reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

witam!!

Witaj Sylwica!!! Miło, że do nas dołączyłaś :)

My, październikowe mamy, urządujemy w wątku "witam!!", więc zagądaj tam do nas!

USG 3D/4D jak najbardziej w Polsce jest dostępne, zauważyłam że Ty przebywasz w Londynie, ja mam dane z Warszawy, ale nie wiem czy tutaj przylecisz, napisz jakim miastem jesteś zainteresowana.

I zapraszam serdecznie do wątku "witam!!"
 
reklama
A ja jestem byko-bliźniak ::)  ;D  Zależy wg którego źródła ;) Czasami 21.05 to ostatni dzień byka, a czasami pierwszy dzień bliźniąt  ;D ;D ;D
A mój mąż to wodnik.
 
Doxa - współczuję awarii. Ale może nie będzie tak źle. Ostatnio podobna sytuacja była u moich teściów. Lało im się z sufitu, z jakiś rur na dole i w ogóle nie wyglądało najlepiej. Ale najfajniejsze było to, że jak przyszli panowie sprawdzić co się dziej, to uznali że muszą kuć ściany :mad: ale najfajniejsze było to, że nie u teściów, tylko u sąsiadów 2 piętra wyżej ;). Tak więc bądź dobrej myśli. A woda z baniaczków nie jest mi obca. U babci z Lublina nie ma bieżącej wody tylko studnia i wodę trzeba ciągnąć i nosić w wiaderkach ;D. A zamiast wanny jest taka metalowa miska :D. A żeby naprawdę poczuć się jak 100 lat temu - nie ma telefonu stacjonarnego (ale babcia śmiga z komórki), sklep jest w odległości 2 kilometrów, mleko bierze się od krowy (nie krowy babci ale krowy sąsiadki babci ;)), telewizor przywieźliśmy ze sobą z jakieś 2 lata temu, bo babcia miała tylko radio. I najważniejsze. To jest jedyne miejsce, gdzie maciek nie ma netu ;D ;D ;D. I jest też taki piec na którym się gotuje i który grzeje mieszkanie. Może dla Ciebie to nic dziwnego, ale ja nigdy wcześniej nie byłam na wsi (taki ze mnie mieszczuch niestety), a mimo że to niby lublin to jeszcze zaleciałości wiejskie gdzienieniegdzie widać. Babcia już nic nie zmienia od 30 lat, bo przecież "i tak niedużo już jej zostało", więc wyobraź sobie jak jest czadowooo!!!. A żeby było fajniej, to właśnie tam najlepiej wypoczywam i te wszystkie "małe" niedogodności są dla mnie największą frajdą :).
Tak więc nie jest źle - masz net (najważniejsze), telewizor, telefon i nie musisz wysyłać gołębia pocztowego, żeby naskrobać coś na forum.
Kaszu - fajniutki brzuszek. Zamieść jeszcze zdjęcia drugiego szkraba. A na prezencik co kupujesz??
 
Asiu, takie klimaty owszem nie są mi obce, w dzieciństwie jeździłam do moich 2 babci (obie już nie żyją) i u o bydwu było dokładnie tak jak piszesz ;D Ale też miło wspominam tamte czasy.
Sąsiada niestety na górze nie mamy, bo mieszkamy w domku bliźniaku i tylko z boku mamy sąsiada. I to właśnie on (brat mojego męża) zauważył wilgoć u siebie, ale to raczej po naszej stronie jest problem :( My mieszkamy tutaj już 3 lata, a on dobiero wykańcza swoją połówkę i dzięki temu coś zauważył, bo jakby stały już tam szafki kuchenne to jeszcze długo nikt nic by nie widział :(
Zobaczymy, za 1,5h powinna "wyrocznia" dojechać ;)
 
Asiu kupiłam mężowi dwie bluzy: jedną koszulową z krótkim rękawem a drugą całkiem sportową bez rękawów, do tego znalazłam w "Empiku" tomik poezji, pt. "...mojemu kochanemu mężowi...". Mam nadzieję,że preencik sie mu spodoba a planuję mu to dać o 24:00 razem z małym torcikiem i świeczkami!
Już nie mogę się doczekać!
:D
 
Kaszu widzę, że Ty to masz dużo energii, może wpadłabyś do mnie ;)

A mi dla odmiany nic, ale to nic nie chce się robić ... oj jakiego lenia mam już chyba od 3 dni ... mówię Wam, nie mam pojęcia jak tu by się pobudzić do jakiegoś działania ... :(
 
reklama
Chyba dziewczyny czujecie już weekend, tak tu jakoś pusto ...

A u nas pogoda poprawia się, przynajmniej tak to wygląda przez okno, słoneczko widać i żadnych chmurek ... aż miło!
 
Do góry