reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

witam!!

Witam,
widze, ze jestem dzis pierwsza! o Magdusiek, juz jest.
Wczoraj bylismy z Nadia na kontroli, jestjuz lepiej! Nadia wazzy 8150!
Nasza pediatra rzekła, ze dzieci mają teraz na spacerkach być ubrane co najwyzej jak my, albo nawet cieniej! Przecież pogoda prawie letnia.
Teraz spadam do pracy!
 
reklama
Witajcie moje drogie!!!!!!!!!!!!!!!!! :)

Co u Was????? Czuję się jakbym ze 100 lat z Wami nie rozmawiała i nie widziała.

Wszystkim solenizantom ostatnich tygodni gorące uściski, a półroczniakom nawet po dwa!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Nie wiem już zupełnie co u Was się dzieje, pewnie fajnie, jak zwykle. :)

Ja popadłam już w rutynę. O 6 pobudka, o 7 wyjazd, zawożę Oskara do szkoły, później na 8 do pracy, 11-12 ściąganie mleka w kiblu (ciągle taka sama ilość, z czego bardzo się cieszę), o 15 uciekam po Oskara i do domciu. Jak mała nie śpi to karmionko i na dwór.

W niedzielę miałam Oskarową komunię. Wszystko udało się wspaniale. Teściowa baaaardzo dużo mi pomogła. Moje majowe przeziębienie przeistoczyło się w zapalenie oskrzeli i w czwartek przed komunią zaczęłam brać antybiotyk i dopiero on postawił mnie na nogi. Oczywiście jak się tylko lepiej poczułam to go odstawiłam (najgłubsza rzecz na świecie ;)), ale on przenika do mleka a nie chcę Igi szprycować. Muszę się uderzyć w pierś i to powiedzieć: gdyby nie teściówka, która obchodziła się ze mną jak z jajkiem (aby nic , co mi by się nie spodobało, nie powiedzieć) to bym nie dała rady przez choróbsko.

Kasiek, to ładnie waży. Iga nie przekroczyła jeszcze 8kg.

Zdajcie relację co u Was, bo chyba nie dam rady nadrobić...w pracy kupa roboty :(


 
Syla, u nas ok, Maciuś Lindsay chory, ale już lepiej, Efunia doniosła nam, że komunia ok i że teściowa miła, mamy nadzieję na spotkanie z Tobą.
Fajnie, że wciąz odciągasz tyle samo mleka :)
 
Ojej, a co Maciusiowi????? :(

Efunia, dziekuję za informowanie babyboomowej rodziny co u nas. :)

Ściągam, ściągam Magdusiek. Jak do tej pory ani jednego dnia nie opuściłam. Kiedyś zapomniałam butelki i zabrałam samą górę od ściągaczki to łapą trzymałam woreczek... :)

No a kiedy spotkanko, bo ja już taka utęskniona za Wami!



 
Syla, Maciuś miał rotawirusa, wymiotrował i wylądował w szpitalu. Na początku nie wiadomo było co jest, ale póxniej okazało się, że to rotawirus.

A jeśli chodzi o spotaknie to jak Ci pasuje?
 
A ja niestety mogę zapomnieć o spacerach w tak ładne dni, Sebastian jak tylko jest ciepło i do tego świeci słońce wrzeszczy...za to jak jest brzydko to śpi jak suseł i w ogóle pełnia szczęcia, rozumiecie coś z tego...?
 
czesc laski i bobaski... :)

ja dzis tez wyspana...
wczoraj z malym padlismy o 17 na naszym lozku i spalismy razem prawie do 23, dopiero kiedy Kamil wrocil, to nas obudzil... znaczy mnie obudzil, a ja malego, bo przeciez chociaz pieluche chcialam mu zmeinic...


wiec Krystian ma to samo uczulenie co ja... czyli jak jest na sloncu, to pokazuja sie na skorze czertwone plamki, po zejsciu ze slonca, po paru minutach znikaja...
...ale za to wysypalo go jeszcze bardziej na glowie (mial dotad pare krostek na czole i myslala, ze to potowki)... wiec to napewno ten surowy banan, bo jagodek dawno nie jadl...
dziwne, deserkowe banany sa oki, a swieze nie... znaczy, trzeba jeszcze troche poczekac...  ::)
 
Karen, może za ciepło go ubierasz albio przykrywasz i mu gorąco? I pewnie słońce go razi. masz parasoilkę przy wózku albo coś zasłaniające buzię Sebastiana od słońca?
 
reklama
Karen pisze:
A ja niestety mogę zapomnieć o spacerach w tak ładne dni, Sebastian jak tylko jest ciepło i do tego świeci słońce wrzeszczy...za to jak jest brzydko to śpi jak suseł i w ogóle pełnia szczęcia, rozumiecie coś z tego...?

rozumiemy... maly wampirek Ci rosnie... ;)



ale powaznie... niektorzy ludzie maja b. wrazliwe na swiatlo oczy... niektorzy z nich w polmroku tez malo co widza... taki urok... :)
 
Do góry