reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

witam!!

dokładnie magdusiu ja też o tym myślałam niedawno... i jeszcze że już prawie pół roku minęło odkąd tymuś jest z nami i jak wiele się przez ten czas zmieniło, a wydaje się jakby tak jak jest było od zawsze :) jakby tymek zawsze był z nami. kompletnie nie wiem co myśmy robili z czasem jak go nie było hihihi ;)
 
reklama
mna tompnelo, jak zobaczylam 7 m-cy u Doxy... az mi mrowy przeszly, bo od razu zobaczylam w myslach swoje dziecko juz w szkole...  ::)


i mam te same odczucia co efunia... ze mam malego od zawsze, nie pamietam juz jak to bylo bez niego...
...jakis taki naturalny element otoczenia z tego mojego syna... ;)



Doxa, ja tez nie robie swiat... ale moja babka jest pierdolnieta i jak by na ktores swieta nie upiekla conajmniej 4 kilo wedlin, to by sie mocno rozchorowala....  :mad:
 
dzień dobry,

pogoda do du....kurcze i co my przez cały dzień będziemy robić - sprzątać? buu :p

my świąt też nie robimy, w tym roku wigilia była u nas - ja już dziękuję....w ogóle to u nas razcej smutne święta ostanio - niecały rok temu zmarł tata mojego męża i nic już nie jest takie jak dawniej :(
 
Teddy pisze:
wszystkiego najlepszego dla Anulki i Olivki

Ja również przyłączę się do zyczeń.

A wogle to dzieńdobry dziewczyny :)

Jak nigdy - w tym roku nie mam chęci na święta. Wogle brak świątecznego nastroju. Całe szczęście, że ominie mnie syzkowanie żarcia - idziemy do teściów w 1-szy dzień świąt. Jakoś tak mi na wszystko brak czasu ::)
 
Oj rosną nam dzieci, rosną :)

Jazz współczuję Ci wyprawiania Świąt z 3-miesięcznym dzieckiem! W sumie to z dwójką dzieci, dobrze że chociaż tych nie robisz!

Teddy w sumie to dobrze, będziecie mieli co jeść przez Święta ;)

Jarrela mi też nie udzielił się jeszcze nastrój świąteczny ...
 
Ja też jakoś nie czuję świąt. No nic, może jutro poczuję jak nareszcie będzie świątecznie czystko ;) I pachnąco ciastami. Zrobię jakieś i zaniosę do rodziców, tym bardziej, że u nich sa obydwa dni, tyle, że w poniedziałek rodzina przyjedzie po południu na kawę i ciasta właśnie.
Lenia mam obrzydliwego, az się sama wstydzę sobą. Na dodatek Natalia nie chce spac i czekam aż zaśnie na dobre żebym nie musiała nasłuchiwać stękania i jęczenia w trakcie mycia łazienki. MOja wina, było nie jeść żółtego sera.
 
Dziewczyny podniosłyście mnie na duchu.... bo ja to już w tym tygodniu i wstydzę się ciągle i złoszczę na siebie. No nic mi się nie chce, nie mogę się do niczego zebrać a co się zbiorę to Kama wstaje. Jakaś nie zorganizowana jestem. I w sumie nic nie pokończone, porządki się robią - ale końca nie ma, nawet bazi i pisanek nie ma u mnie w tym roku. Mój ślubny patrzy na mnie od kilku dni z niedowierzaniem ( to w naszej kilkuletniej "karierze" pierwsze takie święta), ale na szczęście nic nie mówi.... bo chyba bym go szmatą do sprzątania i garów z tej złości pogoniła. O i już nawet na bb od kilku dni prawie nie wchodzę, żeby się do roboty zmobilizować i g...o dalej wszystko w proszku ::)
 
reklama
A tak w ogóle to Dzień Dobry -= tak naprawdę to mało dobry, ale co tam.
Pogoda do bani, nastroju świątecznego brak, porządki - w toku, a i jeszcze prasowanie czeka ( brrrrr). Zaglądam na chwilkę, bo jak maż wróci na święta, za jakieś 2 h to już pewnie nie będzie czasu.

Moje drogie korzystając z okazji - jeszcze raz wszystkiego dobrego życzę wam na święta, co by te nasze skarby dobrze się chowały ;D
 
Do góry