reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

witam!!

Doxa - tak tylko, ze przykłady dotyczących prywatnych były same złe, a państwowych same dobre :-)
NIedaleko nas jest genialne przedszkole państwowe, ale jest taka masa dzieci, ze sorry, ale ja nie chcialam tam dawać Natalki. Oczywiście, ze i wśród jednych i drugich przedskzoli są dobre i złe, sama byłam w kilku prywatnych, które były fatalne itd, ale trochę śmiać mi sie chce bo ejdnak wszytsko ejst kwestią sytuacji w ktorej sie jest. I najwyraźniej kwestia chwili. A niesttey faltem jest, ze państwowe są przepełnione i z tym nie ma co dyskutować. I dwie panie, a tak naprawdę druga dochodząca na 30 sztuk trzylatków to stanowczo za mało. I oczywiście, ze rzadko keidy chodzi pelna 30, ale jest też wiele wypadków, ze dzieci nie chorują, a jak zaczynają to np. po roku czy półtora.
 
reklama
doxa czyli oli jednak do prywatnego? mnie sie zdaje że jest jak mowisz. prywatne czy panstwowe to nie robi. robi podejście do dzieci opiekunek... a może być tak że w prywatnych dyrektorzy bardziej zwracają na to uwagę i wymagają... sama nie wiem. u nas nie ma prywatnych przedszkoli (może powinnam założyć, miałabym tymka z głowy, a chętnych pewnie niemało, bo w przedszkolach przepełnienie na maksa!) ale między panstwowymi jest rożnica. dużo zalezy od opiekuna placówki. przynajmniej takie wrażenie odniosłam po rozmowach z innymi rodzicami...

Efunia mam takie samo odczucia!!

Co do Tymka, wydaje mi się, że nie powinnaś mu teraz odpuścić. Jeżeli oczywiście chodzi wyłącznie o rozstanie z Tobą, a nie samo przedszkole (bo jeśli coś mu nie odpowiada w przeszkolu, to nie ma co go zmuszać). Podpytywałam się u nas, były takie dzieci które płakały, nie chciały puszczać rodziców, nawet jedna dziewczynka wymiotowała, a teraz ... nie chcą wychodzić z przedszkola :-) Trwało to około miesiąca nawet.
Trzymaj się, wytrzymaj, a będzie na pewno dobrze!!
 
Magusiek oczywiście wszystko jest kwestią sytuacji w której się jest oraz naszych doświadczeń i okoliczności (pisałam - to nie jest temat na forum otwarte). A kwestia ilości dzieci w grupie, to przecież nic nowego, od lat wiadomo ile liczy grupa w przedszkolu państwowym. Co do chorowania zgadzam się, nie ma reguły, różnie dzieci reagują, dlatego nie jest to już dla mnie istotny argument.
 
Witajcie!

Tusiekn, ja już zapomniałam o urlopie...niestety:tak:
Efunia, moim skromnym zdaniem i z doświadczenia (skromnego) mówię że Doxa ma rację. Nie popuszczaj teraz, porozmawiaj z paniami koniecznie. Zobaczysz, że za max miesiąc będzie bardzo zadowolony. Koniecznie kontaktuj się na bieżąco z wychowawcami. Wyczujesz wtedy czy wszystko ok.
Jest jeszcze drugie wyjście, niech mąż zawozi Tymka do przedszkola a Ty go odbieraj.

a teraz odnośnie dołów:
Dziewczyny, nie dołujcie się! Macie zdrowe dzieci, uśmiechnięte, kochających mężów i drugie połówki. To jest nawiększe życiowe szczęście. To że czasami potrzebujemy czegoś innego to już takie jest życie. Jedna chciałaby pracować bo czuje się już zmęczona siedzeniem w domu i "zazdrości" tym pracującym, inna marzy o posiedzeniu z dziećmi. Wiecie jak to jest wszędzie lepiej gdzie nas nie ma;-) itd
Wyjżyjcie przez okno, kolejny dzień, który możemy przeżyć z uśmiechem bo jesteśmy zdrowi i szczęścia największe mamy obok siebie.

Miałam w życiu dwa bardzo ciężkie okresy, jeden jak zabrali mojego tatę do szpitala w nocy a moją mamę nad ranem. Nie wiedzieliśmy do którego szpitala najpierw jechać. Drugi kiedy moja mama i dziadek bardzo ciężko zachorowali również w tym samym czasie i jechałam z sercem na ramieniu raz do jednego szpitala, później drugiego i trzęsłam się czy jak wejdę do sali to nie będzie już zaścielone łóżko...
To mnie zabijało, ale również nauczyło bardzo ważnej rzeczy w życiu!
Nie chcę nawet myśleć, jaką tragedię przeżywają rodzice chorych dzieci:-(

WIĘC MAMY Z CZEGO SIĘ CIESZYĆ KOCHANE!!!

Wracając do przedszkoli, to moje zdanie jest podobne do Waszego. Nie jest ważne czy państwowe czy prywatne. Chodzi o osoby, które mają zajmować się naszymi pociechami, które jako pierwsze będą przeprowadzały nasze maluchy przez tajniki życia w grupie, wpajały dobre cechy a eliminowały złe zachowania, uczyły szcunku do otoczenia a nie poprzez złość, że muszą pracować, pokazywłay złe zachowania. To tyle. Jest tylko jedna kopiująca się różnica. Za prywatne przedszkola płaci się dużo więcej niż państwowe, do których bardzo często nie można się dostać. Ja osobiście wolałabym posłać Igę do państwowego z dobrą kadrą pedagogiczną. Dlatego że najzwyczajniej szkoda mi pieniędzy. No ale ponieważ nie mam wyjścia bo Iga nie została do żadnego przyjęta to drugim krokiem było szukanie prywatnego w którym Iga będzie się dobrze czuła. No i nie koniecznie z trzema językami.;-)
 
Ostatnia edycja:
No i "mądra baba" się odzewała, jak zwykle rzeczowo i mądrze! Syla zdecydowanie częściej musisz tu zaglądać!!!
 
no to kiedy i gdzie?
Wkońcu mamy Drzewko z doła wyciągnąć a ja chcę również koniecznie Filipka zobaczyć.
Morze plac zabaw w Ursusie? Wiem że daleko ale jest super dla takich maluchów.
 
reklama
Do góry