reklama
Elvira
13 pazdziernik
- Dołączył(a)
- 11 Luty 2006
- Postów
- 985
Hej!
Myslalam, ze mnie wyzwiecie, a wy takie kochane i chcecie zebym wiecej pisala, bardzo mnie to cieszy.
Obie krolewny spia wiec mam chwilke. Ta mala to krzykacz, caly czas by cyca ciagnela. Jest ciezko ale jakos idzie. Najgorzej jak obie zaczna krzyczec na raz.
Mnie tez mecza goraczki, najchetniej to bym w domu siedziala bo najchlodniej. Ale narazie juz po goraczkach.
Teddy czy juz sie przeprowadzilas? Jak tam Krystianek?
Jak tam wszystkie maluchy?
Dzien Ojca a to kiedy??
Ide wkleic zdiecia w podpisie jak zdaze :-)
Myslalam, ze mnie wyzwiecie, a wy takie kochane i chcecie zebym wiecej pisala, bardzo mnie to cieszy.
Obie krolewny spia wiec mam chwilke. Ta mala to krzykacz, caly czas by cyca ciagnela. Jest ciezko ale jakos idzie. Najgorzej jak obie zaczna krzyczec na raz.
Mnie tez mecza goraczki, najchetniej to bym w domu siedziala bo najchlodniej. Ale narazie juz po goraczkach.
Teddy czy juz sie przeprowadzilas? Jak tam Krystianek?
Jak tam wszystkie maluchy?
Dzien Ojca a to kiedy??
Ide wkleic zdiecia w podpisie jak zdaze :-)
magdusiek
Październikowa Mama 2005
- Dołączył(a)
- 28 Lipiec 2005
- Postów
- 10 272
Syn mojej koleżanki miał dziś wypadek, wlazł gdzieś gdzie włazić nie powinien, poraził go prąd, spadł, złamał rękę i kręgosłup. Kręgosłup szczęśliwie nie ma uszkodzeń rdzenia itd, neuriologicznie wszystko ok, ale przy takim prądzie trzeba czekać ok 3 dni co dalej z sercem itd, bo uszkodzenia wychodzą później no i 7 dni na to co z ręką, jeśli będzie źle to grozi amputacja,a le nikt z nas nie dopuszcza do siebie takiej myśli.
I znów mam refleksję, ze życie jest takie kruche....
i ze dzieci sa w stanie zrobic rózne głupstwa, niezależnie od wieku i tego jak sa madre i inetligentne.
Rozmawiałam niedawno z jego mamą i obydwie wierzymy, ze młody tylko schrzanił sobei wakacje i że skończy sie na bliznach i wielkim strachu, ale jakoś straciłam dziś chęć do zabawy.
I znów mam refleksję, ze życie jest takie kruche....
i ze dzieci sa w stanie zrobic rózne głupstwa, niezależnie od wieku i tego jak sa madre i inetligentne.
Rozmawiałam niedawno z jego mamą i obydwie wierzymy, ze młody tylko schrzanił sobei wakacje i że skończy sie na bliznach i wielkim strachu, ale jakoś straciłam dziś chęć do zabawy.
magdusiek
Październikowa Mama 2005
- Dołączył(a)
- 28 Lipiec 2005
- Postów
- 10 272
A, i miałam się pochwalic, pieluchy sa tylko na wyjscie i na noc. Natalia genialnie załapała o co chodzi, mówi "siusiu", ściąga pieluszkę, leci do łazienki i robi co trzeba na nocnik. Nie sądziłam, ze tak łatwo pójdzie i tak samo z siebie, bo niby nocnik mamy od dłuższego czasu ale stał na szafie :-) A przyszedł taki dzień, dziekco usiadło, zrobiło i tak już zostało. więc nie ma co kombinowac itd, bo samo przyjdzie tak czy siak :-)
Teddy
Październikowa mać
- Dołączył(a)
- 8 Marzec 2005
- Postów
- 9 266
Magdus, to okropne co piszesz...
ja nie wiem co sie dzieje, ale nie ma ostatnio dnia, bym nie zetknela sie z jakims wypadkiem... czy osobiscie, czy w opowiadaniach (nie mowie juz o wiadomosciach)...
...trzymam kciuki za dzieciaka... bo cholera, co wiecej mozna w takim przypadku... :-(
gratuluje nocniczkowych postepow... u nas tez sa... rozowy koszmar juz nie na glowie a pod tylkiem...
...niestety nie ma kolek i nie jezdzi, co sie konczy ryciem nosem po dywanie...
ja nie wiem co sie dzieje, ale nie ma ostatnio dnia, bym nie zetknela sie z jakims wypadkiem... czy osobiscie, czy w opowiadaniach (nie mowie juz o wiadomosciach)...
...trzymam kciuki za dzieciaka... bo cholera, co wiecej mozna w takim przypadku... :-(
gratuluje nocniczkowych postepow... u nas tez sa... rozowy koszmar juz nie na glowie a pod tylkiem...
...niestety nie ma kolek i nie jezdzi, co sie konczy ryciem nosem po dywanie...
Teddy
Październikowa mać
- Dołączył(a)
- 8 Marzec 2005
- Postów
- 9 266
Elvirko, jaka urocza ta Twoja mala... :-)
my sie jeszcze nie przenieslismy i raczej dlugo to nie nastapi... ale wszystko zgodnie z planem... a w planie mam jeszcze miejsce dla kolejnego dziecka... :-)
Kamil ma z tego powodu wizje patologii, glodu, eksmiji, przytulkow i innych tego typu rzeczy, bo kto to slyszal, kredyt na 30 lat i dzieci, ale to kwestia czasu, bo twierdzi, ze chciec, to by chcial...
my sie jeszcze nie przenieslismy i raczej dlugo to nie nastapi... ale wszystko zgodnie z planem... a w planie mam jeszcze miejsce dla kolejnego dziecka... :-)
Kamil ma z tego powodu wizje patologii, glodu, eksmiji, przytulkow i innych tego typu rzeczy, bo kto to slyszal, kredyt na 30 lat i dzieci, ale to kwestia czasu, bo twierdzi, ze chciec, to by chcial...
Doxa
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 21 Luty 2005
- Postów
- 10 179
Witajcie!
Elvirko jak się cieszę, że się odezwałaś!!!! Gratuluję drugiej córuni! Jaka ona słodka :-) Jak Ty mogłaś pomyśleć, że my Cię skrzyczymy! My tu tęskniłyśmy za Tobą i zastanawiałyśmy się co u Ciebie! Pisz, pisz i pisz koniecznie! Tak jak mówi Teddy - codziennie!!!!!!
Magdusiek przerażające to jest! Nie mam pojęcia jak wychowywać dziecko, aby nie trzymać go pod kloszem, a jednocześnie uchronić od tego typu wypadków?! Mam nadzieję, że ten chłopiec wyjdzie z tego cało! I że nie będzie żadnej amputacji!!!!!
A sukcesów nocnikowych szczerze gratuluję!!!!!!!!!! Super!!! (ja też tak chcę!)
Kasiek ja też nie cierpię upałów (mrozów zresztą też, nie lubię po prostu skrajności ;-)), jednym chyba rozwiązaniem są klimatyzowane miejsca (np. CH :-))
Teddy no proszę, proszę jakie plany! Powodzenia!!! A jak remont? Wstrzymany?
Elvirko jak się cieszę, że się odezwałaś!!!! Gratuluję drugiej córuni! Jaka ona słodka :-) Jak Ty mogłaś pomyśleć, że my Cię skrzyczymy! My tu tęskniłyśmy za Tobą i zastanawiałyśmy się co u Ciebie! Pisz, pisz i pisz koniecznie! Tak jak mówi Teddy - codziennie!!!!!!
Magdusiek przerażające to jest! Nie mam pojęcia jak wychowywać dziecko, aby nie trzymać go pod kloszem, a jednocześnie uchronić od tego typu wypadków?! Mam nadzieję, że ten chłopiec wyjdzie z tego cało! I że nie będzie żadnej amputacji!!!!!
A sukcesów nocnikowych szczerze gratuluję!!!!!!!!!! Super!!! (ja też tak chcę!)
Kasiek ja też nie cierpię upałów (mrozów zresztą też, nie lubię po prostu skrajności ;-)), jednym chyba rozwiązaniem są klimatyzowane miejsca (np. CH :-))
Teddy no proszę, proszę jakie plany! Powodzenia!!! A jak remont? Wstrzymany?
magdusiek
Październikowa Mama 2005
- Dołączył(a)
- 28 Lipiec 2005
- Postów
- 10 272
Dzień dobry
Byłam w galeryjce, Prezes wielki facet. Ale urósł.
mnie napitala głowa, w sume cały wczorajszy dzień i dziś od rana dalej. No, ale nic to, upał jest i tyle, a po przejażdżce moim autkiem tylko się to wrażenie wzmaga.
Dzis idziemy oglądać mieszkanie, jak znam życie i Kamila to on się załamie, że jest mało miejsca itd bo on jakoś nie ma wyobraźni takiej i gdy nie ma skończonego to nie umie "zobaczyć" jak będzie.
Byłam w galeryjce, Prezes wielki facet. Ale urósł.
mnie napitala głowa, w sume cały wczorajszy dzień i dziś od rana dalej. No, ale nic to, upał jest i tyle, a po przejażdżce moim autkiem tylko się to wrażenie wzmaga.
Dzis idziemy oglądać mieszkanie, jak znam życie i Kamila to on się załamie, że jest mało miejsca itd bo on jakoś nie ma wyobraźni takiej i gdy nie ma skończonego to nie umie "zobaczyć" jak będzie.
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 15
- Wyświetleń
- 2 tys
- Odpowiedzi
- 72
- Wyświetleń
- 10 tys
Podziel się: