reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

witam!!

reklama
LUCKY DLA CIEBIE

Z okazji urodzin życzę Ci,
aby jedynymi łzami, które
pojawią się w Twoich oczach
były kryształowe łzy szczęścia,
aby radosnego uśmiechu na Twej
twarzy nie zakryły ciężkie chmury
smutku, aby płatki róż wyścielały
drogę Twego przeznaczenia,
a szczęście, zdrowie, radość i
miłość były przeznaczeniem Twych dni :-*
 
efunia pisze:
duralex pisze:
Efunia a może to kryzys 3-go tygodnia :D
śmiej się śmiej...
ja mam ciągły kryzys... jak mi nie miną te nastroje, to chyba znów odwiedzę mojego pana psychiatrę :( kiedys leczyłam się na depresję i teraz to chyba wróciło... wciąż beczę i beczę... i mam wrażenie, ze moje życie sie już skończyło...
Efunia nie przejmuj się ja też tak miałam na początku .,.. Ja jestem z tych niepłaczących... jak mój mąż twierdzi, baba bez emocji.. a teraz ryczałam jak bóbr... ale mi przeszło. Jak przyszła położna to wszyscy jej się pytali, że to depresja. To się uśmiała i powiedziała, że teraz to hormony.. gorzej jakbym to miała w 6 tygodniu bo to wtedy depresja.
Małgosiu baardzo Ci dziękuję ja już jestem po usg bioder, brzucha i ciemiączka ale chciałabym Nicole jednak pokazać ortopedzie
 
Witam babeczki!!!

Lucky ja również życzę Ci spełnienia wszystkich Twoich marzeń :-*

Doxa Jolik baaardzo dziękuję za książeczki  :-* :-* Jesteście kochane.

A Mój synio dziś bardzo niespokojny i nawet na spacerku mi się rozryczał. Chyba ta pogoda mu nie odpowiada  :(
Teraz jakoś zasnął (chyba z płaczu) to wykorzystuję moment coby do Was zajrzeć.
A w ogóle to moja mama dzisiaj jedzie do domu i jutro będę sama z Małym. Oby był spokojny.
 
jak sobie pomyslę jaka wesoła byłam w ciązy to aż nie wierzę... teraz jak przychodzi popołudnie to mam ochpotę wyskoczyć przez okno... i mojego męża wciąz nie ma... czuję się jak samotna matka.
wiem, ze tylko narzekam, ale ja już zupełnie nie wiem jak sobie mam sama ze sobą poradzić...
 
Efuniu, mnie też jest trochę dziwnie, zupełnie nie wiem co mam robić, jak Natalia śpi to i ja staram się zdrzemnąć, różnie to bywa, a jak nie śpi i nie je to głupieję. I też często jestem sama, dziś Kamil wróci około 23:30, wyszedł koło 8:00. Mam katar, kaszel i malutkie dziecko no i troszkę burzę hormonów. Mimo, że Malutka w nocy jest słodka to wiem, że będę zasypiała karmiąśc ją, na dodatek nie mam wygodnrgo miejsca do karmienia i boli mnie krzyż...
 
Efunia mówiłam Ci, żebyś się upajała ostatnimi dniami ciąży to nie chciałaś mi wierzyć. U mnie taka trauma trwała około 1,5 tygodnia. Teraz się pojawia jak tańcuje z Niki przez całą noc :).. Przed wczoraj był chyba kryzys 6-tego tygodnia ... ;D Wczoraj wieczorem wypiłam melisę i się uspokoiłam. Także polecam
 
Dziewczyny, ja sobie w ogóle nie umiem wyobrazić, że wyjdę z domu z Natalią. Tzn. co z pokarmem, kiedy ściągnąć, ile ściągnąć, czy będę umiała itd. Tak samo nie umiem wyobrazić sobie tego, że zostawię Ją z kimś, a sama wyjdę. Czy ja jestem normalna czy Wy też miałyście takie rozterki? NAtchnęło mnie do tego wezwanie z policji, załatwiłam, że nie musz eiśc teraz, ale zalezy mi na tym, bo sprawa jest sprzed kilku lat i dotyczy zaległych pieniędzy, które wisi mi (i nie tylko mi) nieuczciwy pracodawca. I to wezwanie sprawiło, że poczułam, że nic nie wiem...
Jak Wy sobie radziłyściei radzicie z wychodzeniem? Od kiedy odciągacie pokarm i w czym ew. podajecie dziecku?
A, i mam jeszcze jedno pytanie - czy Wasze dzieci dostają witaminę? Mnie dziś położna powiedziała, że trzeba podawać od 15 dnia życia....

chyba powinnyśmy założyć wątek pt "czuję, że sobie nie radzę, albo nie wiem czy sobie poradzę" ;)
 
reklama
hhmmm nie wiem czy czytac czy pisac ;)
moze napisze krociutko, ze juz nie bede pisac o tym jak zlote jest nasze dziecko, po tym jak ostatnio ja pochwalikym, ze regularna i takie tam zacza sie ten dwudnioy intensywny wzrost maluszka...no i piatek i sobote byla maksymalnie nieregularna ( na szczescie tylko w czasie dnia) i maksymalnie duzo jedzaca ;)

Poza tym przezylismy wizyte obydwu babc... ;)

No to poczytam troszke co u Was...nie, juz malutka wola ;)

pozdrowionka i na razie ;)
 
Do góry