reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

witam!!

Luszka - mnie takie zaświadczenie wystawiła pediatra. Bez jakichkolwiek pytań i dowodów :-)

Syla - napewno nie zdążę odpocząć. Jutro ostatni dzionek na zwolnieniu. Dostałam tylko 3 dni :-)

Wiecvie, trochę mnie pocieszyłyście. Bo jak wspomiałam Tymek ostatnimi dniami wyje ze złości jak mu nie chcemy czegoś dać. Ciężko go jest uciszyć. No i dodatkowo praktycznie non stop wisi na mojej nogawce ... Myślałam, że to tylko my borykamy się z takimi problemami  ;)

 
reklama
Luszka dzielcne dziewczyny z Was! Jutro też czekam na relację!

Czytam i czytam o tych rękach ... u nas to samo, a nikt obcy Olinka nie nosił nadmiernie ... ja myślę, że to taka faza w rozwoju. Trzeba przeczekać.
 
Doxa - mówisz przeczekać ... niedługo będę wyglądała jak Arnold. W zastraszającym tempie przyrastają mi mięśnie rąk :-) Tymek waży swoje 11 kg !
 
Też mi się tak wydaje, mimo rozpieszczania dzieci przez dziadków ;)
kolejny etap z którego powinnyśmy się cieszyć bo niedługo powiedzą nam żebyśmy przy kolegach ich nie całowały ;) :laugh:
 
Jolik ja Olinka nie noszę po całym domu. Jeśli przyjdzie do mnie i wstaje po mojej nogawce z jękami itp. to na chwilę go biorę, a potem siadamy na podłodze i zabawiam go czymś. Zależnie od dnia albo szybko zainteresuje się zabawką, albo trochę dłużej to trwa ... ostanio lubi grać z nami w piłkę ;) Czasem tak stoi wisząc na mnie, a ja siedzę na podłodze ;)
 
Też staramy się go nie nosić. Niestety do końca nie wiem jak to wygląda gdy Tymek zostaje z opiekunką :-( Dzisiejszy dzionek dał mi po prostu w kość. Próbowałam go zabawiać na wzelkie sposoby niestety bez rezultatu ... wisiał na nogawce albo na szyji :-)
 
Luszka - czytałam twój opis dani w żłobku z zapartym tchem - czekam na nastepne relacje- yrzymam za was kciuki

u mnie też etap terroru - dzisaj cału dzień ryku, nie wiem dlaczeo i cały czas chciał siedziec u mnie na rękach - może wyczuwa, że niedługo juz nie będziemy cały czas razem?
Dopiero u moich rodziców sioe rozchmurzył i pobawił troszkę, ale dziadkowie jak to dziadkowie - na raczki biorą bez oporów :( ::)
 
magdusku z Natalka, dobrze, ze juz po i dobrze :-*

luszko i Natalciu, dzielne z Was dziewczyny! BTW szczepilas Corcie na pneumokoki?

Toska tez domaga sie tulenia. chociaz nie, ona wlazi na mnie i potem skacze jak pawian (tak sie buja jak zanim dzieciaki zaczna raczkowac, tylko duzo szybciej i w pionie)
 
reklama
Jolik jak mi tak wisi to siadamy razem, czasem on na moich kolanach i czymś go zabawiam, czytam itp. A często jest to znak, że chce spać!

Anna może i wyczuwa, a może tak jak większość dzieci, taki ma etap - na mamę ;)
 
Do góry