reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

witam!!

Jestem już z tego USG. Mam tak zszarpane nerwy że trudno to opisać. USG nie doszło do skutku. Mój pan doktor jak już miałam wchodzić został wezwany do porodu (USG zawsze robi w szpitalu w którym pracuje), miała mi je zrobić inna pani która przyszła po pół godziny (tak jej się śpieszyło) , onwcześniej się z nią umówił , że zrobi jego prywatnych pacjentów. Niestety kiedy weszłam z mężem pani była tak strasznie nie miła i orynarna , że aż mi dech zaparło , wyrzuciła mnie za drzwi bo nie miałam skierowania(nigdy go nie potrzebowałam ). Mąż spóżnił się do pracy , ale na szczęście ma wyrozumiałego kierownika. To jeszcze nic. Wróciłam do domu i dostałam opier od męża babci za to , że nie miałam tego USG. Mam  takiego doła jak lej po bombie.Jeszcze muszę iść do rodziców i od nich wysłuchać na temat nie zrobionego badania.W ogóle to mój lekarz przestaje mi się coraz bardziej podobać , od początku ciąży tylko raz miałam badanie moczu i krwi oraz cukru i raz USG. Przepraszam , że obiecałam wam relację z USG , a nie mam czego relacjonować. Dziś chyba już taki mam dzień.
 
reklama
albo chce juz sam prowadzic auto:)) Jak zamiescic taki fajny licznik czasu do porodu? Na www juz weszlam i wyznaczylam date, ale co dalej?
 
spłakałam się jak małe dziecko taką przykrość i bezradność wywołała u mnie pani z którą nawet niemiałam siły się pokłucić w ogóle jest mi smutno , przykro i bardzo bardzo źle.
 
Magda jak mi przykro :mad:, co za wredna baba!! Zadzwoń może do swojego gina i opowiedz mu całą sytuację, może umówi się z Tobą na jutro? A babci powiedz że nie może na Ciebie krzyczeć! Przecież Ty nie zawiniłaś, zamiast Ci współczuć to ona jeszcze dolewa oliwy do ognia!!! Mam nadzieję, że rodzice tak się nie zachowają.
A jeśli lekarz Ci nie odpowiada, to ginekologów-położników jest wielu, więc szybko rób rozeznanie i go zmieniaj!!! Nam nie wolno teraz aż tak się denerwować!
 
Magda, głowa do góry! Kobiete pewnie komar ugryzl w tylek i zla, ze siedziec nie moze. Zadzwon do lekarza i umow sie z nim na kolejny termin. Juz niedlugo zobaczysz malenstwo!!!
 
Mój mąż tak się wkurzył , że zaraz jak stamtąd wyszliśmy zadzwonił do przychodni do której chodzę i wyznaczył wizytę (jakoś mu się udało bezpłatną)u  mojego lekarza , powiedział , że sam do niego pójdzie żebym ja już nie musiała się z tymi babami użerać w szpitalu. Coś czuję , że pan doktor nie będzie miał jutro miłego powitania w pracy. Coś jeszcze kombunował na tą dzisiejszą babę od USG , coś czuję że jej też się dostanie.
 
I bardzo dobrze! Nikt nie ma prawa tak stresować kobiety w ciąży!!!!
A ten Twój mąż na każdym polu umie się wykazać! ;D Pozdrów go koniecznie!
 
Dziękuję , niestety teraz jest w pracy później ma do mnie zadzwonić, napewno mu przekażę. Zresztą sam przeczyta jak tylko wróci do domu.Zjadłam pycha obiadek i trochę mi się polepszyło, ale za jakąś godzinkę muszę odwiedzić rodziców , bo jak nie to zaczną wydzwaniać oni do mnie, chyba nie będzie tak żle. Tato mój napewno się wkurzy ale chyba nie tak bardzo jak mój mąż.Przykro mi też było z jego powodu , bo tyle czekał , nie ważne było że się spóżni do pracy chciał zobaczyć dzidzię , a tu nic nie zobaczył oprócz tej wstrętnej baby.

Przed chwilą dzwonił do mnie i dziękuje za pozdrowienia, dziewczyny słuchajcie swoich mężów , często mają rację. Teraz też muszę mu ją przyznać ,nie chciałam za bardzo żalić się na forum , ale za jego namową to zrobiłam i wiecie co
 
reklama
Do góry