witam!!

[mała26]

Syla uciekaj do domu! kuruj się kochana i tak pewnie marny z Ciebie pracownik skoro tak źle się czujesz! Mam nadzieję, ze Igusia już w lepszej formie się obudzi.
ależ nam się pochorwały październikowe dzieciaczki (listopadowe niektóre ;-) )

 

[magdusiek]

Na pewno wpływ ma fatalna pogoda. Cieszę się, że u nas tak luzacko przeszło. Natalka jeszcze kaszle trochę, ale to już inny kaszel.Mnie troche boli gardło i czasem kicham;-) Niech juz przyjdzie zima.... błagam!

 

[mała26]

no właśnie, niech przyjdzie bo Natalka nie zdąży pochodzić we wszystkich czapeczkach! he he he :-) magdusiek, ja znwou jak wejdę na allegro to nie umiem się opanować! dla siebie nic nie przeglądam tylko dla Zuźki! ;-) dobra kończę, bo to nie ten wątek :-)

 

[Vertigo]

efuniu, ja nie bylam w dzieciecym. bylismy w zakaznym, bo tak kazal nam zrobic nasz pediatra.
jeszcze tylko uwaga: to ze dziecko pije to niestety nie znaczy, ze w ten sposob zapobiegniemy odwodnieniu.
ale mam nadzieje, ze i u Was przejdzie gladko!

 

[mała26]

ojej czy u was też tak wieje?

 

[*syla*]

u nas leje i wieje i w ogóle jest paskudnie i źle

Iga spała prawie 5 godzin

Magdusiek, pijemy dziś grzańca! Jutro jak nowonarodzone!

Mała, pewnie pracownik ze mnie dziś marny, ale lepszy taki niż żaden;-)

Vertigo, dobrze, że napisałaś o tym że mimo przyjmowania płynów można się odwodnić, przyznam, że myślałam inaczej.

 

[mała26]

łomatko! ale się musiała Iga wymęczyć, ze tyle spała!!!

 

[magdusiek]

Syla - o której ten grzaniec? :-)
A swoją droga dotarło do mnie wczoraj, że mogę się leczyć wszelkimi sposobami i nie musze patrzeć na napis - nie stosować w czasie ciąży i karmienia piersia. I w zaiązku z tym otworzyliśmy z Kamilem nalewkę jeżynową robioną przez mojego wujka, tak zamiast grzańca.
U mne nie wieje, Natalia śpi prawie trzy godziny, jak się chodzi spac koło 1:00 i wstaje o 8:00 to nie ma siły, trzeba odrobić.

 

[*syla*]

..jak Tylko Wrócę Z Roboty:-)

 

[magdusiek]

Dzień dobry,
no tak, grzańca nie wypiłam, Kamil wcześnie rano wyjechał, wraca wieczorem, ale martwię się, bo pogoda niezbyt sprzyja.
Natalka jeszcze śpi, a ja nie mogę i ażę od godziny, bez sensu, bo później będę wymiękac.