reklama
magdusiek
Październikowa Mama 2005
- Dołączył(a)
- 28 Lipiec 2005
- Postów
- 10 272
Moje dziecko zdjęło sobie body, pieluche, nie chce chodzić w majtkach, nasikała na panele (jak ja się ciesze, że nie mamy dywanów ani innych wykładzin) po czym powiedziała "siusiu", poboiegła po nocnik, usiadła i nasikała do nocnika. Oby jej tak zostało... :-)
Witam!
Ja odbyłam juz pierwszy spacer, a teraz Nadula spi:-) Pogoda piekna!
A jak fajnie załozyc sukieneczkę skarpetki i tylko buciki. Nadia załozyła dzis po raz pierwszy letnia sukieneczke z Kubusiem, prosiaczkiem i tygryskiem, cały czas pilnowała aby jej przyjaciele nie uciekli z sukienki
Ja odbyłam juz pierwszy spacer, a teraz Nadula spi:-) Pogoda piekna!
A jak fajnie załozyc sukieneczkę skarpetki i tylko buciki. Nadia załozyła dzis po raz pierwszy letnia sukieneczke z Kubusiem, prosiaczkiem i tygryskiem, cały czas pilnowała aby jej przyjaciele nie uciekli z sukienki

magdusiek
Październikowa Mama 2005
- Dołączył(a)
- 28 Lipiec 2005
- Postów
- 10 272
Hej,
Natalia dziś balowała rano z dziadkiem, w ogródku i na spacerze, a póxniej nadal w ogródku. I genialnie, w bodziaku i krótkich spodenkach z zeszłego roku.
MOja mama kupiła Natalce fajne body, na cienkich ramiączkach, bluzeczkowe, w H&M, na taką pogode idealne.
Natalia dziś balowała rano z dziadkiem, w ogródku i na spacerze, a póxniej nadal w ogródku. I genialnie, w bodziaku i krótkich spodenkach z zeszłego roku.
MOja mama kupiła Natalce fajne body, na cienkich ramiączkach, bluzeczkowe, w H&M, na taką pogode idealne.
magdusiek
Październikowa Mama 2005
- Dołączył(a)
- 28 Lipiec 2005
- Postów
- 10 272
Własnie wróciłam ze spaceru, wyszliśmy wszyscy, ale Kamil średnio zna możliwości Natalki i pod koniec wymiękł i nas opuścił na placu zabaw. Natalia dreptała z wózkiem dla lalki i lalką, a ja z jej wózkiem. Ani na moment do niego nie wsiadła :-) Ale grzecznie pilnowała się przy ulicy itd. I rozczuliła mnie gdy wyciągnęła lalkę z wózka i pokazywała jej samochody.
Vertigo
Październikowa Mama 2005
- Dołączył(a)
- 27 Lipiec 2005
- Postów
- 2 970
witam!
Misiu, nie. ale po znajomosci dostalismy takie zlecenie. na wszelki wypadek. no i po trosze tytulem tej nieszczesnej miedniczki
Kasiek, dzieki!
wyspalam sie- dziecko spalo do 8! wczoraj i dzis bylismy u rodzicow na dzialce. a dzis rano zaliczylismy jeszcze spacer po Wenecji.
nadal nie mam samochodu. teraz juz zadnego, bo tatus zatrzasnal sobie kluczyki w sluzbowym i musialam mu oddac prywatny, bo nie mialby czym jutro do pracy pojechac. zeby bylo weselej to auto stoi z wlaczonymi swiatlami... dzieki temu Toska pierwszy raz w zyciu jechala autobusem! ale jej sie podobalo!
jak mnie malzonek nie wyrzuci to jeszcze postaram sie zdjecia wrzucic.
Misiu, nie. ale po znajomosci dostalismy takie zlecenie. na wszelki wypadek. no i po trosze tytulem tej nieszczesnej miedniczki
Kasiek, dzieki!
wyspalam sie- dziecko spalo do 8! wczoraj i dzis bylismy u rodzicow na dzialce. a dzis rano zaliczylismy jeszcze spacer po Wenecji.
nadal nie mam samochodu. teraz juz zadnego, bo tatus zatrzasnal sobie kluczyki w sluzbowym i musialam mu oddac prywatny, bo nie mialby czym jutro do pracy pojechac. zeby bylo weselej to auto stoi z wlaczonymi swiatlami... dzieki temu Toska pierwszy raz w zyciu jechala autobusem! ale jej sie podobalo!
jak mnie malzonek nie wyrzuci to jeszcze postaram sie zdjecia wrzucic.
Teddy
Październikowa mać
- Dołączył(a)
- 8 Marzec 2005
- Postów
- 9 266
witam...
wiecie, ze ja juz od prawie miesiaca nie mialam dnia dla siebie i rodziny, nawet pol dnia, nawet kilku godzin... nie no, godziny by sie znalazly na upartego, wieczorem, ale wtedy to ja ide spac, bo jestem nie do zycia... jakiekolwiek proby aktywnosci koncza sie awantura - ZOO, kino...
Kamil mi zakazal brania dodatkowych prac, powiedzial ze trudno, najwyzej przeprowadzimy sie za 3 lata...
Krystian jak zwykle w weekend wstaje przed 6, a normalnie 6.30... ze tez nie moglby odwrotnie... marze o tym, zeby raz w zyciu, przy sobocie np, pospal do 8... moze w Dzien Matki... ;-)
a wlasnie, planujecie cos ciekawego na Dzien Matki???
wiecie, ze ja juz od prawie miesiaca nie mialam dnia dla siebie i rodziny, nawet pol dnia, nawet kilku godzin... nie no, godziny by sie znalazly na upartego, wieczorem, ale wtedy to ja ide spac, bo jestem nie do zycia... jakiekolwiek proby aktywnosci koncza sie awantura - ZOO, kino...
Kamil mi zakazal brania dodatkowych prac, powiedzial ze trudno, najwyzej przeprowadzimy sie za 3 lata...
Krystian jak zwykle w weekend wstaje przed 6, a normalnie 6.30... ze tez nie moglby odwrotnie... marze o tym, zeby raz w zyciu, przy sobocie np, pospal do 8... moze w Dzien Matki... ;-)
a wlasnie, planujecie cos ciekawego na Dzien Matki???
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 9
- Wyświetleń
- 2 tys
- Odpowiedzi
- 3
- Wyświetleń
- 3 tys
- Odpowiedzi
- 139
- Wyświetleń
- 66 tys
Podziel się: