ze od czerwca już tam nie chodził...

doxa mow o zmianach i mi powiedz ile okres adaptacji moze trwac! ty na pewno wiesz :-)

 

[lindsay]

witam,

Efunia nawet dwa miesiące :-(( wszystko indywidualnie) rozmawiałam z paniami w przedszkolu i moją kuzynką, która jest przedszkolanką. oczywiście bez tych histerii, ale Tymek ma już trochę traume. Podobno najważniejsza jest konsekwencja i to , żeby zawsze dotrzymywać słowa ( jak po zupie to po zupie a nie po deserze). Zobaczymy jaka będę mądra we wrześniu.
Ale czuję, że Tymek jak się przekona, że mama zawsze jest i przychodzi to Go potem wołami nie wyciągniesz od dzieci :-)

Ja robię powoli miejsce dla Miłoszka ( coraz mniejsze szanse na Mikołaja). Łóżeczko przywiezione i część ciuchów też. Nie wiem tylko co z wózkiem. Używane kosztują prawie tyle co nowe, a nowego nie chciałam na te 6 miesięcy. A emmeljunga za cięzka jak na początki

Doxa zdradzaj co to za zmiany...przedszkolne. Ciekawam ja

 

[mała26]

dzień dobry,
piszę z rana to może nikt mi jeszce nie przerwie.

dziękujemy (z Zuzią) za komplementy.
Syla aż tak dawno nie wklejałam fotek? bo kolorek zmieniony już na jesieni.
drzewko kiedy Filipek tak urósł? przecież on dopiero sie rodził! a Weronika to prawdziwa modelka, świetnie pozuje do zdjęć.
Kasiu ale Nadulka ma długie włosy. Piękne warkoczyki, u nas ledwo kucyki sie trzymają. Obcinałaś jej już kiedyś? Lody pierwsza klasa! :-)
Doxa o co chodzi z przedszkolem? coś się stało?

Zuzia idzie od października do przedszkola.
Mój mąz miał w niedzielę wieczorek zapoznawczy (nieplanowany) z sąsiadem. W domu zawitał o 6.30 wczoraj rano. a wszystko przez niego bo mi klucze moje gdzieś wsadził i nie miałam jak sie pozamykać z Zuzią więc zamknęłam się od wewnątrz, no i przyszło mu spać w aucie.
a my z Zuzią przespałysmy się wczoraj po południu i wstałyśmy o 20. no i trzebabyło zaliczyć późny spacerek.
urlop tuż tuż a mnie gardło nawala.

 

[mała26]

aaa magdusiek fotki Natalki rewelacja! to na trawce jest superowe! A jaka suknia bombowa!
no widzę, że jesteś w swoim żywiole! Żyjesz na pełnych obrotach. Praca, dom, znajomi... cała ty! :-)

 

[mała26]

efunia dzięki w imieniu Zuzi ;-)

 

[magdusiek]

Dzień dobry
Drzewko - ja się nawet nie zawiodłam tylko śmiac mi si,ę chce, ze tak mi śietnei zakupy wyszły ;-)
Rany, ile nowych zdjeć w galeryjce, wszytskie bardzo ładne, Drzewko - Filip to już kawał faceta.
W naszym przedszkolu mówią, ze adaptacja trwa różnie, ze nawet dwa miesiące albo i ciut dłużej,a le właśnie konsekwencja itd, no i dodatkwoo, zeby dzieci nie straszyc niechcący nawet. I uprzedzali, ze gorzrj może być w poneidziałki i wtorki, a pod koneic tygodnia dzieci sie rozkręcają.
Lindsay - z tymi wózkami to w sumie katastrofa, ja pewnie będę musiała kupic lekką spacerówkę, ale to jeszcze full czasu, nasza rozklekotana po samolotach i innych wyjazdach. A gondolę planuję starą, wygodna jest, mam wielką windę, szeroką klatkę i wszędzie podjazdy, więc nie powinno być kłopotów.
Ale cyba powinnam zajrzeć w te ciuszki i przejrzeć czy czegoś nie mam za dużo, zeby oddać bratowej co zbędne. Szkoda, ze nie wiadomo kto sie urodzi, byłoby łatwiej, tym batrdziej, ze u nich bęzie mała dziewczynka. I po miesiącu u córki znajomych też dziewczynka ;-)

Wracam na trochę do pracy.... dzisiaj mam wizytę u kolanowego, więc wyjdę wcześneij,a muszę sie wyrobic z tymi oszołomami.