reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

witam!!

Kochana, ja spałam do 14 roku życia... więc wiesz... też mnie wkurza to jej przyłażenie, ale dam rade, wiem, ze się uda. Odczekam troszkę, bo najwyraźniej cos jest z tymi snami, a pamiętam ze swojego dzieciństwa jak sie takich bałam.
Kamil wyemigrował na kanape, przynajmniej wsyzscy sa wyspani...choc to nie jest to o czym marzymy ;-)
 
reklama
witam,

wróciłam wczoraj z pracy i od razu położyłam się spać (nie pamiętam kiedy tak spałam po południu-teraz u dziadków ma się kto zająć Zuią przynajmniej) i spałam 3 godziny!!! Po czym mąz mnie obudził! :wściekła/y: bo pewnie bym spała jeszcze. Rano czułam się lepiej a teraz znów mnie rozkłada. Alergia na prace czy co? Zuzia troszkę lepiej. Katarek nadal ma, ale już nie taki "kolorowy" jak wczesniej.

Tusiek dzięki za troskę. a wax tylko w aptece.

Vertigo ja do dziś pamiętam swój powrót do pracy po porodzie... :dull:

a tak wogóle to zapomniałm wam napisać że w piątek byliśmy na koncercie (DŻEMu). Zuzia zasnęła z bacią, bez problemu, tylko katarek ją męczył więc musiałam po powrocie jej "pomóc". Było po prostu zaje...!!!! Jak zawsze na ich koncertach! I jakoś tak fajnie, wyrwalismy sie bez brzdąca! Poszaleliśmy! Drugi raz odkąd urodziła się Zuzia! :tak:
 
Mała - super, ze Wam lepiej. Ja w piątek też byłam na koncercie i też było genialnie ;-) ale my wychodzimy ciut częściej niż dwa razy od mmentu urodzenia NAtalki :-)
 
magdus, 14??? :szok::szok::szok::szok: tylko nie to! Antonina juz dawno wyeksmitowala nas z sypialni na sofke (wiadomo w jakich celach ;-)). ale tyle czasu z nia w jednym lozku to dla mnie za duzo!

mala, biedne Wy chorowitki!! my czesto wybywamy bez dzieciecia, ale zawsze wracamy na kapiel. teraz ktos nas bedzie musial zastapic, bo jedziemy na wesele... zobaczymy jak sie to sprawdzi...
 
magduś bo ja z tych nienoramlnych matek co to maja wyrzuty jak maja wyjść gdzieś się zabawić bez brzdąca!

u nas o tyle gorsza sytuacja że Zuzia wisi mi na szyi jak mam gdzieś wyjść. Dlatego codziennie rano niemal fruwająco wychodzimy z pokoju! A jeśli się Zuźka obudzi to już wiem że spóźnię się do pracy i musze się nakombinować żeby ją zabawić czymś! i musze się wam przyznać że już nie raz musiałam wyjsć po kryjomu do pracy! Po prostu do godziny to mogę się spóźnić (bo jeszcze nie ma szefa), ale po godzinie to już nie ma mowy! ;-) :-(

ale mnie bierze! musze iśc chyba do apteki po jakieś specyfiki, bo inaczej nie przejdzie. :-(
 
mala, mnie to na szczescie narazie ominelo, ale to jest to czego sie najbardziej obawialam, idac do pracy. i w sumie dobrze, ze tak to wszystko nagle wyszlo, bo dalej siedzialabym w domu.
 
Mała -nie wychodź po kryjomu, nigdy. Serio. Bo Zuzia nigdy nie będzie pewna czy jak się czymś zajmie to jej ktoś w międzyczasie nie zniknie.
Natalia też teraz nie daje mi wyjśc, wiesza się na mnie i płacze, ale przytulam, mowię jej spokojnie, ze wrócę i wychodze. MImo płaczu.
Vertigo - no ja nie strasze, akurat ja taka byłam... i dlatego tak się wściekam gdy ona ląduje w środku nocy u nas, a aktualnie u mnie ;-) Z drugiej strony wiem, ze może się bać i tyle, i tego nie przeskoczę, pamiętam jak chciałam, zey mama siedziała obok mnie gdy zasypiałam i mama siedziała, mimo,z ę obok znajomi się bawili np. I jestem za to wdzięczna. A wiadome cele to też na sofce.... ;-)
 
mam nadzieję, ze Zuzia będzie spać spokojnie w swoim łóżeczku, bo ja z tych co sofki nie tolerują! Wygodnicka jestem i już! :rofl2: Jeszce teraz kiedy będziemy mieli sypialnię! o nie! :-p
magduś i Ty wychodzisz mimo, ze Natalka płacze? Ja właśnie nie chcę jej tak zostawiać! Tłumaczę jej po sto razy że mam niedługo wróci i to i tamto! ale to nic nie pomaga! :-(
Vertigo ciesz się z tego naprawdę! Bo mnie sie serce kraja rano! Zuzia gdy była mniejsza robiła mi pięknie "pa pa" z okna, a teraz... :-(
 
Witam!
Nadia zwykle idzie spać około 20 i wstaje przed 6.00 rano. W nocy sie nie wybudza:-) W dzień spi około 2-2,5 godziny.
Co do wyjść z mężem bez Nadi (no bo chłopcy to maja nas w nosie), to zdarzyło nam sie jeden raz na piwko i pizze. nie licze wieczornych wyjazdów na szybkie zakupy, kiedy ona zaśnie i zostaje pod opieką braci. Widzę, że ja matka Polka jestem;-) ale jakoś mi szkoda czasu spędzonego bez niej, mam wrażenie , że cos mnie wtedy omija...
 
reklama
Do góry