reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

witam!!

Maciek dużo zdrówka .

U nas na spacerze body plus sweterek - kurtka wiosenna poszła już w odstawkę. Na nogach rajstopki i spódniczka lub skarpetki i spodnie. No wiadomo - butki i jakiś kapelusz na głowę, chustki jakoś ładnej nie widziałam do kupienia :( U nas nie ma żadnych kocyków do tego - ale Kama od miesiąca nie śpi na spacerze.... Wózek jako miejsce do spania przestał się podobać i jeśli dziecię śpiące to włącza syrenę a w wózku nie zaśnie :( A szkoda... no ale co się dziwić - coraz bardziej kumata jest i już wyczaiła, że śpi się tylko w łóżeczku.
 
reklama
No ja nie wiem o co chodzi, daję Natalce pierś,a ta w smiech. I się patrzy i się śmieje, w głos. Wina nie piłam, piwa też nie, a tu jakaś impreza powazna. Daję drugiego - śmiech... Opędzlowała oba i sie cieszy. Ale super taka radosna buźka!
 
to tylko my na krótki rękaw mykamy?
jarella ja ostatnio tymkowi zabieram duuużo picia na spacer. jak płacze daję mu pić (chce mu się już 15 min po wyjściu z domu) i wtedy spokojnie usypia. ale ja rano go kładę ok 9 i jak wstaje ok 11 to dopiero po godzinie wychodzimy zeby zdążył pobrykać. inaczej jojczy na spacerze. nie chce być uwiązany. jest wypoczęty i ma chęć brykać.
 
Efuniu, kolo mnie wieje, ja sama na krótki rękaw wkładam jakiś kubrak z długim albo sweter sobie biorę, jeśli jestem na słońcu to siebie rozbieram i Natalkę rozpinam, a jak nie to ciepło nie jest. A wracamy coraz częściej późno, bo chodzimy regularnie do rodziców, tam wieczorem jeszcze w ogródku siedzimy. W ogóle musze Natalce kilka rzeczy tam zabrać, dzisiaj spontanicznie nam wyszła wycieczka, bez ciuchów na awraię i oczywiście były potrzebne. Więc Natalia pomykała w za małym body i za krótkich spodniach, wywiezionych jakiś czas temu i odłożonych do pudła ;)
 
no, no ładna pogoda to i na forum mały ruch ;)

Biedny Maciulek! Strasznie mi go żal!!! Najgorsze jest to, że lekarze nie ustalili przyczyny tego wymiotowania :(

Kasiek74 współczuję! Naprawdę musi być Ci ciężko z nianią, która nie słucha Ciebie i robi po swojemu!

Oli też z długim rękawkiem wychodzi na spacerki, ja z resztą też ;) Ja trzymam się zasady aby dziecko ubierać tak jak siebie + mam dla niego kocyk by go przykryć jak śpi
 
Witam szanowne zgromadzenie.
Moja młoda dama pobiła dzisiaj wszystkich na głowę.Stwierdziła, że 4 nad ranem to odpowiednia pora by wstać i bawić się.Siedzę więc z Nią jak skazaniec i liczę na to, że się zmęczy i jednak położy się jeszcze spać.Narazie jest na etapie śmiechów i krzyków - coś jej się poprzestawiało dzisiaj.Mam nadzieję, że to tylko jednorazowy Jej wybryk.Ciekawe co na to sąsiedzi powiedzą - to mniej ważne. Bardziej ważne było to jak tatuś się cieszył, że go dziecko do pracy budzi bo takie już mądre(dodam, że wczoraj biedny godzinę zaspał).W całym tym interesie najmniej ważne jest to , że ja poszłam spać sporo po północy i teraz to tak niekoniecznie mam chęć siedzieć, a łóżko to takie dziwne przyciąganie ma i z miłą chęcią poszłabym spać.Problem polega na Weronice, włożę ją do łóżeczka to gotowa z niego wyleżć , bo opanowała podciąganie się na szczebelkach , a ja nie mogę się męża doprosić o opuszczenie łóżeczka na niższy poziom. Więc siedzę, bo co mi pozostało?
 
Dawido też bryka. I tez od 4, ale ja go z łóżeczka nie wyjmowałam, więc choć do 6 pospałam. ::) Teraz pewnie zaraz przy karmieniu odpłynie, a potem na spacerze będzie broił jak wczoraj, bo już nie zaśnie.
 
reklama
wspolczuje...  ::)

raz mi sie dziecko 5.20 obudzilo z checia do zabawy... to w zemscie Kamilowi tez nie dalam pospac... ;)
 
Do góry