reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

witam!!

reklama
Asiu 27,
Jestem tutaj nowa i nie chcę się wymądrzać, ale lepiej nic nie brać, a jak już, to mój gin twierdzi, że pylarginum. Ja miewam częste migreny i moja Babci sprzedała wojenny pomysł na bóle głowy: Okłady z wody i rozcieńczonego octu spirytusowego. Śmierdząca sprawa, ale naprawdę działa. Proporcja 1:1. Możesz spróbować. Pozdrawiam
Małgosia
 
Kaszu,
Figlara z Ciebie, a swoją drogą sama tutaj to Ty chyba niigdy nie będziesz. Zazdrościmy słońca, choć w Warszawce się przeciera. M.
 
Kaszu - ja się narazie nigdzie nie wybieram :). No chyba że Ty - Szczęśliwa Posiadaczko Słońca - idziesz się poopalać.
Małgosia - mnie takie rzeczy nie pomagają. A pyralginy nie biore bo sie boję (gdzies czytałam że ma działanie poronne - a ja już jestem po 3 więc narazie lepiej nie zapeszać). Okłady z octu robiła moja babcia i jej pomagały. Mi przed ciążą nawet traumal i ketonal nie pomagał. Jedynie jak przyjechało pogotowie to jak mnie naszpikowali nasennymi - chociaż wtedy potrafiłam się obudzić a główka dalej bolała - no cóż - my ludzie o wielkiej inteligencji musimy czasem pocierpieć że mamy takie duuuże mózgi ;D ;).
Kaszu - a co właściwie czytałaś z psychologii. Napisz jakie tematy lubisz to może coś fajnego znajdę u siebie do poczytania. A Ty czym się zjmujesz?? Małgosiu - i Ty też?
 
Asiu,

Przykro, że nie mogę pomóc (w sprawie głowy).Generalnie mój zawód to Kura Domestnica - ten wwykonywany, Wyuczony - to moderator europejski, więc trochę moderuję na wyższej uczelni. Ale przede wszystkim to mamuśka uwielbiam zajmować się Olką i już nie mogę doczekać się drugiego, bo Ola juz mi coraz bardziej ucieka. Ma paczkę w przedszkolu. Mam nadziję, że jak Drugiego odchowam to mój Jachu zgodzi się na Trzecią??111 ;) Na razie mówi, że to koniec naszego rozmnażania, jestem ostatno trochę nerwowa i oczywiście wszystko leci w jego stronę, no bo w kogo??
 
Asia,
To dopiero połowa ciąży, więc na dobrego Gina, który będzie Cię uspokajał a nie martwił i tłumaczył wszystko cierpliwie, nigdy nie jest za późno. Jeżeli chcesz dam Tobie namiar na takiego, niedaleko Ciebie. Lekarz Bóstwo. Jest z nami od Października 1999 roku, i nie zamienię Go za żadne skarby świata. Dodam tylko, że nie przyjmuje w Warszawie.
 
reklama
Asiu, no cóż...pracuję od 8 lat: najpierw zaczynałam jako licencjonowany agent PZU, jednak przestało mnie bawić wyjkorzystywanie ludzi a zresztą chodziłam do studium o kierunku administracyjno-biurowym. Dorabiałam sobie na promocjach jako hostessa, po ukończeniu studium znalazłam pracę jako fakturzystka w hurtowni słodyczy:tam pracowałam 5 lat. A teraz pracuje jako fakturzystka w hurtowni zaopatrującej piekarnie i cukiernie w półproduktu a oprócz tego studiuję doradztwo zawodowe i personalne. Po licencjacie zamierzam uzupełniać do magisterium, ale na psychologii.
Kiedyś gascynowała mnie praca w więzieniu z mordercami, tzn.(nikt juz u mnie nie może tego słuchać, bo mówią, że chyba upadłam na głowę), ale mnie ciekawi psychika mordercy, jego motywacja.....To straszne co piszę prawda??
Nie, po prostu jak oglądamy z mężem jakieś thillery, to ja już z góry znam motywy danego psychopaty a mój mąż zarzuca mi, że to już widziałam ;D
A tak poza tym interesuje mnie temat o fobiach, natręctwach i depresjach.
 
Do góry