reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

witam!!

reklama
Jarrela, Syla... u nas tez...
wkur**** jestem na Kamila rodzicow jak nie wiem co... mowilismy im oboje, ze zadnego noszenia na rekach, to jakby grochem o sciane... nic nie dociera...  bo "kto to widzial zeby dziecka nie nosic"...
....no to teraz pol dnia mam wycia i moja babke na glowie, czego juz scierpiec nie moge, bo "czemu on placze, wez go moze na rece"... przylazi i dupe mi zawraca, a wie doskonale, ze nie moge na nia patrzec i z trudem ja toleruje... to ma pretekst teraz, zeby mnie dobijac...

az mi sie ryczec chce... bo nie dosc, ze juz sam sie nie chce ni chwili pobawic, to mi zal kiedy placze i wali glowa w podloge... i to przez kur*** glupich dziadkow...

od niedzieli zrobilam sie nerwowa i niemila... i rzucam takimi wiachami, ze Himilsbachowi by rura zmiekla...
 
Syla, Teddy :-* dzieki.
Właśnie zapomniałam napisać że panie fajne, dobrze się odnoszą do dzieci i ogólnie robią dobre wrażenie :)

Teddy
może za kilka dni wróci wszystko do normy.
Moja córa tak się zcwaniła jak byliśmy u rodziców że przy mojej babci siedziała cicho - wiedziała skubana że babcia boi się ją wziąć na ręce. Ale jak tylko zobaczyła kogoś z moich rodziców zwłaszcza tatę to był pisk. Ale teraz na szczęście jakoś nie marudzi. Może wie że ze mną nie przelewki. Czasem tylko jej się zdarza pod wieczór. A może dlatego że też nie była tam non stop noszona.

U nas wreszcie po raz pierwszy od wielu tygodni tata wrócił z pracy przed 18.30. Nawet zakupy zdażył zrobić :) A jutro może jedziemy się rozglądać za spacerówką. Hurra :D

Mam jeszcze pytanie do mam pracujących i karmiących piersią. Jaki lekarz wystawi mi zaświadczenie że karmię? Wydaje mi się że pediatra ale mogę się mylić.
 
Luszka, mi od medycyny pracy, bo po dłuższej przerwie trzeba robić takie badania przed powrotem. No chyba że w moim przypadku było to związane ze zwolnieniem w ciąży. Nie wiem.

Powiem więcej ta "pani doktor" zarzyczyła sobie sprawdzić czy mam pokarm... nie pisałam o tym bo żal d...pę ściskał na coś takiego. Jak dla mnie niesmaczne. No i na dodatek kobieta. ::)

ale gdybym teraz miała jeszcze raz iść po zaświadczenie to bym poszła do pediatry, to jednak sympatyczniejsze modele.

 
Teddy, nie chciej płakusiać ;)
No tak jest z tymi dziadkami, ja sobie tłumaczę, że jak raz na jakiś czas widzą wnuków to chcą być z nimi jak najwięcej i jak najbliżej i muszą je utulić. My mamy nasze szkraby na codzień i czasami mam taką ochotę ukochac Igulca że bym ją chyba udusiła... :)

Fakt, faktem, później się zostaje samemu z jęczącym dzieckiem i wymuszającym, ale powtarzaj sobie: jutro wszystko wróci do normy, jutro wszystko wróci do normy.........
 
Teddy jak ja Cie rozumiem.......mammie swojej to jakos potrafie powiedziec, ale i tak brala Anule rano na godzinke do zabawy ale chodzila z nia, ale chetnie ja tez nosi, jak zaczyna robic obiad z nia na rekach to odpadalam i kazalam zdecydowanie puszczac...ale tesciowej to jakos mi tak glupio mowic, bo ona ajna jest.....
Teraz mala troszke czesciej chce na raczki ale mysle, ze przejdzie ;)

Luszka Oj ciesze sie ze tak fajnie bylo, napisz koniecznie jutro jak bedzie. Ja mysle, ze wlasnie w zlobkach jak tylko trafi sie na ciocie z powolania to to jest optymalne wyjscie, ale nie bede sie etraz rozpisywac dlaczego tak mysle ;)
Trzymam za Was jutro oczywiscie dzielne dziewczyny :)

Sylus komunistyczna lekareczka ;)
 
no wlasnie one tak patrza.....ale pomyslalam, ze jak ma juz postawic na swoim to lepiej niech ja nosi niz ma jej dawac co chwilke cos do jedzenia, i juz prowadze kampanie przeciw slodyczowa, to dla mnie wazniejsze a z tym bedzie trudno ;)
 
reklama
poczytalam troszke o tym ograniczonym dostepie...ufff fajnie, ze mnie nie skreslacie :).
ja wiem, ze powinnam czesciej, ale na prawde nie mam wiecej czasu :(, ale sztaram sie ;)
Jak juz mnie bedziecie chcialy skreslic to zostawcie mi chociaz dostep do watku o zabkach i o jedzieniu tym dzieciecym i tych naszych deserkach i obiadkach ;)

a malgosi moze dac wlasnie watek o deserkach i obiadkach tam by sie mogla ku naszej uciesze wyszalec ;)
 
Do góry