reklama
malgosia_76
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 2 Czerwiec 2005
- Postów
- 4 998
Cześć Kobietki,
Miło tu do Was wpaść i chwilę pogadać.
Leki zostały zwiększone, więc lewituję. Zaczynam mieć dosyć. Mama wczoraj poszła do laboratorium odebrać wyniki, to laborantka powiedziała, że ma zakaz wydawania tych właśnie wyników i że natychmiast należy je powtórzyć, bo to niemożliwe. Poprosła więc o podanie dwóch głównych wartości, na które czakał mój Gin, żeby dokładnie określić dawkę leków, więc ewentualnie jej podała, oczywiście do własnorecznego napisania, bez podpisu, bo zakaz.
Ale Gin powiedział, że się właśnie tego na tym etapie spodziewał, więc mam zwiększone dawki leków.
To niewiarygodne, że ja się tak dobrze czułam, nic mnie nie bolała, poza witaminami nic nie brałam i nagle taki krach. Trudno mi uwierzyć, żę jak ja się tak fatalnie czuję to małemu jest z tym dobrze.
Doxa, od rana na patologii. Bardzo Jej współczuję, chyba wolę lewitacje w domu. Może wyjdzie za 3 dni.
Miło tu do Was wpaść i chwilę pogadać.
Leki zostały zwiększone, więc lewituję. Zaczynam mieć dosyć. Mama wczoraj poszła do laboratorium odebrać wyniki, to laborantka powiedziała, że ma zakaz wydawania tych właśnie wyników i że natychmiast należy je powtórzyć, bo to niemożliwe. Poprosła więc o podanie dwóch głównych wartości, na które czakał mój Gin, żeby dokładnie określić dawkę leków, więc ewentualnie jej podała, oczywiście do własnorecznego napisania, bez podpisu, bo zakaz.
Ale Gin powiedział, że się właśnie tego na tym etapie spodziewał, więc mam zwiększone dawki leków.
To niewiarygodne, że ja się tak dobrze czułam, nic mnie nie bolała, poza witaminami nic nie brałam i nagle taki krach. Trudno mi uwierzyć, żę jak ja się tak fatalnie czuję to małemu jest z tym dobrze.
Doxa, od rana na patologii. Bardzo Jej współczuję, chyba wolę lewitacje w domu. Może wyjdzie za 3 dni.
Witajcie dziewczyny!! Niestety ja tez nie mam dobrych wieści,dopadły mnie jakieś dodoatkowe skurcze i mimo fenoterolu nie chciały przejść.Lekarz powiedział tylko bez gadania do szpitala.Prosiłam go bardzo,przyrzekałam,że w domku bede lerzeć. Zgodził się ale jak tylko mnie złapie jakis mocny skurcz to natychmiast do szpitala( skierowanie juz mam).W poniedziałek znowu do niego idę i wtedy sie okarze czy jest jakaś poprawa.Dziasiaj po raz pierwszy wstałam z łóżka, zajrzałam do was , zrobię sobie jakiś obiadek( mąż w pracy) i spowrotam mykam leżeć.Nie chcę wylądować wcześniej w szpitalu jak w pażdzierniku do porodu.
malgosia_76
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 2 Czerwiec 2005
- Postów
- 4 998
Po tych naszych postach od razu widać, że do października to już zupełnie niedaleko. Sypiemy się Kochane!
reklama
magdusiek
Październikowa Mama 2005
- Dołączył(a)
- 28 Lipiec 2005
- Postów
- 10 272
Ale wiecie co, ja zaczynam sie obawiać jak Was czytam. Bo czuję się świetnei i energii mam sporo, ale cholera wie. w koncu Ty, Małgosiu, tez nic nie czułaś. A badań dawno nie robiłam, jutro chyba pójdę jeśli wstanę wcześniej
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 15
- Wyświetleń
- 2 tys
- Odpowiedzi
- 72
- Wyświetleń
- 10 tys
Podziel się: