reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

witam!!

Witam atas w naszym gronie. Miło,że do Nas dołączyłaś, im więcej tym lepiej i weselej.Zaglądaj tu jak najczęściej.POZDRAWIAM i gratuluję !!!!!!
 
reklama
Wiecie co, męczy mnie jedna sprawa w mojej ciąży. Otóz okazało sie ze mam torbiela ok 8 cm powyżej macicy i jajników. Jeden lekarz mnie juz chciała brac na operację, pojechałam do innych specjalistów i oni kazali czekac i obserwowac czy ten torbiel urośnie czy nie.
Jeżeli znacie przypadki pekania torbieli lub samoistnego wchłaniania byłabym wdzieczna o podzielenie sie nimi ze mną. :(

 
Wiecie co dziewczyny. Dzisiaj w pracy zostałam uswiadomiona, że 26 maja to juz będzie nasze święto. I to już tak zupełnie inaczej jak dotychczas, bo pierwszy raz będziemy jako mamusie :). No przynajmniej niektóre z nas. Ale fajnie. Już się nie mogę doczekać.
Doxa - sprawdź pocztę ;). Co do tej twardości to mój gin powiedział, że to są skurcze Braxtona Hicksa (lub jakoś tak) i to macica zaczyna się przygotowywać do porodu (taki trening ;D). A mąż wrócił z Krakowa o 1 w nocy. A po drodze żeby było ciekawiej zapłacili mandat (100 złoty) i dostali 4 punkty za przekroczenie prędkości :). Tak mu się do mnie spieszyło :D ;).
Mała - ja to jednak bym nie wytrzymała. Juz mnie korci, żeby się dowiedzieć czy chłopak czy dziewczyna :). I już nie moge sie doczekać na USG. Jak dzidzia sie źle ułoży to będę sobie musiała z nią poważnie porozmawiać!!! ;)
A co do galerii brzuszków to jestem za. jak najbardziej. Bo ze swojego też powoli zaczynam być dumna ;). Chociaż z drugiej strony jeszcze nikt kto nie wie o mojej ciąży nie domyślił się patrząc na mnie, ale ci którzy wiedzą mówią że juz widać. Zapewne mnie pocieszaja, ale to nic, bo ja już widze ;D
 
Witaj ATAS w naszym gronie październikowych mam!

Najczęściej urzędujemy w wątku "witam!!", tak więc zapraszamy do niego :)
 
Witam kochane brzuchatki!!!!Ale dziś brzydka pogoda aja idę do pracy na 16.oo bbbrrrrrrr!!!!! Co do płci dziecka przy pierwszej ciąży nie chciałam znać i jakoś wytrzymałam do końca. Była to dla nas niespodzianka, lekarz chciał mi wypaplać ale jakoś go powstrzymałam, za to koleżance przez całą ciążę powtarzał córka, córka córka.Ona bardzo się cieszyła bo miała 3 braci a jej mąż 2, a tu nagle niespodzianka po porodzie nawet nie spytała co ma bo była pewna córka.Położna do niej a Pani nie chce wiedzieć co urodziła??? Kiedy się okazało, że to dorodny synuś moja kupela dostała szoku zaczęła krzyczeć ,że podmienili jej dziecko. Długo nie mogła dojść do siebie, owszem opiekowała się dzieckiem była wspaniałą mamą ale cały czas w głębi powtarzała dlaczego oni mi to zrobili. Nie mogłam patrzeć na nią ( a ja miałam termin 3 miesiące po niej) i dlatego postanowiłam nie wiedzieć.Ale teraz strasznie już jestem ciekawa i nie wiem czy wytrzymam do porodu, staram się ale emocje i niecierpliwość dają górę. Chyba wolę wiedzieć> POZDRAWIAM!!!!!
 
Kasiu - mojej siostrze powiedzieli przy pierwszym dziecku podobnie, że bedzie córeczka. A ptaszka lekarz wypatrzył dopiero na kolejnym USG. Bidulka aż sie popłakała, tak cieszyła się dziewczynką. Chociaż jakby przzez całą ciąże mówili że dziewczynka a tu chłopak to naprawdę można się zszokować :mad:. Ja jednak będę chciała znać płeć. Przy chłopakach podobno pomyłki zdarzają sie często (to znaczay lekarze mówią że córeczka a tu za czas jakiś widać wyraźnie, że dziewczyna zaczyna coraz bardziej chłopaka przypominać ;)). Mimo wszystko ja będę chciała wiedzieć. Jak powiedzą córeczka to zostanie mimo wszystko troche niepewnosci, ale za to jak powiedzą chłopak, to już będzie raczej pewne (jak u Doxy). i nawet nie ma szans, żebym wytrzymała jeszcze tyle miesięcy w niepewności ;D. Ja to rzucę się lekarzowi do stóp i będę się przed nim czołgać ;) żeby tylko uważnie się przyjrzał :-[ i zdradził rąbka tajemnicy :)
 
Cześć ATAS. Milutko że dołączasz do naszego grona. Jednak najczęściej pisujemy na "witam". Zajrzyj, zobacz i jak Ci się spodoba to serdecznie zapraszamy.
Atas, ja miałam torbiel dość dużą w drugiej ciąży ale lekarz zdecydował się na jej usunięcie. Tylko że u mnie to było tak trochę dziwnie. Jak poszłam do niego to praktycznie byłam w trakcie poronienia (ale nie przez torbiel, więc się nie denerwuj). Jak mnie położyli do szpitala na usunięcie to okazało się, że tak naprawde to nie wiadomo czy poroniłam czy nie, bo BHCG ciągle mi rosło. Mimo wszystko lekarze podjęli decyzje o zabiegu. Miałam o tyle fajnie, że szpital był naprawde świetny, i jak rozmawiałam z lekarzami to wszyscy mówili, żebym nie martwiła się niczym, bo nawet jeśli nadal jestem w ciąży, to operacja w żaden sposób nie zaszkodzi dziecku. A rozmawiałam z naprawde dobrymi fachowcami. Torbiele podobno wchłaniaja się do 4-5 mc. Później raczej szanse są małe. Ale z drugiej strony ciąża może jakoś korzystnie wpłynąć na torbiel. Generalnie torbiel nie ma jakiegoś wpływu na płód (przynajmniej tak mi mówili lekarz), chyba że jest jakoś tak ułożona, że naciska na macicę. ATAS, udaj się do dobrego lekarza, ale takiego naprawdę sprawdzonego przez kogoś z Twoich znajomych. I się go trzymaj. Teraz to bardzo ważne, żebyś miała zupełne zaufanie do prowadzącego lekarza, żeby miał dla ciebie czas, żeby mu się nie spieszyło tylko żeby dokładnie odpowiadał na Twoje pytania. I jak już do takiego trafisz, to się go trzymaj. To naprawdę ważne.
 
Dzieki Asia27

Wiesz co, po I diagnozie mojego lekarza- tzn o operacji zaraz co zrobiłam to poszłam na konsulatacje do naprawde dobrego specjalisty (to jest doktor pracujący z w najlepszej klinice ginekologicznej w poznaniu) który wziął mnie na dwa dni na obserwacje do szpitala. Tam sie rzeczywiście konsultował z innymi lekarzami w tej sprawie dzieki czemu ostatecznie mam jakiś większy spokój ducha. Z moim I ginem juz sie pożegnałam. I tamten lekarz potwierdził Twoje słowa ze torbirl nie stanowi zagrożenia dla dziecka(fakt ze jest naprawde dziwnie ułożony- wysoko, jakos na wyskokosci zołądka po lewej stronie) Wazne jest ze mei na razie neic nie boli ale istnieje ryzyko ze moze zacząć (torbiel jest miekki i płynny) Ale tez jest szansa ze rosnąca macica rozdusi ta wstrętną cyste i wszytsko bedzie dobrze. Powiedział ze na operacje jest zawsze czas, a jesli nie przekroczy 10 cm to na razie operacji robić nie będą- 2 tyg temu miał 8cm - jutro ide na kontrole- zobaczymy.
Jeśli nie zniknie i nie bedzie rosł i bolał to ciaza zostanie zakonczona cesarką i po wyciągnieciu dzidzi usuną torbiel.
Generalnie staram sie byc dobrej mysli- lekarz dał mi do siebie komórke i kaze dzwonic o kazdej porze jakky sie cos działo- jest naprawde świetny.
A powiedz mi w kt okresie ciazy miałas tą operacje i jak to sie wszystko odbyło, i jak skonczyła sie sprawa z tym niewiadomym poronieniem. Ja skonczyłam teraz 17 tydzień-tzn jutro, a jedną ciaze juz straciłam takze boje sie zeby z tą wszystko było dobrze.
buziaki
 
reklama
Atas ja miałam operacje dość wcześnie bo w 7 tygodniu. Ale lekarz chciał jeszcze czekać z usunięciem, tylko że mnie zaczęło straszecznie boleć, a że on wcześniej powiedział, żeby natychmiast zgłaszać się do szpitala w razie jakichkolwiek bóli to też tak zrobiłam. I tam już postanowili żebym została (oczywiście po konsultacji z moim gin, który ostatecznie decydował). Torbiel usunęli laparoskopowo. Dość nieprzyjemne i z tego co się orientuje, to cesarka jest zdecydowanie przyjemniejsza (przynajmniej jak rozmawiałam z koleżankami po cesarce to nie miały takich nieprzyjemności jak ja po laparoskopi). Ciąże ostatecznie straciłam, ale nie z powodu torbieli. Miałam wcześniej jedno poronienie i później też jeszcze jedno. Tak więc u mnie było na 100% coś innego niz torbiel. Poza tym gin zapewnił mnie, że nie mam sie czego bać jeśli chodzi o torbiel i ciąże. Jak sama mówisz masz ją ułożoną wysoko. Może rzeczywiście macica ją "przygniecie" i pęknie. Ważne, ze jesteś pod kontrolą u dobrego lekarza. A jeśli chodzi o ból to mnie sama torbiel też nie bolała i nie miałam pojecia, że ją mam. Ten ból, co sie pojawił był wyrazem poronienia a nie torbieli. I naprawdę nie mam pojęcia czy pęknięcie torbieli boli. Ale chyba raczej nie, boli jak ona sie skręca. Zapytaj lekarza, żebyś nie denerwowała się niepotrzebnie. Atas, koniecznie daj znać jak jutrzejsza wizyta kontrolna. Będę trzymać kciuki, żeby wszystko było ok. Najważniejsze, żeby dzidzi nic nie przeszkadzało, a skoro nie boli to na pewno wszystko jest dobrze. Trzymaj sie ATAS. :)
 
Do góry